Ponad 1000 żołnierzy i prawie 200 wojskowych pojazdów wyruszyło w weekend z garnizonów na zachodzie Polski pod granicę z Białorusią. Wszystko w ramach operacji „Bezpieczne Podlasie”. Cel to zademonstrować zdolność do szybkiego przerzutu sił i gotowość reagowania na próby destabilizowania wschodniej flanki NATO.
Czas operacji jest nieprzypadkowy. We wtorek rozpoczyna się szczyt NATO w Wilnie. Tymczasem Ukraina już od ponad 500 dni zmaga się z rosyjską inwazją, nadal niespokojnie jest też na granicy polsko-białoruskiej. Reżim Alaksandra Łukaszenki wciąż dąży do wywołania kryzysu migracyjnego na dużą skalę. Na Podlasiu od miesięcy działają wzmocnione siły Straży Granicznej, wspierane przez policję i wojsko.
W ostatnich godzinach dołączyli do nich kolejni żołnierze z zachodniej Polski. Jeszcze w sobotę na wschód, który jest jednocześnie rubieżą NATO, wyruszyło prawie tysiąc mundurowych z 12 Brygady Zmechanizowanej w Szczecinie oraz 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej w Międzyrzeczu. Do dyspozycji mają ponad 200 jednostek sprzętu, m.in. kołowe transportery opancerzone Rosomak w różnych wersjach, samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe Poprad, zestawy przeciwlotnicze Hibneryt czy wyrzutnie Spike. „Operacja »Bezpieczne Podlasie« to demonstracja naszej gotowości do reagowania na próby destabilizacji w pobliżu granicy naszego państwa” – komentował w mediach społecznościowych minister obrony Mariusz Błaszczak.
– Na Podlasie nasi żołnierze dotarli w pojazdach kołowych, publicznymi drogami – tłumaczy mjr Artur Pinkowski, rzecznik 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, której podlega wielkopolska brygada. – Żołnierze 17 WBZ często ćwiczą na poligonach w Drawsku, Nowej Dębie i Orzyszu. Szybki przerzut sił na dużą odległość to zawsze element tego rodzaju szkoleń – dodaje. Podobne zadania realizują wojskowi ze Szczecina.
Po dotarciu na Podlasie żołnierze zostali rozlokowani w kilku miejscowościach. Przez kolejne dni będą widywani w okolicy i na drogach. Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych apeluje więc o wyrozumiałość i ostrożność.
Na tym oczywiście nie koniec. – Celem operacji jest tzw. wysunięta obecność szkoleniowa, więc żołnierze będą też ćwiczyć na poligonie – podkreśla mjr Błażej Łukaszewski, rzecznik 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. W Orzyszu zaplanowano m.in. zajęcia z taktyki, najpewniej również strzelania.
autor zdjęć: 17 BZ
komentarze