Ważącą 300 kg torpedę trzeba rozładować, umieścić w luku bombowym, zaprogramować tak, by uderzyła w wybrany cel, a następnie opuścić, w tym przypadku na specjalny wózek – lotnicy i technicy z Darłowa ćwiczyli uzbrajanie śmigłowca Mi-14 PŁ do walki z okrętem podwodnym.
– Zadanie trzeba wykonać szybko, ale przede wszystkim dokładnie. Tym bardziej że to praca z uzbrojeniem – podkreśla kmdr ppor. Czesław Cichy z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. I to z uzbrojeniem nie byle jakim. Torpeda MU-90 Impact to najgroźniejsza broń w zwalczaniu okrętów podwodnych, którą dysponuje polska armia. – Jej skuteczność przekracza 90 procent – zaznacza.
Ćwiczenia polegające na uzbrajaniu śmigłowca prowadzone są raz na kilka miesięcy. Biorą w nich udział członkowie załóg oraz technicy obsługujący śmigłowce Mi-14 PŁ oraz SH-2G. Kilka dni temu załadunek torpedy ćwiczyli żołnierze z 44 Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie. Na co dzień obsługują oni „czternastkę”. – Torpedę trzeba przewieźć na płytę lotniska, zdjąć ze specjalnego wózka i umieścić w luku bombowym śmigłowca – tłumaczy kmdr ppor. Cichy. – Potem pokładowy nawigator-operator systemów poszukiwawczo-uderzeniowych musi odpowiednio ją zaprogramować. Ostatnim etapem jest jej zrzut na specjalny wózek.
Trening ma sprawdzić zarówno umiejętności załogi oraz techników, jak i sprawność pokładowych urządzeń.
W luku bombowym Mi-14 PŁ mieści się jedna torpeda. Śmigłowiec zrzuca ją do wody, kiedy namierzy podwodny okręt. – Torpeda może zwalczać cele na wodzie i pod jej powierzchnią do głębokości tysiąca metrów. Jej zasięg wynosi od 10 do 25 km, może osiągać prędkość nawet 50 w. – tłumaczy kmdr ppor. Cichy.
Torpeda jest zbudowana z kilku modułów. W jej dziobie znajdują się czujniki akustyczne, które reagują na dźwięk, na przykład śruby okrętowej. Tam też umieszczono układ samonaprowadzający. Może on jednocześnie śledzić dwanaście celów. Torpeda zawiera głowicę o masie 50 kg oraz baterię elektryczną, która zasila silnik. – W konfrontacji z taką bronią okręt podwodny ma niewielkie szanse. Może tylko uciekać albo wypuszczać tak zwane wabie. Imitują one dźwięk pracującej śruby okrętowej – wyjaśnia kmdr ppor. Cichy. Jeśli torpeda uderzy w okręt, może na przykład zniszczyć jego układ napędzający, a zatem wyłączyć go z walki.
Torpedy MU-90 znajdują się w wyposażeniu Mi-14 PŁ, a także fregat rakietowych OORP „Gen. T. Kościuszko” i „Gen. K. Pułaski” oraz śmigłowców SH-2G, które operują z ich pokładów.
autor zdjęć: Tomasz Grotnik
komentarze