Zwycięstwo to wspólny cel sportowców i wojskowych – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, na uroczystości pożegnania żołnierzy-sportowców udających się na XXXIII Letnie Igrzyska Olimpijskie. Na 213 reprezentantów Polski aż 80 zawodników to wojskowi. Uroczyste otwarcie paryskich igrzysk już 26 lipca.
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony narodowej, spotkał się z żołnierzami-sportowcami w Muzeum Wojska Polskiego na terenie Cytadeli Warszawskiej. Wojskowi wezmą udział w rozpoczynających się za kilka dni XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. – Jesteście przykładem ducha, siły i odporności – mówił, zwracając się do sportowców, szef MON-u. – Sport z wojskiem ma wiele wspólnego. Zwycięstwo to jest nasz wspólny cel – tłumaczył. Podczas uroczystości pożegnania wyjeżdżających do Paryża olimpijczyków wicepremier podkreślał, że spotkanie z nimi „to wielki zaszczyt, wielka radość i wielka wdzięczność za wszystkie wasze dokonania”. – Chciałbym wam bardzo podziękować – mówił Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że paryskie igrzyska to „kolejne wyzwanie w karierze wojskowych sportowców”. Życzył im sukcesów i powrotu z olimpijskimi medalami. Minister obrony przekazał na ręce przedstawiciela żołnierzy-sportowców flagę Rzeczypospolitej Polskiej.
Szef MON-u przypomniał, że Polacy dbają także o bezpieczeństwo igrzysk. – Od końca czerwca w Paryżu jest Polski Kontyngent Wojskowy „Olimp”. Są tam żołnierze WP ze służbowymi psami tropiącymi i we współpracy z Francją zabezpieczają igrzyska olimpijskie – przypomniał Kosiniak-Kamysz.
Film: Dominika Celińska, Maciej Bąkowski, Jacek Szustakowski / ZbrojnaTV
Podczas uroczystości przedstawiono 80-osobową ekipę żołnierzy-sportowców z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego. Tak wielu wojskowych jeszcze nie reprezentowało Polski na igrzyskach olimpijskich. Wcześniej rekordowa grupa sportowców w mundurach – 58 osób – wyjechała do Tokio.
W ekipie żołnierzy, którzy wystartują w Paryżu, są przedstawiciele 15 dyscyplin sportu. Najliczniejszą grupę – 18-osobową – tworzą lekkoatleci. O medale będzie walczyć m.in. 12 kajakarzy, siedmioro strzelców oraz po sześcioro pływaków i kolarzy. Natomiast najskromniej – po jednym zawodniku – będą reprezentowane trzy sporty: łucznictwo, triatlon i wspinaczka sportowa. Warto podkreślić, że w aż sześciu dyscyplinach sportu – judo, łucznictwie, pięcioboju nowoczesnym, strzelectwie, triatlonie i zapasach – Polskę będą reprezentować wyłącznie żołnierze.
Wśród sportowców-żołnierzy po raz czwarty na igrzyskach wystartują dwie lekkoatletki: st. szer. Iga Baumgart-Witan i st. szer. spec. Justyna Święty-Ersetic, kajakarka st. szer. Karolina Naja oraz pływaczka szer. Katarzyna Wasick. Natomiast po raz trzeci szanse na olimpijskie medale mają: kajakarz szer. Grzegorz Hedwig, lekkoatleci: st. szer. spec. Konrad Bukowiecki, st. szer. Damian Czykier, st. szer. spec. Malwina Kopron, st. szer. Marcin Krukowski i mat Wojciech Nowicki, pięcioboistka nowoczesna st. szer. spec. Anna Maliszewska, strzelczyni st. szer. spec. Klaudia Breś oraz wioślarze szer. Mateusz Biskup i szer. Mirosław Ziętarski. Po raz drugi na igrzyska wyjedzie 32 sportowców, nieco więcej, bo 34, zadebiutuje w roli olimpijczyków.
Natomiast po południu w Centrum Olimpijskim PKOI w Warszawie odbyło się ślubowanie olimpijskiej reprezentacji Polski. Nominacje do startu na igrzyskach otrzymali przedstawiciele: kajakarstwa, kolarstwa torowego, lekkiej atletyki, łucznictwa, pięcioboju nowoczesnego, podnoszenia ciężarów, strzelectwa, szermierki, thriatlonu, wspinaczki sportowej i zapasów.
Uroczyste otwarcie paryskich igrzysk już 26 lipca. O medale w 32 dyscyplinach powalczy 10 tys. sportowców. Polskę będzie reprezentować 213 zawodników. Po raz pierwszy w historii w składzie reprezentacji olimpijskiej znajdzie się więcej kobiet niż mężczyzn – Polski Komitet Olimpijski zgłosił do startu 113 zawodniczek i 100 zawodników. Chorążymi polskiej ekipy zostali lekkoatletka Anita Włodarczyk i koszykarz Przemysław Zamojski.
Olimpijski znicz zgaśnie w Paryżu 11 sierpnia.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński/CO MON
komentarze