moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Korfanty – przywódca i dyplomata

Był jedną z kluczowych postaci związanych z odzyskaniem niepodległości. Dyplomatyczne talenty Wojciecha Korfantego sprawiły, że udało się obronić terytorialne zdobycze powstańców wielkopolskich. Stanął później na czele III powstania śląskiego, a dzięki jego zabiegom do Polski przyłączono najbardziej uprzemysłowioną część Górnego Śląska.

– Wojciech Korfanty został Polakiem i potem o tę polskość walczył z własnego, świadomego wyboru – mówi dr hab. Grzegorz Bębnik, historyk z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

 

Polski poseł

Urodzony w 1873 roku w Siemianowicach Śląskich Korfanty uczęszczał do pruskiego gimnazjum w Katowicach. – Intensywne próby germanizacji prowadzone w szkole wzbudziły w nim pragnienie poznania polskości do tego stopnia, że nawet zmienił imię Adalbert na Wojciech – mówi dr hab. Grzegorz Bębnik.

Podczas studiów w Berlinie Korfanty zetknął się ze środowiskiem narodowej demokracji i przez kilka lat współpracował z Romanem Dmowskim. Prowadził też związane z endecją pismo „Górnoślązak”, w którym ostro krytykował politykę pruskiego rządu, domagając się większych swobód dla Polaków. Za publikowane antyniemieckich artykułów w 1902 roku trafił na cztery miesiące do więzienia.

Ta kara przyniosła mu aurę męczennika sprawy narodowej i pomogła rok później z sukcesem wystartować w wyborach do niemieckiego parlamentu – Reichstagu. – Wygrał z przedstawicielami Partii Centrum, którzy od lat święcili triumfy parlamentarne. Stał się pierwszym polskim posłem z Górnego Śląska, który nie związał się z Centrum, lecz przystąpił do Koła Polskiego, dotychczas skupiającego głównie polskich posłów z Poznańskiego i Pomorza – podkreśla dr Bębnik. W tym samym czasie Korfanty dostał się również do pruskiego Sejmu Krajowego – Landtagu. W obu parlamentach sprzeciwiał się germanizacyjnej polityce państwa niemieckiego i antypolskiemu ustawodawstwu.

Wybuch I wojny światowej zastał go w Berlinie, gdzie kierował Wschodnią Agencją Telegraficzną. – W tym czasie Korfanty znajdował się na politycznym marginesie. Wojna przywróciła go do życia politycznego – zauważa historyk. Badacz tłumaczy, że początkowo Korfanty wiązał nadzieje z państwami centralnymi. Dał się nawet wciągnąć do działań propagandowych prowadzonych przez niemiecki rząd.

Szybko się jednak z nich wycofał i później był sceptycznie nastawiony do obietnic utworzenia państwowej autonomii, jakie Niemcy składali Polakom. Tuż przed końcem wojny, 25 października 1918 roku, wygłosił przemówienie w Reichstagu, w którym żądał przyłączenia ziem zaboru pruskiego do odradzającego się państwa polskiego.

W poznańskim rządzie

W listopadzie 1918 roku Korfanty przyjechał do Poznania, gdzie trwały przygotowania do powstania. – Był już wtedy osobowością znaną z działalności politycznej, dlatego zaproponowano mu udział w Naczelnej Radzie Ludowej, stanowiącej regionalny rząd reprezentujący polską ludność zamieszkałą w granicach państwa niemieckiego – wyjaśnia dr Bębnik.

Jako członek Rady, Korfanty pojechał do Warszawy, aby negocjować udział Wielkopolan w ogólnopolskim rządzie. W rozmowach z naczelnikiem państwa Józefem Piłsudskim stawiał bezkompromisowe żądania, które nie spodobały się Piłsudskiemu. – Od tego czasu datuje się ich wzajemna niechęć – mówi badacz z IPN.

Defilada pierwszych oficerów wielkopolskich. Widoczny m.in. Wojciech Korfanty (I rząd, 2. z lewej).

Historyk podkreśla też, że dla Korfantego walka zbrojna nigdy nie była celem samym w sobie, optował raczej za rozwiązaniami politycznymi i dyplomatycznymi, pragnąc, aby Wielkopolska została włączona do Polski na mocy postanowienia aliantów. – Zdawał sobie jednak sprawę, że walka powstańcza jest nieunikniona – dodaje dr Bębnik.

Gdy mieszkańcy Wielkopolski chwycili za broń, Korfanty jako jeden z trzech komisarzy NRL położył podwaliny pod utworzenie Armii Wielkopolskiej. Natomiast jego dyplomatyczne talenty uaktywniły się podczas rokowań z rządem niemieckim, w których brał udział jako delegat Rady. Jak podaje historyk, Korfanty zabiegał w nich o korzystne dla Polski rozstrzygnięcia dotyczące przynależności ziem zaboru pruskiego. Bronił też terytorialnych zdobyczy powstańców.

Epilogiem tych wysiłków było podpisanie 16 lutego 1919 roku w Trewirze rozejmu między państwami ententy a Niemcami. Zawierał on postanowienia dotyczące zakończenia konfliktu polsko-niemieckiego, w szczególności powstania wielkopolskiego. Zobowiązano w nim Niemców do zaprzestania kroków zaczepnych przeciwko Polakom, wytyczono linię demarkacyjną uwzględniającą tereny zdobyte przez powstańców, a Armia Wielkopolska została uznana za wojsko sprzymierzone z ententą. – Korzystne dla Polski ustalenia rozejmu były także zasługą działań Korfantego – podkreśla badacz.

Walka o Śląsk

Niedługo po sukcesie w Wielkopolsce Korfanty został mianowany przez polski rząd komisarzem plebiscytowym na Górnym Śląsku. Zapisy traktatu wersalskiego mówiły, że o tym, któremu z państw przypadną te ziemie, zdecyduje w głosowaniu miejscowa ludność. W przeprowadzonym 21 marca 1921 roku plebiscycie niemal 60% głosujących opowiedziało się za przynależnością do Niemiec. Taki wynik głosowania sprawił, że do Polski miano przyłączyć jedynie wschodnie, rolnicze powiaty spornego regionu. Te plany wywołały protesty wśród Polaków.

W nocy z 2 na 3 maja wybuchło III powstanie śląskie. Na jego czele stanął Korfanty. – Dla niego walka miała być przede wszystkim zbrojną manifestacją służącą zaakcentowaniu polskich żądań terytorialnych oraz radykalnym wsparciem postulatów dyplomatycznych i politycznych – tłumaczy dr Bębnik.

Dlatego po pierwszych sukcesach militarnych przywódca powstania dał rozkaz wstrzymania działań zbrojnych i czekania na decyzję Komisji Międzysojuszniczej Ententy. W efekcie przyznano Polsce znacznie większą część Górnego Śląska, niż pierwotnie zamierzano, w tym cenne regiony przemysłowe. Było to kluczowe dla późniejszego rozwoju gospodarczego II RP. – To był ogromny sukces, Korfanty został na Śląsku bohaterem narodowym – mówi historyk.

Niestety, na ogólnopolskiej scenie politycznej nie wiodło mu się równie dobrze. W 1922 roku został desygnowany na premiera, jednak jego kandydatura przepadła wobec sprzeciwu marszałka Piłsudskiego. Był natomiast posłem z ramienia Chrześcijańskiej Demokracji, a w 1923 roku wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa.

Po przewrocie majowym Korfanty znalazł się w opozycji do obozu sanacyjnego i był więziony w twierdzy brzeskiej. – Jego przeciwnicy polityczni oskarżali go też o nieprawidłowości finansowe, których rzekomo się dopuścił, zasiadając w radach nadzorczych spółek górnośląskich. Wszystkie te zarzuty okazały się nieprawdziwe – podaje badacz. W 1935 roku w obawie przed dalszymi represjami polityk uciekł do czeskiej Pragi.

Wiosną 1939 roku po aneksji Czechosłowacji przez III Rzeszę Korfanty uznał, że wojna jest nieunikniona i jego miejsce jest w kraju. Wrócił do Polski, gdzie niemal natychmiast został aresztowany i osadzony w więzieniu na Pawiaku. Spędził tam prawie trzy miesiące. Stan zdrowia Korfantego zaczął się pogarszać i w obawie, aby nie zmarł w wiezieniu, 20 lipca wypuszczono go na wolność. Trafił do szpitala, gdzie zmarł 17 sierpnia, dwa tygodnie przed wybuchem wojny.

– Pogrzeb Korfantego w Katowicach zgromadził kilkutysięczne tłumy i stał się wielką manifestację patriotyczną Ślązaków, którzy przyszli wyrazić poparcie dla roli, jaką odegrał ten polityk w odzyskaniu przez Rzeczpospolitą niepodległości – mówi dr Bębnik. Jak dodaje, przykre jest to, że zabrakło na pogrzebie oficjalnej delegacji ówczesnych władz państwowych.

 


W tym roku obchodzimy 100. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Z tej okazji przygotowaliśmy specjalne wydanie „Polski Zbrojnej”. Jego mecenasami są: PKN Orlen, Polska Spółka Gazownictwa; Fundacja PGNiG „Rozgrzewamy polskie serca” oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne S.A. Zapraszamy do lektury!

Anna Dąbrowska

autor zdjęć: NAC

dodaj komentarz

komentarze


Piorun – polska wizytówka
 
Poznajcie Głuptaka – polskiego kamikadze
Walka pod napięciem
Mamy pierwszych pilotów F-35
Atak na masową skalę. Terytorialsi ćwiczyli z amerykańskimi żołnierzami
DriX – towarzysz okrętu
MON: Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę
AI w służbie MON-u
Pilecki – mniej znane oblicze bohatera
Bat na wrogów i niepokornych
Spartakiadowe zmagania w Łasku
Bursztynowa Dywizja w akcji
Każdego dnia trzeba podtrzymywać pamięć o naszej historii
Gdy sekundy decydują o życiu
Jeszcze więcej OPW w roku 2025
Pierwsza misja Gripenów
Polska dołącza do satelitarnej elity
Gdy zgasną światła
Pegaz nad Europą
Wiedza na trudne czasy
Basen dla Rosomaka
Koniec wojny, którego nie znamy
Ukraińcy i Rosjanie spotkali się pierwszy raz od 2022 roku
„Przekazał narodowi dziedzictwo myśli o honor i potęgę państwa dbałej”
Typhoony i Gripeny nad Bałtykiem
Zawody West Point. Kadeci AWL-u z ósmą lokatą
Pod żaglami – niepokonani z AMW
Medycy dla „Tarczy Wschód”
Polska i Norwegia zacieśniają stosunki
Szef MSZ do Rosji: Nigdy więcej nie będziecie tu rządzić
Apache’e nadlatują
Long Range. Mamy nowych mistrzów Polski
Pamiętamy o bohaterach spod Monte Cassino
Święto zwiadowców
Podchorążowie z AWL na podium w grach wojennych w Waszyngtonie!
Narodowy Dzień Zwycięstwa z żołnierzami
Bohater odtrącony
Na początek: musztra i obsługa broni
Kontrakty dla firm produkujących na rzecz obronności
Wojskowe widowisko w Zakopanem
Tarcza Wschód. Porozumienia z Lasami i KOWR-em
Składy wysokiego ryzyka
Szkice strzelca spod Monte Cassino
Jak daleko do końca wojny?
Zostań cyberlegionistą! Wojsko rusza z nowym programem
Czołgi końca wojny
Nasi czołgiści najlepsi
Polska 1 Dywizja Pancerna zajęła Wilhelmshaven
Historyczna umowa z Francją
Pracowity dyżur Typhoonów
Gra o kapitulację
Sport kształtuje mentalność
Nurkowie bojowi WS wyróżnieni
Biało-czerwona na Monte Cassino
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ukwiał z Gdańska
Zarzuty w sprawie ujawnienia fragmentów planu „Warta”
Pod siatką o medale mistrzostw WP
Wakacje? To czas na wojsko
Podniebny Pegaz
Władysław Kosiniak-Kamysz: Nasza strategia to strategia na rzecz pokoju
Sportowcy z „armii mistrzów” pokazali klasę
Polskie Pioruny dla Belgii
Nowa partia Abramsów już w Polsce
Ogień z nabrzeża
Sojusznicy w obronie Europy, czyli „Defender ‘25”
Mistrzyni olimpijska najszybsza na Bali
Wsparcie dla polskich Abramsów
Wspólna wola obrony
Pamięć o polskich bohaterach z Monte Cassino
Nowy prezes PGZ-etu
Międzynarodowe manewry pod polskim dowództwem
Historyczne zwycięstwo Ukraińców w potyczce morsko-powietrznej
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Tysiące dronów dla armii
Żołnierz influencer?
Na pomoc po katastrofie
Ustawa bliżej żołnierzy
Więcej na mieszkanie za granicą
Zapraszamy na „Wakacje z wojskiem”
Misja PKW „Olimp” doceniona
Obierki z błotem

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO