moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

To będzie największa od II wojny modernizacja australijskiej armii

W ocenie australijskiego rządu sytuacja bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku ulega systematycznemu pogorszaniu, co wymusza dostosowania polityki Canberry do nowych okoliczności. Będzie to wymagało zmiany priorytetów sił zbrojnych, zwiększenia wydatków na obronność oraz zakupów nowych, nieobecnych dotychczas w australijskim arsenale, systemów uzbrojenia. Przyjęte w lipcu przez departament obrony dokumenty pokazują, że Australia szykuje się do największego programu modernizacyjnego armii od czasów II wojny światowej.

Wspomniana zmiana sytuacji bezpieczeństwa w regionie odbywa się w zasadzie za przyczyną jednego państwa, tj. Chin. Australijczycy nad wyraz ostrożnie podchodzą jednak do jakiegokolwiek piętnowania Pekinu z tego powodu. 1 lipca opublikowano dwa dokumenty strategiczne – Defense Strategic Update oraz Force Structure Plan. ChRL pojawia się wprawdzie kilkukrotnie w pierwszym z nich, jednak niemal zawsze w kontekście strategicznej rywalizacji amerykańsko-chińskiej, który to proces w największym stopniu kształtuje dziś dynamikę relacji międzynarodowych w regionie Indo-Pacyfiku. Warto tu zwrócić uwagę na sam termin Indo-Pacyfiku, Canberra przejęła od Waszyngtonu, gdzie zaczęto go stosować około trzy lata temu, właśnie w odpowiedzi na rosnące wyzwanie chińskie. Jednak nawet gdy Chiny nie są wymieniane w dokumencie z nazwy, trudno się nie domyślić o jakim państwie/państwach jest mowa gdy wspomina się o realizowaniu interesów strategicznych metodami zastraszania, szpiegostwa czy ingerowania w gospodarkę innych państw. Gdy zaś mowa o sporach terytorialnych, używaniu w nich formacji paramilitarnych i nowych instalacjach na Morzu Południowochińskim, pole do interpretacji zostaje całkowicie zawężone do jednego państwa, nawet bez wymieniania go z nazwy.

Część analityków dopatruje się w działaniach Canberry reakcji nie tylko na coraz bardziej asertywną postawę Chin, ale również na malejące zaufanie do Stanów Zjednoczonych. Jest to tym bardziej interesujące, że dla USA region Indo-Pacyfiku jest dziś obszarem kluczowym.

Abstrahując zatem na chwilę od wątku australijskiego warto sobie zadać pytanie – jeśli tamtejsi sojusznicy stawiają na większą samodzielność, jaką postawę powinny przyjąć państwa europejskie? Australia zdaje sobie oczywiście sprawę z własnych ograniczeń, dlatego też obok większej samodzielności i zakupów nowych systemów uzbrojenia pragnie wzmocnienia relacji z państwami, których aktywna rola w regionie jest i będzie kluczowa dla tamtejszego bezpieczeństwa i stabilności, wymieniając w tym kontekście Japonię, Indie i Indonezję.

Według planów w ciągu dekady na modernizację sił zbrojnych zostanie wydane 187 mld USD, zaś budżet obronny ma w tym okresie wzrosnąć z obecnych 29 do 51 mld USD. Australijskie siły zbrojne skupią się nie na zdolnościach ekspedycyjnych, a zdolności do działań na własnym podwórku, rozumianym jako obszar rozciągających się od północnowschodnich krańców Oceanu Indyjskiego, poprzez akweny Azji Południowo-Wschodniej, po południowy Pacyfik. Mają także uzyskać zdolności odstraszania rozumianego nie tylko jako odstraszanie przez zaprzeczenie, ale również przez ukaranie (w tym również w sferze cybernetycznej). Australia chce więc w większym niż dotychczas stopniu skoncentrować się na kształtowaniu środowiska bezpieczeństwa w regionie, jej siły zbrojne zaś na odstraszaniu, a jeśli zajdzie taka potrzeba odpowiadaniu na zagrożenia.

Jeśli chodzi o konkretne zakupy, jednymi z pierwszych będą amerykańskie pociski przeciwokrętowe LRASM, o zasięgu powyżej 200 Mm, czyli ponad 370 km, które za trzy lata mają zostać zintegrowane z australijskimi F/A-18 E/F Super Hornet. Wśród priorytetów Force Structure Plan wymienia się również wprowadzenie do służby okrętów patrolowych typu Arafura i Guardian, nowego okrętu wsparcia i amfibijnego oraz zastąpienie floty samolotów transportowych C-130J. Oczywiście zostaną pozyskane zakontraktowane już okręty podwodne (Shortfin Barracuda), a także systemy rakietowe dalekiego zasięgu (które zostaną zintegrowane z platformami nie tylko powietrznymi, ale i morskimi) czy samoloty bezzałogowe. Ponadto mowa jest o zdolnościach w zakresie minowania morskiego i ofensywnych zdolnościach w cyberprzestrzeni, zwiększeniu stanów liczbowych posiadanego uzbrojenia i rodzimych zdolności przemysłowych w zakresie produkcji uzbrojenia bądź jego podzespołów. Oczywiście nie zapomniano również o wzmocnieniu wojsk specjalnych czy zdolnościach w zakresie wywiadu, rozpoznania i śledzenia (w tym o rozwoju sieci satelitów).

Największa pula środków, bo aż 28 procent ma zostać przeznaczona na programy morskie, o cztery procent mniej na powietrzne, o kolejne cztery mniej na lądowe. Jeśli idzie o pierwszą z tych gałęzi sił zbrojnych to wspomina się o kupnie kolejnych fregat typu Hunter, utrzymaniu i modernizacji niszczycieli Hobart i fregat ANZAC, zwiększeniu zdolności w zakresie obrony powietrznej i rażenia celów na dalekim dystansie czy zwalczania okrętów podwodnych. Do czasu wprowadzeniu do służby nowych okrętów podwodnych odpowiednio modernizowane mają być obecnie używane Collinsy.

Priorytetami sił powietrznych są wdrażanie myśliwców V generacji F-35 i utrzymanie floty Super Hornetów, ale również rozwój programów pocisków dalekiego zasięgu (w tym hipersonicznych) oraz przeciwrakietowych. Dużą uwagę poświęca się także zdolnościom rozpoznawczym i walki radioelektronicznej, w tym potrzebie zastąpienia w przyszłości maszyn EA-18G Growler i E-7A Wedgetail.

Choćby tylko częściowe omówienia wszystkich programów modernizacyjnych australijskich sił zbrojnych zajęłoby zbyt wiele miejsca by je tutaj kontynuować. Jedno jednak trzeba podkreślić – jest to zapowiedź największego programu modernizacyjnego australijskiej armii od czasów II wojny światowej. Canberra przygotowuje się na świat, który nie będzie jednobiegunowy, a USA mogą wcale nie być w nim najpotężniejszym mocarstwem w regionie Indo-Pacyfiku.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: U.S. Marine Corps Marine Rotational Force - Darwin Staff Sgt. Daniel Wetzel

dodaj komentarz

komentarze


MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Straż pożarna z mocniejszym wsparciem armii
Rosja usuwa polskie symbole z cmentarza w Katyniu
Najmłodszy żołnierz generała Andersa
Studenci ewakuowali szpital
Militarne Schengen
Is It Already War?
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Ułani szturmowali okopy
Polski „Wiking” dla Danii
Historyczna przeprowadzka do Cytadeli
Nowe zasady dla kobiet w armii
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Szczyt europejskiej „Piątki” w Berlinie
Brytyjczycy na wschodniej straży
Terytorialsi na wirtualnych polach walki
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
„Zamek” pozostał bezpieczny
Plan na WAM
Jak zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców polskich miast?
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
W Zamościu już wiedzą, jak się chronić
Wojskowy bus do szczęścia
Norweska broń będzie produkowana w Polsce
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Dywersja na kolei. Są dowody
Kapral Bartnik mistrzem świata
„Horyzont” przeciw dywersji
Mity i manipulacje
Ogień z Leopardów na Łotwie
Premier ogłasza podwyższony stopień alarmowy
Niebo pod osłoną
Formoza – 50 lat morskich komandosów
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Pierwsze Czarne Pantery w komplecie
Polskie Homary za kołem podbiegunowym
Żołnierze pomagają w akcji na torach
Szef MON-u z wizytą we Włoszech
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Merops wdrażany natychmiast
Gdy ucichnie artyleria
Torpeda w celu
Kontrakt na „Orkę” jeszcze w tym roku?
Marynarze podjęli wyzwanie
„Road Runner” w Libanie
Mundurowi z benefitami
Aleksander Władysław Sosnkowski i jego niewiarygodne przypadki
Polska, Litwa – wspólna sprawa
Nieznani sprawcy wysadzili tory
Dostawa Homarów-K
Sukces Polaka w biegu z marines
Nowe K9 w Węgorzewie i Toruniu
Niepokonani koszykarze Czarnej Dywizji
Dodatkowe zapory
Pomorscy terytorialsi w Bośni i Hercegowinie
Obrońcy Lwowa z 1939 roku pochowani z honorami
Borsuki zadomowiły się na poligonie
Razem na ratunek
My, jedna armia
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Dzień wart stu lat
„Łączy nas bezpieczeństwo”. Ruszają szkolenia na Lubelszczyźnie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO