Chiny będą budować kolejny lotniskowiec. Większy niż ten, który już pływa pod chińską banderą. – Powinien przenosić więcej myśliwców – powiedział zastępca szefa sztabu chińskiej marynarki wojennej. To wstęp do budowy samodzielnych grup bojowych lotniskowców.
"Liaoning" – pierwszy lotniskowiec w chińskiej flocie
Informację o planach budowy kolejnych lotniskowców podała oficjalna agencja prasowa Sinhua. Cytowała słowa kontradmirała Song Xue, zastępcy szefa sztabu marynarki wojennej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, który zdradził ten fakt podczas spotkania z dziennikarzami akredytowanymi w Pekinie.
Pierwsze doniesienia o budowie drugiego lotniskowca w stoczni w Szanghaju pojawiły się w zagranicznych mediach we wrześniu 2012 r., ale wtedy przedstawiciele chińskich władz zaprzeczali. Song Xue stwierdził, że podawane wtedy informacje nie były dokładne.
– Następny lotniskowiec powinien być większy i przenosić więcej myśliwców – ujawnił kontradmirał. Obecnie chińska marynarka wojenna ma jeden taki okręt – „Liaoning”, który przejęła we wrześniu ubiegłego roku. Lotniskowiec jest bezpośrednio podporządkowany dowództwu marynarki wojennej. Chińczycy zbudowali go na podstawie odkupionego od Ukrainy kadłuba nieukończonego lotniskowca „Wariag” (wcześniej nosił imię „Riga”) dla floty wojennej Związku Radzieckiego. „Liaoning” ma ponad 50 tys. ton wyporności i zabiera około 30 samolotów, w tym myśliwce J-15. Władze w Pekinie twierdzą, że będzie głównie używany do celów szkoleniowych.
Kontradmirał Song Xue ujawnił też szczegóły dotyczące przyszłego lotnictwa pokładowego. Na jeden lotniskowiec mają przypadać co najmniej dwa pułki. Z pokładów okrętów będą operować samoloty myśliwskie, rozpoznawcze, służące do zwalczania okrętów podwodnych i walki elektronicznej oraz śmigłowce. Podobnie jak Amerykanie, Chińczycy zamierzają stworzyć grupy bojowe lotniskowców. Poza lotniskowcem w takim zgrupowaniu znajdą się niszczyciele, fregaty, okręty podwodne i jednostka zaopatrzeniowa.
Źródła: Reuters, Sinhua, china.org.cn
autor zdjęć: US Navy
komentarze