Terytorialsi dozorują z powietrza tereny wzdłuż wschodniej granicy państwa od września ubiegłego roku. Z użyciem dronów żołnierze WOT-u wykrywają osoby przygotowujące się do nielegalnego przekroczenia granicy. Lokalizują również tymczasowe koczowiska i monitorują próby niszczenia ogrodzenia przez migrantów i białoruskie służby.
Żołnierze WOT-u już od siedmiu miesięcy w ramach operacji „Silne wsparcie” dbają o bezpieczeństwo na polsko-białoruskiej granicy. Każdego dnia obowiązki te wykonuje około 2000 terytorialsów. Jak informuje dowództwo formacji, działają oni obecnie na niemal połowie długości wschodniej granicy. – Każdej doby w systemie zmianowym żołnierze WOT-u wystawiają nawet ponad 300 patroli i setki posterunków rozmieszczonych wzdłuż granicy – podaje płk Marek Pietrzak, rzecznik Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. – Terytorialsi prowadzą też działania patrolowe w głębi strefy nadgranicznej, w tym także patrole łączone z funkcjonariuszami Straży Granicznej. Po zmierzchu, na wybranych odcinkach, działają maszty oświetleniowe obsługiwane przez terytorialsów – dodaje.
Żołnierze WOT-u patrolują teren z lądu, wody i z powietrza. – Bardzo ważnym i efektywnym narzędziem są bezzałogowce rozpoznawcze FlyEye. Od września ubiegłego roku spędziły one w powietrzu już ponad 1 tys. godzin, wykonując niemal 500 operacji powietrznych – informuje mjr Weronika Milczarczyk z biura prasowego Dowództwa WOT-u. Oficer dodaje też, że przeszło 70% operacji drony wykonują w nocy. – Żołnierze udaremnili ponad 1000 prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy – precyzuje mjr Milczarczyk.
Zwiadem z powietrza zajmują się grupy rozpoznania obrazowego WOT-u. Ich zadaniem jest poszukiwanie i wykrywanie osób przygotowujących się do nielegalnego przekroczenia granicy. Żołnierze lokalizują także tymczasowe koczowiska migrantów i monitorują próby niszczenia ogrodzenia przez migrantów i białoruskie służby. – Dozorowanie terenu z powietrza pozwoliło kilkukrotnie uratować życie migrantów, którzy np. utknęli na bagnach. Do wykrytych przez operatorów BSP poszkodowanych natychmiast wysłano grupę ratunkową – mówi rzeczniczka.
Nagrania z dronów są wykorzystywane zarówno przez WOT, wojska operacyjne, jak i Straż Graniczną, a jak przekonują terytorialsi, jest co oglądać. Bezzałogowce w dzień, przy dobrej widoczności, mogą zarejestrować obraz w promieniu kilku kilometrów. To pozwala żołnierzom monitorować ruch ludzi i obserwować, gdzie się grupują. Z powietrza widać także samochody, które w lesie czekają na podjęcie nielegalnych migrantów. Większość lotów obywa się jednak nocą, bo to właśnie wtedy ruch migrantów jest największy.
Ochrona polsko-białoruskiej granicy to niejedyne zadanie dla bezzałogowców WOT-u. Grupy rozpoznania obrazowego WOT-u pomagały także w czasie różnego rodzaju operacji kryzysowych. Żołnierze monitorowali z powietrza tereny zagrożone powodzią i pożarem.
Wojska obrony terytorialnej korzystają z dronów od 2019 roku. Podstawowym wyposażeniem grup rozpoznania obrazowego WOT-u są mini-BSP FlyEye 3.0. 48 statków powietrznych tego typu rozdysponowano między dwanaście brygad OT.
autor zdjęć: DWOT
komentarze