Weterani 2 Korpusu Polskiego odwiedzili Piedimonte San Germano. Miasteczko, które blokowało aliantom drogę na Rzym, polscy żołnierze zdobyli 25 maja 1944 roku, tydzień po starciu o Monte Cassino. Wczoraj weterani wraz z delegacją państwową oddali hołd poległym w walkach kolegom. W ceremonii brały udział także władze włoskiego miasteczka.
– We Włoszech z armii niewolników staliście się armią zwycięską i niepokonaną – mówił Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych do weteranów 2 Korpusu Polskiego. Uroczystości w Piedimonte San Germano były częścią obchodów 75. rocznicy bitwy o Monte Cassino. Zorganizowano je na wzgórzu nad miastem, gdzie stoi pomnik 6 Pułku Pancernego „Dzieci Lwowskich”, upamiętniający żołnierzy walczących o Piedimonte. W obchodach uczestniczyli weterani 2 Korpusu, delegacja państwowa z senator Anną Marią Anders, córką gen. Władysława Andersa, żołnierze oraz harcerze.
Pamięć o Polakach
W swoim wystąpieniu minister Kasprzyk podkreślił, że walki o Piedimonte były ważnym etapem polskiej drogi do wolności, która rozpoczęła się 1 września 1939 roku. – Podczas walk na Półwyspie Apenińskim niosła was nadzieja na zwycięstwo i wiara, że wrócicie do niepodległej Polski – mówił szef UdsKiOR. Niestety Polska została zdradzona przez mocarstwa zachodnie i znalazła się w bloku państw uzależnionych od ZSRS. Mimo to, jak zaznaczył minister Kasprzyk, żołnierze 2 Korpusu odnieśli zwycięstwo. – Dzięki swojej zdecydowanej postawie i odwadze dla kolejnych pokoleń opozycjonistów byliście wzorem, a dla dzisiejszej młodzieży jesteście bohaterami – podkreślił szef Urzędu.
List do kombatantów napisał minister obrony Mariusz Błaszczak. „Polscy żołnierze nieśli wolność Włochom, a celem ostatecznym była wolna Polska” – podkreślił szef MON. Przypomniał też znaczenie bitwy sprzed 75 lat dla ostatecznego przełamania niemieckiej linii fortyfikacji blokującej aliantom drogę na Rzym. „Połączenie wyszkolenia, sztuki wojennej, męstwa i ofiarności doprowadziło polskich żołnierzy do kolejnego zwycięstwa” – zaznaczył Mariusz Błaszczak. Jak dodał, nasi żołnierze dawali świadectwo swojej determinacji i woli walki, czym wzbudzali szacunek i podziw u sojuszników, a strach wśród wrogów. „Stanowicie dla nas wzorzec honoru żołnierskiego i patriotyzmu” – podkreślił szef MON w swoim liście.
Z kolei Gioacchino Ferdinandi, burmistrz Piedimonte San Germano wspominał, że dzięki polskim żołnierzom 75 lat temu Piedimonte cieszyło się wolnością, a na wzgórzu nad miastem powiewały biało-czerwone flagi. – Polacy, którzy polegli pod Piedimonte walczyli za wolność naszą i waszą, a o ich męstwie i ofiarności przypomina poświęcony im pomnik – mówił burmistrz. Przypomniał także, że wzniesienie górujące nad miastem, gdzie stoi pomnik polskich żołnierzy, od zeszłego roku nosi nazwę Wzgórza Pamięci, ku czci 2 Korpusu. Inicjatorem nadania nazwy były władze miasteczka. – To wzgórze to także fragment polskiej ziemi, a my, Włosi zawsze będziemy kustoszami pamięci o polskich żołnierzach, którzy przynieśli nam upragnioną wolność – zapewniał Ferdinandi. Burmistrz zapowiedział także nadanie honorowego obywatelstwa swojego miasta wszystkim żołnierzom 6 Pułku Pancernego.
Mały Stalingrad
W Piedimonte decyzją ministra obrony 11 weteranów otrzymało awanse na wyższe stopnie oficerskie. Nominacje wręczył im gen. bryg. Robert Głąb, dowódca Garnizonu Warszawa. Kombatanci zostali również odznaczeni przez szefa UdsKiOR Medalami „Pro Bono Poloniae”, natomiast Medale „Pro Patria” minister Kasprzyk wręczył burmistrzowi Piedimonte San Germano oraz włoskim oficerom zasłużonym dla upamiętnienia polskich żołnierzy poległych podczas walk o miasto.
Podczas uroczystości apel poległych odczytał płk Marian Tomaszewski, żołnierz 6 Pułku Pancernego i uczestnik bitwy o Piedimonte. Jak wspominał przed ceremonią, była to najcięższa walka 2 Korpusu, cięższa niż zdobycie Monte Cassino. – Niemcy każdy budynek w miasteczku zamienili na bunkier i uważali, że nikt nie jest w stanie zdobyć tej twierdzy – mówił weteran. Potwierdzał to jego kolega z pułku, ppłk Otton Hulacki, którego brat Mieczysław walczył o Piedimonte. – To była krwawa łaźnia, bitwa określana jest jako mały Stalingrad – mówił ppłk Hulacki.
Obchody zakończyło złożenie kwiatów przed pomnikiem. Tego samego dnia rano polska delegacja na czele z ministrem Kasprzykiem oraz senator Anders złożyła wieńce przed pomnikiem gen. Władysława Andersa w miejscowości Cassino oraz pomnikiem 3 Dywizji Strzelców Karpackich na wzgórzu 593, jednej z kluczowych niemieckich pozycji obronnych zdobytych 18 maja 1944 roku przez polskich żołnierzy.
Linia Hitlera
Po opanowaniu 18 maja 1944 roku przez 2 Korpus Polski wzgórza Monte Cassino i przełamaniu przez wojska alianckie niemieckich umocnień na Linii Gustawa, polskie oddziały otrzymały kolejne zadanie. Miały zdobyć miejscowość Piedimonte San Germano położoną w rejonie Monte Cassino.
Miasteczko stanowiło silny punkt oporu w kompleksie umocnień niemieckich tzw. Linii Hitlera i blokowało aliantom drogę na Rzym. Piedimonte san Germano było znakomicie ufortyfikowane, a broniła go elitarna 1 Dywizja Spadochronowa.
Zadanie zdobycia miasteczka powierzono grupie, w skład której weszły jednostki mniej wyczerpane bitwą o Monte Cassino. Szczególną rolę odegrał 6 Pułk Pancerny „Dzieci Lwowskich”. Polacy ruszyli do natarcia 20 maja. Podczas trzech uderzeń 20-22 maja nie zdołano przełamać pozycji niemieckich. Dopiero w nocy z 24 na 25 maja zagrożeni oskrzydleniem Niemcy rozpoczęli odwrót. Opuszczone Piedimonte zostało zajęte przez wojska polskie rankiem 25 maja, co umożliwiło aliantom marsz na Rzym. W Piedimonte zginęło i zostało rannych ponad 200 polskich żołnierzy.
Z okazji 75. rocznicy bitwy pod Monte Cassino przygotowaliśmy wydanie specjalne „Polski Zbrojnej”. Mecenasem jednodniówki jest Polska Spółka Gazownictwa.
Nasze wydawnictwo jest też dostępne w angielskiej i włoskiej wersji językowej.
Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Anna Dąbrowska, UdSKiOR
komentarze