75 lat temu w Warszawie zapadł wyrok w procesie I Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Sądzono dziesięciu przywódców WiN-u, m.in. prezesa organizacji płk. Jana Rzepeckiego. To był pierwszy z głośnych procesów pokazowych w Polsce Ludowej, który został propagandowo wykorzystany do kompromitowania podziemia niepodległościowego.
płk. Jan Rzepecki jako major WP
Po II wojnie światowej komunistyczne służby bezpieczeństwa z całą zaciętością zwalczały niepodległościowe organizacje, które działały w Polsce. Na celowniku znalazło się m.in. Zrzeszenie „Wolność i Niezawisłość” założone 2 września 1945 roku jako kontynuacja Armii Krajowej i Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. – Członkowie organizacji chcieli doprowadzić do wolnych i demokratycznych wyborów w Polsce, domagali się opuszczenia kraju przez wojska radzieckie i sprzeciwiali prześladowaniom politycznym – mówi dr Dariusz Siwek, historyk zajmujący się najnowszymi dziejami Polski.
Tropiąc działaczy i żołnierzy WiN-u, funkcjonariusze UB w ciągu kilku miesięcy – na przełomie 1945 i 1946 roku – aresztowali członków I Zarządu Głównego organizacji. W więzieniu znaleźli się m.in.: płk Jan Rzepecki „Ożóg”, prezes WiN-u; jego zastępca płk Antoni Sanojca „Cis”; ppłk Jan Szczurek-Cergowski „Sławbor”, prezes Obszaru Zachodniego; kpt. Marian Gołębiewski „Ster”, szef sztabu Okręgu Lublin oraz kpt. Emilia Malessa „Marcysia”, kierowniczka łączności zagranicznej.
Do śledztwa skierowano najważniejszych funkcjonariuszy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, m.in. mjr. Józefa Różańskiego kierującego pracą pionu śledczego tego urzędu. Stosowano długie, wyczerpujące przesłuchania połączone z presją psychiczną i manipulacją. Aresztowanym podawano błędne informacje i składano fałszywe obietnice. – W efekcie część przesłuchiwanych z płk. Rzepeckim na czele przyznała się do winy i potępiła swoją działalność – mówi historyk.
4 stycznia 1947 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie rozpoczął się proces przywódców WiN-u. Na ławie oskarżonych zasiadło 10 osób związanych ze zrzeszeniem. Zarzucono im m.in. działalność antypaństwową, organizowanie dywersji, akty terroru, szpiegostwo, zabójstwa działaczy komunistycznych, rabunki i uchylanie się od służby wojskowej.
Był to pierwszy z głośnych procesów pokazowych stalinowskiej Polski. Jego celem było skompromitowanie i osłabienie konspiracji niepodległościowej, a rozprawy relacjonowane były szeroko w komunistycznych mediach. – Głównym aktorem procesu był płk Rzepecki, który potępił własną działalność, kierowaną przez siebie organizację i polskie władze na emigracji – podaje dr Siwek.
Wyroki ogłoszono 3 lutego 1947 roku. Większość oskarżonych skazano na kary od 2 do 12 lat więzienia. Tylko kpt. Gołębiewski otrzymał karę śmierci. Prezydent Bolesław Bierut skorzystał jednak z prawa łaski i zamienił wyrok na karę więzienia. Pozostałym skazanym także zmniejszono kary. Potem jednak część z nich ponownie trafiała do więzień. Płk Rzepecki był więziony z przerwami do 1955 roku, kpt. Gołębiewski do 1956 roku, a kpt. Malessa złamana ubeckimi metodami w 1949 roku popełniła samobójstwo.
Mimo tych represji „Wolność i Niezawisłość” kontynuowała działalność i stała się największą organizacją niepodległościową po II wojnie. Według szacunków historyków, przewinęło się przez nią ok. 30 tys. działaczy i żołnierzy. Oddziały partyzanckie WiN-u szczególnie mocno działały na Białostocczyźnie i Lubelszczyźnie. Atakowały posterunki milicji, likwidowały osoby współpracujące z władzą komunistyczną i uwalniały więźniów politycznych.
W latach 1945–1947 władze komunistyczne aresztowały kolejne cztery zarządy główne zrzeszenia. Ostatni prezes WiN-u, ppłk Łukasz Ciepliński i jego współpracownicy 1 marca 1951 roku zostali zamordowani strzałem w tył głowy w więzieniu na warszawskim Mokotowie.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze