W nocy port w Świnoujściu opuściły dwa okręty transportowo-minowe. ORP „Lublin” i ORP „Poznań” na pokładach mają ponad 200 ton ładunku – wiozą sprzęt polskiej i niemieckiej armii. Żołnierze Bundeswehry razem z Polakami płyną na międzynarodowe ćwiczenia w Estonii.
– Nigdy wcześniej nie współdziałaliśmy z polską Marynarką. A teraz od razu mamy okazję korzystać z pomocy waszego okrętu. To na pewno niecodzienne doświadczenie – mówi polsce-zbrojnej.pl kpt. Andre Niederhofer z batalionu w Prezlau.
610 Batalion Łączności z Niemiec razem z żołnierzami Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego będzie uczestniczył w ćwiczeniach „Saber Strike” w Estonii. Na manewry dowódczo-sztabowe żołnierze zabierają ze sobą: sprzęt łączności, ciężarówki, broń, kontenery i kabiny, które posłużą do budowy stanowisk dowodzenia.
Załadunek 200 ton na ORP „Lublin” i ORP „Poznań” był dużą operacją logistyczną. Pierwsza wojskowa ciężarówka ruszyła z miejsca punktualnie o 15.00. Po chwili była już na rampie rufowej okrętu. Ostro w dół, potem stromy podjazd w górę. Kierowca nie spuszcza oka z marynarza, który tuż przed maską daje mu sygnały dwoma chorągiewkami. Po chwili ciężarówka zatrzymuje się na pokładzie. Zostaje do niego przytwierdzona za pomocą specjalnych siłowników hydraulicznych, belek dociskowych i dodatkowo łańcucha.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to zadanie nie wymagało specjalnego wysiłku. Ale to pozory. – Jest taki moment, gdy z szoferki w ogóle nie widać rampy. Trzeba zdać się na człowieka, który kieruje ruchem – opowiada st. sierż. Piotr Kubara, kierowca z Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Żołnierze Korpusu logistyczną operację przeprowadzili razem z marynarzami 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.
Załadunek ćwiczyli już od kwietnia. Trening się opłacił. – Zakładaliśmy, że cała akcja potrwa sześć godzin – mówił ppłk Wojciech Wiśniewski z Wydziału Prasowego Korpusu. Ostatecznie pierwszy okręt został załadowany w około pół godziny. Załadunek drugiego trwał niewiele dłużej.
W nocy jednostki wyszły w morze i obrały kurs na Estonię. Zgodnie z planem na miejscu powinny być w piątek. Razem ze sprzętem drogą morską do Estonii dotrą polscy żołnierze oraz Niemcy z batalionu z Prezlau. Personel Kwatery Głównej Wielonarodowego Korpusu do Estonii poleci samolotem.
Po rozładunku w Estonii okręty wrócą do Świnoujścia, gdzie będzie czekała na nie druga grupa żołnierzy i sprzętu z korpusu. 26 maja przerzut zostanie dokończony.
Ćwiczenia „Saber Strike 13” rozpoczną się trzeciego czerwca i potrwają dwa tygodnie. Wezmą w nich udział żołnierze z kilku państw, m.in. Finowie, Francuzi i Brytyjczycy. Scenariusz zakłada agresję fikcyjnego państwa na siły Sojuszu. Oficerowie przy użyciu m.in. elektronicznych map i systemów komputerowych mają ćwiczyć obronę, sztabowcy zaś będą planować kontratak.
Jednostki ze świnoujskiej Flotylii mają już doświadczenie w operacjach przerzutu ciężkiego sprzętu na manewry za granicą. – Transportowaliśmy np. żołnierzy i sprzęt 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej na ćwiczenia „Druids Dance” do Wielkiej Brytanii – wspomina kmdr ppor. Jacek Kwiatkowski, oficer prasowy 8 Flotylli.
Nie po raz pierwszy też polscy żołnierze transportują sprzęt innych armii. Sojusznicze wojska w przeszłości korzystały już z usług okrętów naszej Marynarki Wojennej. Na przykład dwa lata temu na pokładzie okrętu ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” mieścił się holendersko-belgijski sztab, który kierował natowskim zespołem obrony przeciwminowej.
autor zdjęć: Marcin Purman
komentarze