moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

START czy pauza?

Kilka dni temu Biały Dom wydał komunikat: Podczas rozmowy telefonicznej z Władimirem Putinem, prezydent Donald Trump zapewnił, że USA chcą wdrożyć nowy program kontroli zbrojeń.  Porozumienie obu mocarstw jest o tyle istotne, że na początku przyszłego roku, 5 lutego, wygaśnie kluczowy, z punktu widzenia kontroli zbrojeń strategicznych, układ pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Federacją Rosyjską, tzw. Nowy START. Rozmowy o jego przedłużeniu, bądź podpisaniu nowego, są prowadzone od pewnego czasu. Tyle że USA chcą, by przy negocjacyjnym stole zasiadły także Chiny. Co właśnie oficjalnie Trump potwierdził. Tymczasem Państwo Środka nie jest w najmniejszym stopniu zainteresowane jakimikolwiek ograniczeniami zbrojeń. Co więcej, w chińskiej prasie już pojawiają się głosy o potrzebie rozbudowy arsenału jądrowego.

Nowy START został podpisany w kwietniu 2010 r. i wszedł w życie w lutym kolejnego roku. Zgodnie z jego zapisami Stany Zjednoczone i Rosja mogą posiadać do 1550 głowic rozmieszczonych na pociskach międzykontynentalnych w bazach na lądzie i morzu oraz na bombowcach strategicznych. Każdy bombowiec liczony jest za jedną głowicę. Ponieważ zarówno lądowe jak i morskie pociski międzykontynentalne mogą przenosić po kilka głowic, zdolnych do samodzielnego naprowadzania na odrębne cele, traktat nakłada także górny limit na rozmieszczone i nierozmieszczone pociski oraz bombowce, odpowiednio: 800 i 700 sztuk.

Według danych, prezentowanych co roku w biuletynie Federacji Amerykańskich Naukowców (Federation of American Scientists), Stany Zjednoczone posiadały w 2010 r. około 1968 nuklearnych głowic strategicznych. W tym samym roku Rosja miała ich około 2600. Natomiast Chiny – 175 głowic jądrowych, z czego za strategiczne można uznawać jedynie ok. 94, przypisane do pocisków bazowania lądowego.

Dziś, po 10 latach, USA mają do 1600 rozmieszczonych głowic strategicznych (w ubiegłym roku administracja prezydenta Trumpa zaprzestała przekazywania danych liczbowych Federacji Amerykańskich Naukowców). Po stronie rosyjskiej rozmieszczonych jest ok. 1570 głowic strategicznych.

Łamią traktat czy nie?

Dane Biuletynu Naukowców Jądrowych (Bulletin of the Atomic Scientists) mogłyby sugerować, że zarówno USA jak i Rosja nie dotrzymują limitów układu z 2010 r. Dzieje się tak dlatego, że zgodnie z zapisami nowego START-u każdy rozmieszczony bombowiec strategiczny traktowany jest jako jedna głowica, nawet, jeśli ich w danym momencie nie przenosi. Autorzy opracowania wliczają tu z kolei wszystkie ładunki ulokowane w bazach bombowców, wychodząc z założenia, że mogą one zostać szybko rozmieszczone na samolotach.

Natomiast zgodnie z oficjalnie podawanymi danymi na dzień 1 września 2019 r. USA posiadały 1376 rozmieszczonych głowic i 668 środków ich przenoszenia, w przypadku Rosji liczby te wynosiły odpowiednio 1426 i 513 sztuk. To oznaczałoby, że obydwa państwa całkowicie wypełniały postanowienia traktatu. Tak też bez wątpienia jest, a wspomniane różnice wynikają z odmiennej metodologii zliczania głowic przyjętej przez autorów cytowanego opracowania, o czym zresztą sami w nim wspominają.

Niezależnie od tego, na tym tle arsenał chiński jest niemal iluzoryczny. W 2019 r. Państwo Środka miało jedynie ok. 290 głowic, w tym 127 strategicznych (79 na pociskach bazowania lądowego i 48 na pociskach morskich). Przypomnijmy, że USA i Rosja obok rozmieszczonych głowic strategicznych posiadają również głowice taktyczne, strategiczne oraz taktyczne głowice, które nie zostały rozmieszczone, a także pewną liczbę głowic wycofanych z użytkowania jednak wciąż nie rozmontowanych (łącznie odpowiednio: 5800 i 6370 ładunków).

Chiński gracz

Czy można zatem spodziewać się, że tak, jak chcą tego Stany Zjednoczone, Chiny będą zainteresowane podpisaniem jakiegokolwiek układu rozbrojeniowego? Trudno to sobie wyobrazić. A to właśnie chiński arsenał zdaje się być języczkiem u wagi. Wiele wskazuje na to, że Chiny były dla USA głównym argumentem przemawiającym za porzuceniem w ubiegłym roku układu INF. Dziś mogą one stać się powodem wygaśnięcia kolejnego traktatu, tym razem dotyczącego zbrojeń strategicznych.

Podczas kwietniowej rozmowy z sekretarzem obrony USA Mikem Pompeo, rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, deklarował gotowość Rosji do objęcia nowym układem (lub przedłużeniem obecnego) systemów hipersonicznych takich jak Awangard oraz nowoopracowywanych ciężkich pocisków typu Sarmat. Tymczasem Pompeo akcentował konieczność objęcia układem Chin. Przy czym poza ogólnikami nie padają tu żadne bliższe stwierdzenia, jak taki układ powinien wyglądać i czego dokładnie dotyczyć.

Również podczas majowej rozmowy prezydentów Putina i Trumpa, przeprowadzonej przy okazji rocznicy zakończenia II wojny światowej, prezydent USA mówił o układzie trójstronnym. Należy tu zaznaczyć, że Amerykanie byliby zapewne zainteresowani porozumieniem limitującym również chińskie głowice przypisane do nośników niestrategicznych, w których zasięgu znajdują się ich bazy w regionie.

Nowy, stary problem

Tymczasem zimnowojenne układy rozbrojeniowe odnosiły się do pojedynczych kategorii uzbrojenia i były zawierane między równoprawnymi partnerami oraz ustanawiały równe limity. Dziś nie do wyobrażenia jest podobna sytuacja w relacjach z Chinami.

Czy miałby to zatem być układ podobny do traktatu waszyngtońskiego z 1922 r., gdy pięć państw zgodziło się na ograniczenia zbrojeń morskich na zasadzie procentowej względem siebie? Z pewnością na nic takiego Chiny się nie zgodzą. Czy w jednym układzie miałoby zostać zawarte odniesienie do broni szczebla zarówno strategicznego jak i operacyjno-taktycznego? Na to również nie zgodzą się Chiny, dla których ta druga kategoria uzbrojenia jest niezwykle istotna w kontekście regionalnym. A z drugiej strony, traktat taki wymagałby niezwykle rozbudowanego mechanizmu weryfikacji i kontroli i trudno zakładać, by był możliwy do wynegocjowania w ciągu dziewięciu miesięcy.

USA mogłyby zapewne bez większego trudu wynegocjować przedłużenie obecnie obowiązującego lub podpisanie nowego układu z Rosją. To, czy udałoby się w nim zawrzeć zapisy dotyczące nowoopracowywanych systemów uzbrojenia, zależy w dużej mierze również od strony amerykańskiej. Rosja bez wątpienia starałaby się wynegocjować jakieś koncesje w kwestii globalnego systemu obrony antyrakietowej czy amerykańskiej broni hipersonicznej. Nawet jeśli jednak miałoby dojść jedynie do przedłużenia okresu obowiązywania nowego START-u, z punktu widzenia globalnego bezpieczeństwa byłby to dobry krok.

Niestety, wiele wskazuje na to, że z początkiem przyszłego roku kolejny traktat rozbrojeniowy wygaśnie. Nie oznacza to rozpoczęcia nowego wyścigu zbrojeń strategicznych z Rosją (na pewno nie w kategoriach ilościowych). Oznacza natomiast amerykańskie pozycjonowanie się względem Chin i prawdopodobne rozmieszczenie w regionie wyposażonych w głowice jądrowe pocisków średniego/pośredniego zasięgu. To może przerodzić się w rywalizację właśnie na tym polu. Tym bardziej, że w zasięgu takich pocisków może znaleźć się również Rosja, która bez wątpienia nie pozostawi takich działań bez odpowiedzi.

Na koniec warto przywołać tekst opublikowany w chińskim Global Timesie, dzienniku Komunistycznej Partii Chin. Jego redaktor naczelny napisał kilka dni temu, że Chiny powinny rozbudować swój arsenał jądrowy do co najmniej tysiąca głowic i setki lądowych pocisków międzykontynentalnych. Tak aby zachować zdolność odstraszania wobec Stanów Zjednoczonych w każdym scenariuszu.

Rafał Ciastoń , ekspert ds. stosunków międzynarodowych, technologii militarnych i konfliktów zbrojnych

autor zdjęć: US Navy

dodaj komentarz

komentarze


O Ukrainie wspólnym głosem
 
Dodatkowe pieniądze dla żołnierzy trzech jednostek
Odkrywanie prawdy
Sekrety biegu patrolowego
GROM walczy na Bałtyku
Przysięga małopolskich terytorialsów
Najważniejsze jest życie
Nowe legitymacje dla weteranów
Feniks – misja na finiszu
Determinacja w działaniu
Latający Łoś
Bez medalu w ostatnim dniu rywalizacji w wojskowych igrzyskach
Bałtyk pod kontrolą
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Niepokonany generał Stanisław Maczek
Koreański gap filler Orki
Szwedzki debiut w Air Policing
Pokój nie obroni się sam
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Wojskowe emerytury w górę
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Walka z wielką wodą
Zryw ku wolności
Miliardy na produkcję amunicji
W razie ataku Sojusz odpowie z całą siłą
Więcej polskiego trotylu dla USA
Podchorążowie AWL-u na tatrzańskich graniach
Nowa inwestycja Wojskowej Akademii Technicznej
Global Hawk wypatrzy wszystko
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Ratownicy w mundurach
Jastrzębie nad Grecją
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Rodzina na wagę złota
Wyrok za tragiczny wypadek
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Trójki” na strzelnicy
Dowodzenie na najwyższym poziomie
Rosomaki na Bałtyku
K9 strzelały w Ustce
Gala Buzdyganów – transmisja na żywo
Twierdza we krwi – Festung Kolberg
Polskie F-16 w służbie NATO
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Były minister z prokuratorskimi zarzutami
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Preselekcja. Jak szkolą się przyszli komandosi?
Uroczyste pożegnanie żołnierzy, którzy niebawem wylecą do Libanu
Szerszeń do zadań specjalnych
Warto inwestować w rozwiązania systemowe w sporcie
Test wytrzymałości
Parlamentarzyści UE o bezpieczeństwie Europy
Buzdygany 2024 wręczone
Jest moc!
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Ramię w ramię
Warto myśleć długofalowo
HSW inwestuje w przyszłość
Ratownictwo w mieście duchów
„Ostatnia szarża”, czyli ułani kończą w wielkim stylu
Podniebne wsparcie sojuszników
Mazurek Dąbrowskiego na zakończenie igrzysk
Sowiecki podstęp
Kolejne Kraby w produkcji
Polacy pomogą w poszukiwaniach żołnierzy US Army
Norwegia, jako pierwsza, ma już wszystkie zmówione F-35
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
Na czele cyberkomandosów
Konkurs na prezesa PGZ-etu
Oracle partnerem technologicznym MON-u

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO