moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Pierwsza potyczka w wojnie polsko-bolszewickiej

14 lutego 1919 roku w okolicy miejscowości Mosty nad Niemnem pododdział Wojska Polskiego pokonał żołnierzy Armii Czerwonej. Część historyków z Normanem Daviesem na czele uznaje tę potyczkę za początek wojny polsko-bolszewickiej. Inni uważają, że rozpoczęła się ona ponad miesiąc wcześniej walkami pod Wilnem.

Żołnierze 8. Pułku Ułanów. Obsada ciężkiego karabinu maszynowego Schwarzlose wz. 07/12. 28 listopada 1920 r. Fot. NAC

Wojna polsko-bolszewicka zdaniem Normana Daviesa wybuchła z kilku powodów i „nie miała związku z rosyjską wojną domową, która toczyła się w tym samym czasie na innych frontach”, a Polacy nie walczyli „w ramach interwencji państw sprzymierzonych w Rosji”. W książce „Boże igrzysko” historyk przyznał też, iż „nie można jej opisywać jako 'trzeciej kampanii ententy' ”. „Dla rządu Piłsudskiego, który wolał bolszewików od białych w Rosji, była to wojna o utrzymanie niepodległości nierosyjskich obszarów dawnego imperium carskiego. W oczach rządu Lenina toczono ją po to, aby odbudować cesarstwo w socjalistycznym przebraniu i rozszerzyć rewolucję na rozwinięte kraje kapitalistyczne zachodniej Europy. Wywołało ją przede wszystkim wycofanie się Niemców z dzielącej Rosję od Polski strefy okupacyjnej, Ober-Ost (Oberbefehlshaber Ost – Naczelny Dowódca Wschodu; pod jego wodzą było kilkaset tysięcy żołnierzy z regularnego wojska – przyp. aut.), w lutym 1919 r.; trwała bez przerwy do 12 października 1920 r.” – taką genezę i taki termin wojny polsko-sowieckiej podał Davies.

 

W książce „Boże igrzysko” o początku wojny Davies napisał jedynie, że „zaczęła się od pierwszego nieplanowanego starcia, które miało miejsce pod Berezą Kartuską na Białorusi 14 lutego 1919 r.”. Z kolei w rozprawie pt. „Europa” Davies wspomniał, że „wstępne starcie nastąpiło na Białorusi 14 lutego o szóstej rano, kiedy patrol polskiej kawalerii zakłócił śniadanie w bolszewickim obozowisku”. Za główne źródło konfliktu pomiędzy Polakami i Sowietami uznał zaś ogłoszony przez bolszewików zamiar „powiązania ich rewolucji w Rosji ze spodziewaną rewolucją w Niemczech, a więc i przemarszu przez Polskę”. Wspomniał też, że „Bolszewicy po raz pierwszy pomyśleli o przejściu do Niemiec zimą na przełomie lat 1918 i 1919. Wydali wtedy czerwonych rozkaz spenetrowania polskiego pogranicza. Potrzeby wojny domowej były jednak tak ogromne, że konieczny do sformowania oddziałów uderzeniowych milion żołnierzy udało się zebrać dopiero po upływie roku”.

Naczelnik Państwa Józef Piłsudski wśród żołnierzy na froncie galicyjskim. 1919 r. Fot. NAC

Do pierwszych potyczek polskich żołnierzy z bolszewikami doszło 14 lutego zarówno pod Berezą Kartuską, jak i pod miasteczkiem Mosty, położonym około 50 km od Grodna. Oba starcia były zwycięskie dla Polaków. Pod Berezą Kartuską kpt. Piotr Mienicki na czele ponad 60-osobowego pododdziału rozbił zgrupowanie „krasnoarmiejców”. Ale polskie pododdziały zmierzyły się z bolszewikami już na początku stycznia 1919 roku pod Wilnem. Wielu historyków właśnie te potyczki uważa za faktyczny początek wojny polsko-bolszewickiej.

Pod Wilnem w walkach z bolszewikami brała udział Samoobrona Krajowa Litwy i Białorusi. Jak informował mjr Bolesław Waligóra, kawaler Orderu Virtuti Militari i twórca polskiej archiwistyki wojskowej, w książce „Walka o Wilno: okupacja Litwy i Białorusi w 1918-1919 r. przez Rosję”, ta formacja została utworzona z grupy oficerów byłego I Korpusu Wschodniego, którzy początkowo zrzeszali się w Związku Wojskowych-Polaków miasta Wilna. Pod koniec października 1918 roku gen. Tadeusz Rozwadowski mianował gen. Władysława Wejtkę „kierownikiem wszelkich formacyj samoobrony na Litwie i Białorusi”.

Generałowi Wejtce jednak nie udało się utworzyć formacji samoobrony na Białorusi. Warunki ku temu były niepomyślne i zabrakło mu czasu. Na Litwie było mu łatwiej, gdyż miał oparcie w Komitecie Polskim reprezentującym dążenia Polaków na ziemiach Litwy i Białorusi, w którym działało wielu oficerów. W grudniu 1918 roku Samoobrona Litwy (wileńska) dzieliła się na dwa ugrupowania, które tworzyły brygadę samoobrony. Dobrze szło też organizowanie Samoobrony Grodzieńskiej. Obie te formacje były gotowe do obrony przed najazdem bolszewików. 29 grudnia 1918 roku rozwiązano organizacje samoobrony i utworzono „Okręg wojskowy Litwy i Białorusi”. Z oddziałów, które zebrały się w Wilnie utworzono 1 Pułk Ułanów Wileńskich i cztery bataliony. Nadetatowych oficerów wcielono do II Batalionu, tworząc z nich Legię Oficerską.

Od listopada 1918 roku z polecenia Józefa Piłsudskiego tworzono też Dywizję Litewsko-Białoruską. 31 grudnia 1918 roku, w związku ze zbliżaniem się do Wilna Armii Czerwonej, został wydany przez gen. Wejtkę i kpt. Zygmunta Klingera rozkaz mobilizacyjny. Tego też dnia Polacy opanowali część Wilna. Między oddziałami niemieckimi a polskimi została ustalona linia demarkacyjna, której obie strony zobowiązały się nie przekraczać. 2 stycznia 1919 roku Polacy opanowali całe miasto i liczyli się z możliwością walki pod Wilnem z nadciągającymi wojskami Armii Czerwonej. Do pierwszej potyczki doszło 3 stycznia pod Nową Wilejką. Ze strony polskiej walczyła część żołnierzy z 1 Pułku Ułanów Wileńskich, III Batalion i Legia Oficerska. Oddziałom polskim nie udało się odbić zajętej przez 1 i 4 pułk pskowskiej dywizji Nowo Wilejki, ale powiódł się plan zatrzymania głównych sił nieprzyjaciela. 4 stycznia z powodu braku amunicji zapadła decyzja odwrotu wojsk polskich z Wilna. 6 stycznia do godziny 3. wszystkie polskie oddziały dotarły do Białej Waki.

Pod dowództwem rotmistrza Dąbrowskiego

„Oddziały polskie, nie doczekawszy się zapowiadanej odsieczy, wytrwały do ostatka i, nie mając już amunicji, oraz nie mogąc bić się w mieście, musiały opuścić Wilno. W nocy z 5. na 6. stycznia szef sztabu kpt. Klinger zmienił poprzednie plany i zetknąwszy się w Wace Tyszkiewiczowskiej z oddziałem niemieckim, zawarł z dowódcą tegoż układ, na mocy którego Niemcy zgodzili się przewieźć oddziały samoobrony transportem kolejowym do Polski (bez broni, którą uczestnicy samoobrony mieli złożyć). Wtedy rozwiązano I., II., i IV. bataliony, które zwartym transportem odjechały do Łap (do litewsko-białoruskiej dywizji przybyło wówczas ogółem 154 oficerów i 1035 szeregowych). Część jednak oddziałów nie zgodziła się na oddanie broni (I-szy pułk ułanów wileńskich, III baon i legia oficerska) i utworzyła oddział pod dowództwem rtm. Jerzego Dąbrowskiego, powziąwszy zamiar przedostania się na własną rękę wgłąb kraju, maszerując w myśl poprzednio podanej marszruty”. – pisał Waligóra.

Polscy żołnierze w okopach na przyczółku mostowym w Dźwińsku (Dyneburg) Fot. NAC

Oddział Dąbrowskiego 9 stycznia dotarł do Ejszyszek, gdzie dołączyły do niego tamtejsza drużyna samoobrony i oddział konny. 12 stycznia wojska dowodzone przez rotmistrza przybyły do Jezior, gdzie zatrzymały się na dwa dni. Naczelne Dowództwo postanowiło wykorzystać oddział Dąbrowskiego i wydało mu rozkaz „powstrzymania naporu wojsk bolszewickich i osłaniania Grodna i mostów na Niemnie aż do przyjścia wojsk polskich i trzymania łączności z samoobroną grodzieńską”. Oddział rotmistrza z dnia na dzień powiększał się. 15 stycznia przyłączyła się do niego Samoobrona Lidzka i Szczuczyńska. Oddział był na tyle silny, że Niemcy nie próbowali go rozbroić, a po rokowaniach z Dąbrowskim 17 stycznia podpisali umowę zobowiązująca obie strony do nieprzekraczania linii demarkacyjnej Jeziory – Ostryna – Mosty. 26 stycznia oddział rotmistrza rozpoczął „słynny swój przemarsz wzdłuż frontu oddziałów rosyjskiej dywizji zachodniej. Przekroczono Niemen pod Orlą i tegoż dnia w Jeziornicy spotkano oddział zachodniej dywizji, który rozbito, zagarniając 70 jeńców i 2 karabiny maszynowe. To pierwsze powodzenie podniosło nastrój w szeregach. 28 stycznia osiągnięto Mieżewicze i pod Ozimowiczami zabrano do niewoli kompanię rosyjską. 29 stycznia ruszono w stronę Rożany i zajęto miasto, zabierając 30 jeńców i dużo karabinów ręcznych. Wreszcie w tym dniu ruszono na Prużanę, którą 30 stycznia zajęto, rozbrajając przytem znajdującą się tam milicję ukraińską. Działania te zaskoczyły rosyjskie dowództwo, które nie zdołało na czas zorientować się. W ten sposób oddział Dąbrowskiego przeszkodził nieprzyjacielowi w dalszym marszu i zadał mu spore straty”. – relacjonował Waligóra.

Natomiast 14 lutego łączność z oddziałem Dąbrowskiego nawiązały pierwsze oddziały Dywizji Litewsko-Białoruskiej, utworzonej z ochotników kresowych i samoobrony. Dywizja obsadziła linię Niemna (od Mostów), Zelwianki i Różanki. Tym samym doszło do utworzenia polskiego frontu przeciwsowieckiego. 16 lutego Polacy zdobyli Berezę Kartuską, niewielkie miasteczko w województwie poleskim, położone około stu kilometrów na północny wschód od Brześcia (obecnie miasto Biaroza w obwodzie brzeskim na Białorusi).

Ostatnia wielka bitwa

Z kolei nad Niemnem we wrześniu 1920 roku stoczono ostatnią wielką bitwę w wojnie polsko-bolszewickiej. Po wielkiej klęsce Armii Czerwonej w Bitwie Warszawskiej bolszewicy ponieśli ogromne straty w walkach m.in. o Kuźnice i Grodno. Przegrana w bitwie nad Niemnem miała duży wpływ na przebieg rokowań pokojowych w Rydze i postanowienia traktatu ryskiego, który zakończył wojnę polsko-bolszewicką. Traktat, podpisany 18 marca 1921 roku, przywrócił Polsce ziemie należące do Rzeczypospolitej przed III i częściowo II rozbiorem, a od wiosny 1919 roku zajmowane przez Wojsko Polskie. Rosja i Ukraina zrzekły się roszczeń do Galicji Wschodniej.


Bibliografia:
Norman Davies, „Boże igrzysko”, Kraków 2023
Norman Davies, „Europa. Rozprawa historyka z historią”, Kraków 2023
Bolesław Waligóra, „Walka o Wilno: okupacja Litwy i Białorusi w 1918-1919 r. przez Rosję Sowiecką”, Wilno 1938.

Jacek Szustakowski

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe

dodaj komentarz

komentarze


Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Awaryjne lądowanie wojskowego śmigłowca
Detect & Classify: satelity z AI
Małopolscy terytorialsi tym razem walczyli z suszą
Polska chce przyjąć więcej wojsk z USA
Polski udział w produkcji F-16 i F-35
Trenują przed „Zapadem ‘25”
Banki – nowi partnerzy PGZ-etu
System Trophy będzie chronił czołgi K2PL
Wyczekiwane przyspieszenie
Nietypowa premiera targowa
Loty szkoleniowe na F-16 wstrzymane do odwołania
Wielkie zbrojenia za Odrą
Tuga – postrach dronów
Hekatomba na Woli
Śmierć pilota F-16. Trwa badanie przyczyn wypadku
Nowość Grupy WB na MSPO 2025: robot kroczący
Szef MON-u upamiętnił pierwszych poległych w II wojnie
Kadeci będą się uczyć obsługi dronów
Na otwartym morzu mierzą daleko!
Polski żołnierz pobił w Chinach rekord świata
Drony w ofensywie
Fantom, który sam się leczy po postrzale
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Nowe wcielenie Herona. Tym razem dla batalionu
Prezydent Nawrocki: Wieluń to symbol cierpienia
Najmłodszy w rodzinie
Pilica+ coraz bliżej
Towarzysze czołgów
Inowrocławscy saperzy z misją na południu
Radary, które widzą wszystko
Polska i Szwecja, razem na rzecz bezpieczeństwa
Czarna skrzynka F-16 w rękach śledczych
„Koalicja chętnych” o kolejnych działaniach w sprawie Ukrainy
„Naval” o „Zielonej liście” wyposażenia osobistego
Grot A3 w drodze do linii
Z najlepszymi na planszy
Brytyjczycy żegnają Malbork
Obowiązek budowy schronów staje się faktem
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Klucz do bezpieczeństwa
Polsko-koreańska spółka będzie produkować rakiety do wyrzutni Homar-K
Coś dla Huzara, coś dla fregaty
Triumf żołnierzy-lekkoatletów
MON rozpoczyna współpracę z Ligą Obrony Kraju
Cena wolności. Powstańcze wspomnienia
Zwycięska batalia o stolicę
Szef Sztabu Generalnego: MSPO przykładem rewolucji dronowej
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Zielona lista, czyli decyzja należy do żołnierza
„Żelazna Dywizja” na Narwi
Salwa z wysokości
Szczyt przywódców ws. Ukrainy
Informacja geoprzestrzenna na współczesnym polu walki
Modernizacja F-16 w polskich zakładach wojskowych
Huta Stalowa Wola na MSPO
Piorun 2 coraz bliżej
Nowe radary i ładunki trotylowe dla armii
NATO ćwiczy na Bałtyku. Z polskim udziałem
Lockheed Martin wspiera polskich weteranów
Nowelizacja ustawy o obronie z podpisem prezydenta
Nocne ataki na Ukrainę
„Był twarzą sił powietrznych”
Nie tylko K9. Koreańska oferta dla WOT-u
Wicepremier Kosiniak-Kamysz rozmawia o technologiach nuklearnych
Świetne występy polskich żołnierzy
Pancerna pięść
31 Baza Lotnictwa Taktycznego apeluje do mediów
Duże osiągnięcie polskich skoczków
Polskie siły zbrojne stawiają na nowoczesność
Premier Tusk: MSPO robi wrażenie
Orlik na Alfę
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Kikimora o wielu twarzach
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Dwie agresje, dwie okupacje
Amerykańsko-rosyjski szczyt na Alasce
Beret „na rekinka” lub koguta
Akt oskarżenia w sprawie planu „Warta”
Premier i szefowa UE na granicy w Krynkach
Nasz Hercules
Strategiczne partnerstwo Polski i Kanady
„Road Runner” w Libanie
Spotkanie Trump-Nawrocki
Niemiecki plan zniszczenia Polski
Skorzystaj z szansy na zostanie oficerem
StormRider na fali
Startuje „Żelazny obrońca”
Westerplatte, 1 września 1939. Pamiętamy!
Premierowe strzelania Spike’ami z Apache’ów
Wojskowi szachiści z medalem NATO

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO