moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Black Hawk na potrzeby GROM-u

Jak to jest być pilotem w jednej z najlepszych jednostek specjalnych? O tym, jak wygląda szkolenie lotników wykonujących zadania wraz z operatorami GROM-u, jakie jest uzbrojenie Black Hawka i czym różni się ta maszyna od pozostałych śmigłowców należących do Wojska Polskiego, opowiada pilot zespołu lotniczego wojsk specjalnych.

Ewa Korsak: Pamiętasz, co pomyślałeś, gdy pierwszy raz siadłeś za sterami Black Hawka?

Pilot Black Hawka w zespole lotniczym GROM-u: Rozejrzałem się po kabinie i pomyślałem, że wszystko jest tak zrobione, by nie przeszkadzało załodze w wykonywaniu zadań. Na przykład Black Hawk ma systemy, które nadzorują pracę silnika, wykrywają najmniejsze usterki, błędy itd. Nie musimy cały czas pilnować przyrządów w kabinie, możemy się skupić na zadaniu. Mieliśmy takiego instruktora z USA, który powtarzał: „Let the Jorge fly, and you drink a coffee”, czyli „Pozwól lecieć Jorge, a ty wypij kawę”. Jorge to autopilot.

Wróćmy jednak do początków. Wielu z was, pilotów, techników, gunnerów, podkreśla, że podjęcie decyzji o służbie w GROM-ie wiązało się z całkowitą zmianą życia, często o 180 stopni. W twoim przypadku też tak było?

Tak, to prawda. Nie wiem, czy na pewno powinienem się do tego przyznawać, ale… ja się nie zastanawiałem nawet sekundy, gdy zadzwoniono do mnie z propozycją. Z rozmowy wyłapałem słowa „GROM” i „Black Hawk” i natychmiast podjąłem decyzję. To było spełnienie marzeń, krok do przodu. I rzeczywiście zmieniło się wiele w moim życiu. Przeprowadzka moja, mojej rodziny, wiele godzin poświęconych służbie… Bywa ciężko, bo tworzymy coś od zera. To że GROM ma swój zespół lotniczy i śmigłowce to wyjątek, niespotykana w siłach specjalnych na całym świecie sytuacja. Oznacza to, że wszystkie procedury, zasady współpracy, strukturę musieliśmy stworzyć sami, nie posiłkując się doświadczeniami innych jednostek. Co się wiąże z ogromem pracy, tarciami w zespole i wokół niego.

A nie dało się przenieść doświadczeń z latania Mi-17?

Jeśli chodzi o podstawy, to oczywiście że tak. Ale właściwie na tym koniec. Każde porównanie Black Hawka z innym śmigłowcem polskiej armii jest bez sensu. To zupełnie inne technologie. Black Hawk jest stworzony dla służb mundurowych, nie da się go kupić tak po prostu. Mi-17 latają w cywilu. Nasze doświadczenie z poprzednich miejsc służby było więc bardzo ważne, ale niewystarczające, by wszystko przeszło gładko i przyjemnie. Musieliśmy się nauczyć siebie nawzajem, GROM-u, a przede wszystkim Black Hawków.

Ile czasu trwało szkolenie na Black Hawkach?

Najpierw teoria, poznanie budowy śmigłowca, potem symulator, w końcu szkolenie w powietrzu… Razem około pięciu miesięcy. Na symulatorze ćwiczyliśmy sytuacje awaryjne, do których może dojść podczas lotu. Musimy znać procedury, by odpowiednio i szybko zareagować. Niektóre czynności trzeba wykonywać automatycznie, bo czas na reakcję liczony jest w sekundach. Trenowaliśmy wiele godzin i co roku będziemy to szkolenie powtarzać. Daje świetne rezultaty.

A szkolenie w powietrzu?

To było szkolenie „on job”, czyli przygotowujące do wykonywania zadań, do których jesteśmy przeznaczeni. Amerykanie pokazali nam np., jak wykorzystać Black Hawka do transportu operatorów, desantowania ich, podbierania na pokład i osłony.

Szkolili was tylko Amerykanie?

Amerykanie i Polacy z PZL Mielec, gdzie śmigłowce zostały wyprodukowane. Instruktorami byli świetni eksperci, wyłącznie byli piloci. Cały czas mamy z nimi kontakt, kiedy czegoś nie wiemy, pytamy i otrzymujemy odpowiedź.

A gunnerzy? Czy oni również przechodzili szkolenia takie jak wy?

Dużo wspólnie lataliśmy. Oni musieli oswoić się z nową platformą, poznać Black Hawka od podszewki. Ale mieli również swoje szkolenia dotyczące broni.

Czyli jednak „biedahawk” jest uzbrojony?

(śmiech) Jest. Ale pamiętajmy, że jeśli śmigłowiec jest w wyposażeniu jednostki specjalnej, nie znaczy, że będzie uzbrojony do zadań bojowych. Zadaniem zespołu lotniczego nie jest walka powietrzna, ale dostarczenie operatorów w określone miejsce i ewentualna osłona ich. I do tych zadań jest uzbrojony we właściwy sposób. Naprawdę nikt nie narzeka na uzbrojenie.

Co miałeś na myśli, mówiąc, że musieliście się „nauczyć” GROM-u?

Nie powiem, że na początku było łatwo. Wielu rzeczy o jednostce dowiadywaliśmy się już w trakcie naszej służby. Na pewno nie jest łatwo zdobyć zaufanie żołnierzy GROM-u. Ja jednak wychodzę z założenia, że nie ma co siedzieć z założonymi rękami, trzeba działać. Robimy co do nas należy, wspólnie ćwiczymy, poznajemy ich oczekiwania, a oni nasze możliwości.

GROM to silna marka, jednostka o światowej renomie. Nigdy nie sądziłem, że będę miał okazję w niej służyć. Jest to jedna z tych rzeczy, o których nie masz nawet śmiałości pomarzyć, a jednak się zdarza.

Kiedy osiągniecie zdolność bojową?

Każde ćwiczenie nas do niej zbliża. Czy usatysfakcjonuje cię, jeśli powiem, że jesteśmy już prawie na mecie? Zdolność bojowa to nasz priorytet, bo jednostka wykonuje operacje, które jej wymagają, bo są dyżury w Siłach Odpowiedzi NATO itd. Robimy, co w naszej mocy, żeby osiągnąć ją jak najszybciej.

Wyobraź sobie, że znowu jest 2018 rok. Dzwoni telefon, pada propozycja służby w GROM-ie. Ale masz tę przewagę, że wiesz już, jak to jest, jak wyglądają realia. Wchodzisz w to?

W życiu zawodowym podjąłem dwie świetne decyzje. Pierwsza to rozpoczęcie służby w 7 Eskadrze Działań Specjalnych. Druga – to przejście do GROM-u. Decyzja byłaby taka sama.

Pilot Black Hawka służy w Jednostce Wojskowej GROM od 2018 roku. Wcześniej pilotował Mi-17 w 7 Eskadrze Działań Specjalnych. 

Rozmawiała: Ewa Korsak

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
 
Wodne szkolenie wielkopolskich terytorialsów
Trzy miecze, czyli międzynarodowy sprawdzian
Oczy na Kijów
Pancerniacy trenują cywilów
Lato pod wodą
Jack-S, czyli eksportowy Pirat
Powstanie polsko-koreańskie konsorcjum
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
„Oczko” wojskowych lekkoatletów
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Katastrofa M-346. Nie żyje pilot Bielika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Walka – tak, ale tylko polityczna
Naukowcy z MIIWŚ szukają szczątków westerplatczyków
Biało-czerwona nad Wilnem
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Medalowe żniwa pływaków i florecistek CWZS-u
Feniks – następca Mangusty?
Sportowa rywalizacja weteranów misji
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
RBN przed szczytem NATO
Oficerskie gwiazdki dla absolwentów WAT-u
Wsparcie MON-u dla studentów
Czujemy się tu jak w rodzinie
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
X ŚWIĘTO STRZELCA KONNEGO.
Spędź wakacje z wojskiem!
Niepokonana reprezentacja Czarnej Dywizji
Wojskowa odprawa przed szczytem Sojuszu
Prezydent Zełenski w Warszawie
Strzelnice dla specjalsów
Olimp gotowy na igrzyska!
Unowocześnione Rosomaki dla wojska
Szpital u „Troski”
Polsko-litewskie konsultacje
Włoskie Eurofightery na polskim niebie
Jak usprawnić działania służb na granicy
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
Roczny dyżur spadochroniarzy
Zdzisław Krasnodębski – bohater bitwy o Anglię
By żołnierze mogli służyć bezpiecznie
Konsultacje polsko-niemieckie w Warszawie
Ostatnia niedziela…
Mark Rutte pokieruje NATO
Spadochroniarze na warcie w UE
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Śmierć przyszła po wojnie
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Pancerny sznyt
Za zdrowie utracone na służbie
Serwis bliżej domu
Szkolenie na miarę czasów
Spotkanie z żołnierzami przed szczytem NATO
Szkolenie do walk w mieście
Sukces lekkoatletów CWZS-u w Paryżu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO