Wojsko ma kolejne elementy bezzałogowego systemu poszukiwawczo-uderzeniowego Gladius. Armia kupiła w ubiegłym roku cztery bateryjne moduły Gladiusa. Producent – WB Electronics – właśnie dostarczył następne komponenty pierwszego z nich: cztery uderzeniowe bezzałogowce służące do treningu, pięć rozpoznawczych dronów FT-5, pięć wyrzutni, dwa wozy dowodzenia i trzy wozy amunicyjne.
System Gladius ma znacząco zwiększyć możliwości bojowe polskich wojsk rakietowych i artylerii. Rozwiązanie to ma się opierać na rozpoznawczych bezzałogowych statkach powietrznych FT-5, które prowadząc działania wywiadowcze w dzień i w nocy, przy użyciu systemu kierowania i wsparcia dowodzenia Topaz, będą dostarczały dane o wykrytych celach do dronów uderzeniowych (typu kamikadze) Gladius-U.
Wojsko kupiło w ubiegłym roku cztery bateryjne moduły tego systemu za cenę 2 mld zł. Zgodnie z kontraktem firma WB Electronics, główna spółka Grupy WB, dostarcza elementy systemu partiami. Agencja Uzbrojenia poinformowała, że Wojsko Polskie otrzymało właśnie kolejne elementy pierwszego z czterech zamówionych modułów. Sprzęt trafił do 18 Dywizji Zmechanizowanej. „Kolejne elementy bezzałogowego systemu poszukiwawczo-uderzeniowego Gladius dla Żelaznej Dywizji. Tym razem Wojsko Polskie odebrało cztery treningowe BSP-UT, pięć rozpoznawczych BSP FT-5, pięć wyrzutni, dwa wozy dowodzenia oraz trzy wozy amunicyjne” – podała Agencja w mediach społecznościowych.
To już kolejna dostawa komponentów Gladiusa. W grudniu 2022 roku artylerzyści otrzymali dwie wyrzutnie BSP oraz dwa treningowe BSP Gladius-UT. Dzięki temu polscy żołnierze już od roku mogą szkolić się z obsługi tej broni.
autor zdjęć: Grupa WB
komentarze