moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Rywalizacja sześcioosobowych armii

Komunikowanie się alfabetem semaforowym za pomocą chorągiewek, rzut granatem, strzelanie, wykonanie podkopu i przejście pod zasiekami oraz marszobieg na ośmiokilometrowej trasie po górskich szlakach Karkonoszy. To tylko niektóre z zadań uczestników trzydniowych zawodów użyteczno-bojowych uczelni mundurowych, które w środę zakończyły się we Wrocławiu.

Zawody „Six Men Army” to oddolna inicjatywa podchorążych wrocławskiej Akademii Wojsk Lądowych. Ich założeniem jest zacieśnianie współpracy i integracja studentów różnych uczelni mundurowych w całej Polsce. Władze uczelni są bardzo przychylne tej idei, pochwalają ją i wspierają. – Nasi studenci organizują to przedsięwzięcie sami. Biorą w niej udział jako sędziowie, występują jako obserwatorzy na wszystkich punktach zadaniowych i koordynują przebieg rywalizacji. Przy okazji uczą się zarządzania tak dużym projektem – wyjaśnia dr Aneta Kazanecka, profesor, prorektor ds. studenckich AWL-u.

REKLAMA

Integracja studentów w mundurach

Na pomysł organizacji zawodów wpadł w 2021 roku ówczesny przewodniczący samorządu studenckiego AWL-u sierż. pchor. Radosław Turczyński, który obecnie w stopniu podporucznika pełni służbę na misji ONZ-etu w Libanie. W dwóch pierwszych edycjach, głównie z przyczyn pandemii, rywalizowali tylko żołnierze różnych kompanii i roczników AWL-u. Trzecia zaś, miała charakter krajowej rywalizacji pomiędzy różnymi uczelniami mundurowymi, nie tylko wojskowymi. – Planujemy rozwijanie naszej uczelnianej inicjatywy. Zabiegamy o to, aby przyszłoroczna edycja zawodów „Six Men Army” miała formułę międzynarodową. Zamierzamy zaprosić do udziału w nich drużyny uczelni mundurowych wielu państw, nie tylko z Europy – mówi sierż. pchor. Michał Strukowski, przewodniczący Rady Samorządu Studenckiego AWL.

Film: Bogusław Politowski/Zbrojna TV

W poniedziałek 5 czerwca na linii startu stanęło sześć drużyn. Oprócz dwóch ekip gospodarzy w zawodach uczestniczyły zespoły Akademii Marynarki Wojennej i Akademii Sztuki Wojennej, międzynarodowa drużyna kadetów biorących udział w programie Erasmus w AWL-u, złożona z żołnierzy wojsk rumuńskich i łotewskich, oraz team ze Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości.

Zgodnie z nazwą zawodów, oznaczającą rywalizację sześcioosobowych armii, udział w nich biorą zespoły złożone z sześciu osób właśnie. Regulamin określa, że mogą to być drużyny jednopłciowe lub mieszane. W tegorocznej edycji w dwóch ekipach: z AWL-u i ASzWoj wystartowały więc także dwie kobiety.

Szybko i dynamicznie

Zgodnie z założeniami pomysłodawców rywalizacja była bardzo dynamiczna. Odbywała się w formie marszobiegu, podczas którego zawodnicy wykonywali różnorodne zadania. Wszystkie drużyny wyruszyły ze startu jednocześnie. Łącznie podczas trzech dni zmagań miały do pokonania trasę około 15 km, w tym 8 km w górach.

Pierwszego dnia, w pierwszym etapie uczestnicy rywalizowali na terenach obiektów szkoleniowych znajdujących się wokół AWL-u. Na punktach zadaniowych m.in. ewakuowali rannych, nawiązywali łączność, rzucali granatem i wyznaczali azymuty. Drugi etap, który odbył się na poligonie Raków, był znacznie trudniejszy. W czasie biegu po poligonowych bezdrożach studenci musieli m.in. wykazać się umiejętnością poruszania się zgodnie z wyznaczonym azymutem, wykonać podkop pod zasiekami z drutu kolczastego oraz zbudować stanowisko ogniowe. W to zadanie włożyli wiele wysiłku. Najpierw należało bowiem napełnić piaskiem 21 dużych worków, a następnie odpowiednio je ułożyć. Nie było to łatwe, bo po napełnieniu każdy worek ważył około 50 kg. Ostatnią konkurencją było strzelanie z broni pneumatycznej.

– Było ciężko. Jestem na drugim roku studiów i wysiłek podczas tych zawodów mogę porównać tylko do szkolenia SERE, czyli nauki przetrwania na terenie zajętym przez przeciwnika – opowiada kpr. pchor. Sylwia Gosławska. Do jednego z dwóch sześcioosobowych zespołów AWL-u dostała się w wyniku kwalifikacji uczelnianych. – Najtrudniejszą konkurencją była dla mnie budowa stanowiska ogniowego, która wymagała znacznej siły fizycznej. Jestem jednak zadowolona, bo na trasie moja drużyna bardzo się zintegrowała – podsumowuje kpr. pchor. Gosławska.

Podobne wrażenia ma pchor. Mateusz Mandywel z Akademii Marynarki Wojennej. – Taka rywalizacja i wspólny wysiłek bardzo scalają drużynę. Aby dobrze wykonać zadania, aktywni muszą być wszyscy. Bez odpowiedniego zgrania w zespole nie byłoby to możliwe – mówi marynarz. Jak jednak przyznaje, nie będzie zbyt dobrze wspominał marszu na azymut. Przez nieuwagę i nieporozumienie jego ekipa przeszła 2 km więcej, niż powinna, a to może zadecydować o kolejności na mecie.

Górski marszobieg w pełnym oporządzeniu

Drugi dzień zawodów uczestnicy spędzili w górach. Po noclegu w Ośrodku Szkolenia Wysoki Kamień w Szklarskiej Porębie ruszyli na trasę górskiego marszobiegu. Do pokonania mieli ośmiokilometrowy dystans na trasie Szklarska Poręba – schronisko Szrenica. Nie był to jednak bynajmniej lekki spacerek, zawodnicy bowiem nie mogli startować w strojach sportowych. Zgodnie z regulaminem wszyscy byli ubrani w mundury polowe, a na głowach obowiązkowo musieli mieć hełmy. Całość dopełniały kamizelki taktyczne, plecaki o pojemności minimum 30 l, ładownice i pojemniki na wodę. Drużyna musiała mieć także apteczkę medyczną i minimum jedną łopatkę saperską.

Trzeci dzień zawodów, po kolejnej nocy spędzonej w ośrodku Wysoki Kamień i powrocie z gór do AWL-u, poświęcony był na omówienie rywalizacji i ogłoszenie wyników przez komisję sędziowską. Na najwyższym stopniu podium stanęła pierwsza drużyna Akademii Wojsk Lądowych, drugą lokatę zajął drugi zespół wrocławskiej uczelni wojskowej, a na trzecim miejscu, tuż za ekipami gospodarzy, uplasował się team Akademii Marynarki Wojennej. Zwycięzcy otrzymali puchary, dyplomy oraz nagrody rzeczowe. Jak jednak podkreślali uczestnicy, to nie one były najważniejsze, ale to, że mogli się spotkać. Cennym doświadczeniem było też dla nich wzajemne poznawanie specyfiki swoich kierunków studiów i zadań, które będą pełnili w przyszłości jako oficerowie.

Bogusław Politowski

autor zdjęć: Bogusław Politowski, Biuro Prasowe Zawodów

dodaj komentarz

komentarze


Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
 
Komisja bada nielegalne wpływy ze Wschodu
Ogień nad Bałtykiem
Czas „W”? Pora wytropić przeciwnika
„Bezpieczne Podlasie” na półmetku
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Złoty Medal Wojska Polskiego dla „Drago”
Polski producent chce zawalczyć o „Szpeja”
Wojskowi rekruterzy chcą być (jeszcze) skuteczniejsi
The Power of Buzdygan Award
Polska liderem pomocy Ukrainie
Rosomaki na Litwie
Odznaczenia dla amerykańskich żołnierzy
Miliony sztuk amunicji szkolnej dla wojska
Breda w polskich rękach
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Grób Nieznanego Żołnierza ma 99 lat
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Byłe urzędniczki MON-u z zarzutami
Rozkaz: rozpoznać przeprawę!
Polskie „JAG” już działa
Centrum Robotów Mobilnych WAT już otwarte
„Złote Kolce” dla sportowców-żołnierzy
Do czterech razy sztuka, czyli poczwórny brąz biegaczy na orientację
Snipery dla polskich FA-50
Ostre słowa, mocne ciosy
Zmiana warty w PKW Liban
Olimp w Paryżu
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Kleszcze pod kontrolą
Karta dla rodzin wojskowych
Polsko-czeska współpraca na rzecz bezpieczeństwa
Po pierwsze: bezpieczeństwo granic
Ile GROM-u jest w „Diable”?
Rosyjskie wpływy w Polsce? Jutro raport
Olympus in Paris
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Polski wkład w F-16
Rajd pamięci i braterstwa
Szkolenie 1000 m pod ziemią
Zapomogi dla wojskowych poszkodowanych w powodzi
Namiastka selekcji
Rumunia, czyli od ćwiczeń do ćwiczeń
Żołnierze, zdaliście egzamin celująco
Nominacje generalskie na 106. rocznicę odzyskania niepodległości
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
Witos i spadochroniarze
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Zagrożenie może być wszędzie
Święto marynarzy po nowemu
Rozliczenie podkomisji Macierewicza
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Jak dowodzić plutonem szturmowym? Nowy kurs w 6 BPD
Czworonożny żandarm w Paryżu
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Ostrogi dla polskich żołnierzy
Żeby nie poddać się PTSD
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO