Ponad trzydziestu rezerwistów rozpoczęło obowiązkowe ćwiczenia w 2 Pułku Saperów. Uczą się regulaminów, ustawiania min, ale najwięcej czasu poświęcają na opanowanie zasad wojskowej łączności. – Chcemy mieć więcej łącznościowców na czas kryzysu – mówi płk Adam Przygoda.
Do podwarszawskiej jednostki przyjechali szeregowi i podoficerowie rezerwy, głównie kierowcy, ale też kilku saperów. – Od marca takie szkolenia są dla rezerwistów obowiązkowe. Powinni być oni gotowi do służby w nowoczesnej armii, dlatego muszą się szkolić i podnosić swoje kwalifikacje – mówi płk Adam Przygoda, dowódca 2 Mazowieckiego Pułku Saperów.
Dziesięciodniowe ćwiczenia przejdą 32 osoby. Wszystkie odbyły albo służbę zasadniczą, albo przeszły wojskowe przeszkolenie, więc naukę podstaw mają już za sobą. Ppłk Bogdan Prokop, zastępca dowódcy pułku, podkreśla, że tylko pierwsze dwa dni poświęcono na przypomnienie wojskowych regulaminów.
– Dostałem propozycję udziału w ćwiczeniach z Wojskowej Komendy Uzupełnień. Właśnie zmieniam pracę, więc uznałem, że to dobra okazja na ponowne spotkanie z wojskiem – mówi kpr. pchor. Jakub Jachimowicz, który przyjechał do Kazunia.
Podczas ćwiczeń w 2 Pułku Saperów rezerwiści nie tylko przypominają sobie zdobyte kiedyś w wojsku umiejętności. – Trafili do jednostki inżynieryjnej, dlatego instruktorzy prowadzą z nimi także zajęcia minerskie, uczą ich wykonać zapalnik lontowy lub ustawić pojedynczą minę przeciwpancerną – opowiada mjr Jan Szafran, zastępca dowódcy 2 batalionu inżynieryjnego.
Rezerwiści ćwiczą też strzelanie, jednak najwięcej czasu zajmuje im nauka obsługi nowoczesnego sprzętu i urządzeń łączności. – Chcemy mieć więcej łącznościowców na czas kryzysu, dlatego szkolimy ich do tej właśnie specjalności. Dzięki temu żołnierze zyskają dodatkowe kwalifikacje – tłumaczy płk Przygoda.
Podczas tych zajęć wykorzystywane są m.in.: ruchomy węzeł łączności cyfrowej RWŁC-10/T, węzłowy wóz kablowy oraz radiostacje TRC 9200. Już w poniedziałek żołnierze rozpoczną pracę na zautomatyzowanych wozach dowodzenia ZWD-3 wyposażonych w środki łączności. Ich zadaniem będzie rozstawienie i przygotowanie sprzętu do pracy, nawiązanie łączności i prowadzenie korespondencji. – Gdy byłem w wojsku w 2006 roku szkoliłem się wyłącznie na sprzęcie łączności radiowej, teraz nowością dla mnie jest sprzęt teleinformatyczny, na przykład RWŁC-10/T – mówi kpr. pchor. Jachimowicz.
Czy dziesięć dni wystarczy na zdobycie nowych umiejętności? – Żołnierze rezerwy są wyjątkowi ambitni, angażują się w szkolenie, od razu widać, że chcą nauczyć się nowych rzeczy – mówi mjr Szafran. Ppłk Prokop podkreśla jednak, że od rezerwistów nie wymaga się zaawansowanej wiedzy z dziedziny łączności. – W ćwiczeniach bardziej chodzi o to, by opanowali podstawy pracy na nowoczesnym sprzęcie łączności – tłumaczy ppłk Prokop.
Na czas ćwiczeń w 2 Pułku Saperów wojsko zapewnia wszystkim powołanym umundurowanie, zakwaterowanie i wyżywienie. Każdy rezerwista za udział w ćwiczeniach otrzyma od armii wynagrodzenie. Za 10 dni spędzonych w jednostce szeregowy dostanie 700 zł, plutonowy – 837 zł, a sierżant – 862 zł.
To nie pierwsze takie ćwiczenia w pododdziałach 2 Pułku Saperów. – Według założeń w tym roku nasza jednostka ma przeszkolić 158 żołnierzy rezerwy. Kilka dni wcześniej zakończyliśmy już ćwiczenia 126 rezerwistów w 3 batalionie drogowo-mostowym w Chełmnie – mówi zastępca dowódcy 2 Pułku.
Rezerwiści o specjalności pontonowej brali udział m.in. w ćwiczeniu taktyczno-specjalnym pk. „MOST 13”, podczas którego uczyli się głównie budowy przepraw promowych z wykorzystaniem parku pontonowego PP 64.
* * * * *
Za kilka dni rezerwiści stawią się również w 11 Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu oraz w 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Potem żołnierze rezerwy szkolić się będą także w 12 Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu oraz 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim.
W ciągu czterech miesięcy, od września do końca grudnia, wojsko przeszkoli ponad 2600 osób.
autor zdjęć: 2 Pułk Saperów
komentarze