Ponad stu ochotników rozpoczęło w ten weekend w Szczecinie tzw. szesnastkę, czyli szkolenie podstawowe przed wstąpieniem w szeregi wojsk obrony terytorialnej. – Minimum teorii, maksimum praktyki – tak opisuje je płk Grzegorz Kaliciak, dowódca 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Za dwa tygodnie, po zaliczeniu szkolenia, jego nowi żołnierze złożą przysięgę wojskową.
W sobotę w szczecińskich koszarach zjawiło się ponad stu chętnych do wstąpienia w szeregi wojsk obrony terytorialnej. Zostali zarejestrowani w wojskowej ewidencji, przeszli badanie lekarskie, sprawdzian z wychowania fizycznego i odebrali mundury. W niedzielę otrzymali broń – produkowane w radomskiej fabryce broni karabiny Grot. Jeszcze tego samego dnia wyjechali na poligon w Wędrzynie, by rozpocząć szkolenie, które potrwa dwa tygodnie. W sumie całe szkolenie podstawowe trwa 16 dni. – Minimum teorii, maksimum praktyki – mówi płk Grzegorz Kaliciak, dowódca 14 Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Taktyka, strzelanie, pomoc przedmedyczna, od rana do wieczora, a czasem także w nocy. Po jego zakończeniu będą gotowi, by złożyć wojskową przysięgę – zapewnia dowódca.
Wśród przybyłych do zachodniopomorskiej brygady jest m.in. trzech braci: Hubert, Sebastian i Marcin Bednarczykowie z Koszalina. Wszyscy kilka lat temu wrócili z pracy w Wielkiej Brytanii, zatrudnili się w firmie ochroniarskiej i czekali na powstanie brygady terytorialsów w Zachodniopomorskiem. – Wreszcie jesienią dostałem informację z Wojskowej Komendy Uzupełnień, że zaczyna się nabór do WOT w naszym regionie – mówi Hubert. – Natychmiast odpowiedziałem, że jestem zainteresowany służbą.
– Skoro najstarszy brat zakłada mundur, to i ja – dodaje Sebastian. – Bardzo chcę się sprawdzić i dać z siebie coś więcej dla ojczyzny. Ze względu na wyjazd za granicę ominęło mnie wojsko. Teraz mam okazję, żeby to nadrobić.
– Mama jest z nas dumna: trzech synów i wszyscy trzej w wojsku – mówi Marcin, najmłodszy z braci. – W amerykańskich filmach jest pokazane, że na domach, z których kilku braci służy w armii, umieszczone są gwiazdy. U nas takiej tradycji nie ma, ale i tak wszyscy sąsiedzi o tym wiedzą. Chcemy bronić ojczyzny i jesteśmy gotowi pomagać innym w sytuacjach kryzysowych, na przykład w czasie klęsk żywiołowych – zapewnia.
W następną sobotę do koszar zachodniopomorskiej brygady zgłosić się ma kilkudziesięciu kolejnych ochotników. Tym razem na trwające osiem dni szkolenie uzupełniające. To byli żołnierze, funkcjonariusze czy absolwenci Legii Akademickiej, czyli ci, którzy złożyli już kiedyś przysięgę wojskową. Będzie to już druga „ósemka” w 14 ZBOT – pierwsza odbyła się w grudniu ubiegłego roku. Swoje szkolenie na poligonie w Wędrzynie zakończą razem z terytorialsami ze szkolenia podstawowego. A wtedy, po czterech miesiącach od powołania, 14 Zachodniopomorska Brygada Obrony Terytorialnej będzie miała w swoich szeregach już ok. 200 żołnierzy ochotników.
– Jesteśmy bardzo aktywni w mediach, spotykamy się z młodzieżą w szkołach, jesteśmy w firmach i zakładach pracy. Informujemy, zachęcamy i widać, że idea wojsk obrony terytorialnej przemawia do mieszkańców województwa zachodniopomorskiego. Widać to po tym, jak różne osoby wstępują w nasze szeregi. Mamy pracowników fizycznych i przedsiębiorców, uczniów i nauczycieli, mechaników, prawników i pracowników administracji samorządowej – mówi płk Grzegorz Kaliciak.
14 Zachodniopomorska Brygada OT została powołana 27 września ubiegłego roku. Powstała w ostatnim, czwartym etapie tworzenia struktur WOT. W ramach zachodniopomorskiej brygady powstają: kompania dowodzenia, kompania logistyczna i grupa zabezpieczenia medycznego przy dowództwie brygady w Szczecinie Podjuchach. Pierwszy batalion o numerze 141 powstanie w Choszcznie, a w kolejnych latach pododdziały w Trzebiatowie i Wałczu.
autor zdjęć: DWOT
komentarze