Choć pierścień wokół Kijowa powoli się zaciska, rosyjskim wojskom nadal nie udało się zająć stolicy Ukrainy. W nocy agresor kontynuował natarcie, ale nie zdobył przewagi na żadnym odcinku frontu. Dzisiaj o wojnie w Ukrainie i sposobach jej zakończenia z polskimi władzami rozmawiała będzie Kamala Harris, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych.
– Armia ukraińska powstrzymuje natarcia wroga na wszystkich kierunkach, na niektórych z nich wojska okupacyjne straciły zdolność bojową i wprowadzają rezerwy – podało rano Ministerstwo Obrony Ukrainy. Zaznaczono, że rosyjskie wojska nadal próbują zamknąć w okrążeniu Kijów, a także wzmacniają swoje oddziały wokół miasta Mikołajów na południu Ukrainy. Trwa też rosyjska ofensywa m.in. na miasto Izium. W nocy rosyjskie samoloty zbombardowały przedmieścia Sumy, pociski spadły na osiedla mieszkaniowe w mieście Ochtyrka.
Ukraińcy bronią się i kontratakują. Ich siły zbrojne, jak podało BBC, wyparły Rosjan z miasta Dergacze w obwodzie charkowskim, a według ukraińskiego MSW obrońcy Mariupola w obwodzie donieckim zniszczyli wczoraj cztery rosyjskie czołgi, jeden bojowy wóz piechoty oraz unieszkodliwili jedenaście pojazdów opancerzonych, w tym wóz dowodzenia.
Zbombardowany szpital
Mariupol jest jednym z najbardziej ostrzelanych i zniszczonych ukraińskich miast. Wczoraj po południu Rosjanie zbombardowali tam szpital dziecięcy. Jak poinformował Pawło Kyryłenko, szef administracji obwodu donieckiego, siedemnaście osób zostało rannych, w tym rodzące kobiety. – Cywile płacą najwyższą cenę za wojnę, która nie ma z nimi nic wspólnego. Ta bezsensowna przemoc musi się skończyć – skomentował na Twitterze António Guterres, sekretarz generalny ONZ.
Wczoraj w wielu punktach frontu obowiązywało 12-godzinne zawieszenie broni. Miało to umożliwić cywilom ucieczkę korytarzami humanitarnymi z atakowanych przez Rosjan miast. Z Sum na północnym wschodzie Ukrainy, jak poinformował Kyryło Tymoszenko, szef kancelarii prezydenta Ukrainy, ewakuowano ponad 43 tys. osób. Część cywilów opuściła też Enerhodar, w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej kontrolowanej przez siły rosyjskie.
Niestety w innych miejscach Rosja złamała porozumienie. Z powodu rosyjskiego ostrzału nie udała się ewakuacja ludności cywilnej Mariupola i Iziumu. – Z Izumu zamiast planowanych pięciu tysięcy udało się ewakuować tylko 250 osób – podał na Telegramie Ołeh Syniehubow, gubernator obwodu charkowskiego. Do miasta nie dotarł także konwój humanitarny z żywnością, wodą i ciepłą odzieżą.
Apel o bezpieczne niebo
Według danych Biura Praw Człowieka ONZ od początku wojny na Ukrainie zginęło 516 cywilów, a 908 zostało rannych. Większość z nich poniosło śmierć w wyniku ostrzału artyleryjskiego i rakietowego oraz nalotów. ONZ podkreśla, że liczby te w rzeczywistości są prawdopodobnie o wiele wyższe, ponieważ dostęp do informacji z miejsc, w których toczą się intensywne działania wojenne jest utrudniony. Z kolei Ludmyła Denisowa, ukraińska rzeczniczka praw człowieka, podała, że od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zginęło 61 dzieci, a 100 zostało rannych.
Ukraina cały czas apeluje do NATO o utworzenie nad jej terytorium strefy zakazu lotów. Państwa Zachodu obawiają się jednak, że mogłoby to doprowadzić do eskalacji konfliktu. – Uwierzcie mi, jeśli to będzie przeciągane w ten sposób, zobaczycie, zamkną niebo, ale stracimy miliony ludzi. Zacznie się trzecia wojna światowa i dopiero wtedy zrobicie strefę zakazu lotów, ale będzie za późno – przekonywał Zełenski późnym wieczorem w wywiadzie dla brytyjskiej stacji Sky News.
Zachód pomaga w inny sposób. Izba Reprezentantów USA przyjęła dziś w nocy ustawę budżetową zawierającą pakiet pomocy Ukrainie w wysokości 13,6 mld dolarów. Znalazło się w nim m.in. 3 mld na sfinansowanie zwiększonej obecności sił USA na wschodniej flance NATO, 3,5 mld na pomoc wojskową dla Ukrainy oraz 4 mld na pomoc humanitarną, w tym na pomoc uchodźcom w Polsce. Izba przegłosowała też embargo na import ropy naftowej z Rosji i innych surowców energetycznych, które ogłosił we wtorek prezydent USA Joe Biden. Obie ustawy trafią teraz do Senatu.
Czas na rozmowy
W nocy z środy na czwartek John Kirby, rzecznik Pentagonu odniósł się do wtorkowej propozycji polskiego ministerstwa spraw zagranicznych dotyczącej bezpłatnego przekazania myśliwców MiG-29 Stanom Zjednoczonym w zamian za sprzedaż używanych samolotów z USA. – Nie popieramy transferu dodatkowych myśliwców w tej chwili. Najlepszym sposobem wsparcia Ukrainy jest zapewnienie jej broni przeciwpancernej i przeciwlotniczej. Przekazanie myśliwców mogłoby zostać mylnie ocenione przez Rosję i doprowadzić do eskalacji – mówił rzecznik podczas konferencji prasowej.
W Polsce jest już Kamala Harris, amerykańska wiceprezydent. Dziś przed południem będzie rozmawiać z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Mateuszem Morawieckim. Spotka się także z uchodźcami z Ukrainy i amerykańskimi żołnierzami stacjonującymi w naszym kraju. Głównymi tematami rozmów, jak poinformował Biały Dom, będzie dalsze wzmocnienie wschodniej flanki NATO, sankcje przeciwko Rosji oraz pomoc dla Ukrainy. W piątek Harris poleci do Rumunii.
Także na dziś zaplanowano kolejną, czwartą już rundę rokowań ukraińsko-rosyjskich. Poprzednie rundy negocjacji nie przyniosły przełomu. Tym razem, po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w tureckiej Antalyi spotkają się ministrowie spraw zagranicznych Ukrainy i Rosji – Dmytro Kułeba i Siergiej Ławrow.
autor zdjęć: SAUL LOEB / AFP / East News
komentarze