Ostatniego dnia mistrzostw Europy polscy szermierze nie powiększyli medalowego dorobku. Z Zagrzebia wrócą z czterema krążkami: srebrnym florecistów oraz brązowymi st. szer. Krzysztofa Mikołajczaka, st. szer. Aleksandry Sochy-Szelagowski i Renaty Knapik. To najlepszy występ reprezentacji od 5 lat.
Szósty dzień zmagań o medale mistrzostw Europy był najmniej udany dla biało-czerwonych. Wcześniej albo stawali na podium, albo byli o krok od medalu. Ostatniego dnia turnieju w Zagrzebiu nie zakwalifikowali się nawet do czołowej ósemki turniejów drużynowych. Szpadzistki zajęły dziewiąte miejsce, a szabliści jedenaste.
W pierwszym pojedynku, gwarantującym awans do ćwierćfinału, nasze szpadzistki dość nieoczekiwanie przegrały 44:45 ze Szwedkami. Tym samym brązowa medalistka turnieju indywidualnego Renata Knapik oraz st. szer. Magdalena Piekarska, Małgorzata Stroka i Katarzyna Dąbrowa zamiast walczyć o awans do półfinału musiały rywalizować o miejsca od dziewiątego do piętnastego. Najpierw pokonały 45:15 reprezentantki Danii, potem 45:32 Szwajcarki, a w pojedynku o dziewiąte miejsce 45:44 Francuzki.
Szablistom drogę do ćwierćfinału zamknęli Francuzi, którzy w pierwszym meczu wygrali z biało-czerwonymi 45:43. Po tej porażce Adam Skrodzki, Marcin Koniusz, Damian Skubiszewski i Michał Kosman walczyli o miejsca od dziewiątego do dwunastego. Po przegranej 34:45 z Białorusinami w boju o jedenastą lokatę starli się z Hiszpanami. Biało-czerwoni wygrali 45:32.
W finale turnieju szpadzistek triumfowały reprezentantki Estonii. O złoto biły się z Rumunkami i pokonały je 27:20. Brązowy medal zdobyły Węgierki, które w meczu o trzecie miejsce wygrały 28:25 z Włoszkami. Piąte miejsce zajęły Ukrainki – w pojedynku o tę lokatę pokonały 39:38 Rosjanki. Tytuł mistrzowski w turnieju szablistów zdobyli Włosi. Reprezentanci Italii w finałowym starciu wygrali 45:40 z Węgrami. Brąz, po zwycięstwie 45:36 nad Rumunami, wywalczyli Ukraińcy. Piąte miejsce zajęli Niemcy, szóste – Francuzi, siódme Rosjanie, a ósme – Gruzini.
Reprezentacja polskich szermierzy wraca z Zagrzebia z czterema medalami: srebrnym – zdobytym przez drużynę florecistów (Radosław Glonek, Paweł Kawiecki, Michał Majewski i Leszek Rajski) i trzema brązowymi. Na najniższym stopniu podium stanęli: st. szer. Krzysztof Mikołajczak, st. szer. Aleksandra Socha-Szelagowski i Renata Knapik. Warto też podkreślić, że polskie szablistki tylko jednym trafieniem przegrały mecz o brązowy medal z Włoszkami.
Mjr Jerzy Świnoga ze st. szer. Aleksandrą Sochą-Szelagowski na V Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Rio de Janeiro (2011).
Występ biało-czerwonych – w rok po klapie na igrzyskach w Londynie – należy uznać za udany. W czempionatach Starego Kontynentu, które są rozgrywane od 1981 roku, ostatnio Polacy lepiej wypadli w 2008 roku w Kijowie, gdzie zdobyli dwa złote medale (drużyna florecistów i szablistek) i jeden brązowy (Małgorzata Wojtkowiak). W 2009 r. wywalczyliśmy tylko srebro (drużyna szpadzistek) , w 2010 – złoto (drużyna szpadzistek) i brąz (Radosław Zawrotniak), w 2011 – srebro (Aleksandra Socha) i brąz (Tomasz Motyka), a w 2012 – dwa brązowe (Socha i Michał Majewski).
Mistrzostwa w Zagrzebiu zbiegły się akurat z ostatnim etapem wprowadzania korekt do składu reprezentacji Wojska Polskiego, która przygotowuje się do startu na VI Letniej Olimpiadzie Wojskowej w Korei Południowej w 2015 roku. Świetnym występem na mistrzostwach Europy przypomnieli o sobie floreciści i szpadzistka Renata Knapik. Mjr Jerzy Świnoga, szef zegrzyńskiego Wojskowego Zespołu Sportowego, przyznaje, iż kandydatury Knapik i florecistów były brane pod uwagę przez sztab odpowiedzialny za budowę naszej reprezentacji na Koreę. – Medalami w Zagrzebiu zasłużyli sobie na powołanie do… wojska i start w wojskowej olimpiadzie – mówi były szermierz warszawskiej Legii. – Ostateczne decyzje w sprawie nowych zawodników w reprezentacji WP zapadną jednak za kilka tygodni po rozegraniu imprez mistrzowskich w innych dyscyplinach sportu – dodaje major.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze