Nie udało się sprzedać dwóch rządowych maszyn Jak-40 – dowiedział się portal polska-zbrojna.pl. To już drugi przetarg zorganizowany przez Agencję Mienia Wojskowego. Agencja teraz spróbuje sprzedać samoloty w trybie negocjacji ceny.
Ostateczny termin składania wniosków o dopuszczenie do drugiego przetargu upłynął 19 września. – Mieliśmy zapytania od kilku podmiotów, także z byłego bloku wschodniego, ale nikt nie złożył oferty – mówi Małgorzata Golińska, rzeczniczka prasowa Agencji Mienia Wojskowego. Mimo obniżenia ceny wywoławczej nie było też chętnych na oferowane w przetargu pakiety części do Jak-ów oraz do samolotu Tu-154M.
– Planujemy, że trzeci przetarg zostanie ogłoszony 27 września i wtedy znana będzie też cena wywoławcza samolotów i pakietów części – informuje Małgorzata Golińska. Najprawdopodobniej ceny znów zostaną obniżone.
– Uruchamiamy sprzedaż poprzetargową w trybie negocjacji ceny. Chętni mogą do czasu ogłoszenia trzeciego przetargu przysłać do nas swoje oferty z zaproponowaną ceną, która musi się mieścić pomiędzy ostatnią ceną wywoławczą a jej połową. Oferty będzie rozpatrywać komisja przetargowa i jeśli uzna je za atrakcyjne, zawrzemy umowę sprzedaży – wyjaśnia rzeczniczka AMW.
Oferowane w przetargu dwa samoloty Jak-40 to luksusowe wersje dla VIP-ów. Przystosowane są do przewozu 15 pasażerów – pięciu w salonce i dziesięciu w przedziale pasażerskim. Maszyny były eksploatowane przez 36 Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Po rozwiązaniu jednostki w 2011 r. dwa Jak-i przekazano muzeom – jeden trafił do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, drugi do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Egzemplarz znajdujący się w MWP to ten samolot, którym do Smoleńska przed katastrofą prezydenckiego Tu-154 przylecieli dziennikarze.
Dwa pozostałe Jak-i zostały wystawione na sprzedaż. Maszyny mają ponad 30 lat, ich eksploatację rozpoczęto w 1980 r. Od tego czasu jeden samolot wylatał ponad 8500 godzin, a drugi prawie 9000. Każdy z nich przeszedł też pięć remontów, ostatni cztery lata temu na Białorusi.
Jeśli Agencji uda się sprzedać samoloty lub części zamienne, 93 proc. przychodu ze sprzedaży trafi do Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych. Pozostałe 7 proc. zasili konto AMW, w tym jej fundusz rezerwowy, inwestycyjny i socjalny.
autor zdjęć: Damian Figaj
komentarze