W trzecim tygodniu listopada w 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej odbyła się kolejna edycja kursu SERE (z ang. Survival, Evasion, Resistance, Escape). Cel - przetrwać i wrócić do swoich.
– Szkolenie SERE uczy jak przetrwać we wrogim, nieprzyjaznym środowisku, jak unikać kontaktu z potencjalnym przeciwnikiem, jak stawić mu opór i przeżyć, a wykorzystując każdą okazję dołączyć do wojsk własnych - tak relacjonuje w skrócie wymagające szkolnie instruktor z 17WBZ.
Kurs SERE B składa się z trzech podstawowych części: teoretycznej, praktycznej oraz podsumowania. Teoria to dane i procedury, które należy opanować, by właściwie działać w przypadku zagrożeń. Ta część szkolenia połączona jest z nauką przetrwania w terenie. Bez odpowiedniego opanowania wiedzy teoretycznej, żołnierze nie będą w stanie wykonywać zadań w praktycznym działaniu w trakcie kursu.
Kurs jest niezbędny dla żołnierzy wyjeżdzających poza granice kraju i nie tylko. Wyposaża kursantów w podstawową wiedzę i umiejętności w przypadku odizolowania żołnierza od sił własnych. Uczy technik maskowania, skrytego poruszania się w terenie, nawigacji, procedur łączności i technik survivalowych oraz najważniejszego - improwizacji. Pokazuje żołnierzom jak właściwie wykorzystać wyposażenie, oporządzenie i plecak, w tak zwanym systemie liniowym. Głównym celem kursu jest uświadomić żołnierzy, iż podczas realnych działań nigdy nie będą wypoczęci, najedzeni, nie będą mieli komfortu cieplnego - a w takich warunkach przyjdzie im wykonywać trudne zadania bojowe. – To bardzo trudne szkolenie, wymagające od uczestników maksymalnego zaangażowanie, wytrwałości oraz siły psychofizycznej - komentuje jeden z uczestników szkolenia.
Forma kursu oraz jego przeprowadzenie dzięki kreatywności instruktorów ewoluuje i rozszerza się o nowe elementy. Obecna edycja przeprowadzona została w rejonie Międzyrzecz – Kęszyca Leśna – Grochowo. Instruktorzy celowo opuściliśmy rejon OSPWL Wędrzyn, aby zajęcia odbywały się na terenach zamieszkałych przez ludność cywilną co zwiększa poziom realizmu. Kursantom wyznaczany został pas unikania, w którym w ciągu 48h muszą niepostrzeżenie pokonać około 25km, unikając grup pościgowych i wykonując szereg zadań stawianych przez instruktorów.
Ciekawostką wartą odnotowania jest zastosowanie innowacyjnego systemu „pozycjonowania pododdziałów” wprowadzany przez łącznościowców z 7bSKW, dzięki niemu instruktorzy mają stały podgląd w jakim miejscu znajduje się każda z grup szkoleniowych. Pozwala to kontrolować etap kursu, w którym szkoleni wykorzystują wcześniej nabyte umiejętności nawigacji w terenie, w sytuacji, gdy instruktorzy nie mają bezpośredniego kontaktu z grupami szkoleniowymi. – W ten sposób sprawdzamy, czy kursanci rzeczywiście unikają niebezpiecznych miejsc, terenów zabudowanych, otwartych przestrzeni, dróg publicznych oraz poprzez dostępne siły pościgowe „korygujemy” trasę, którą porusza się niesforna grupa - podsumowuje kierownik szkolenia oficer z 7 bSKW.
Tekst: kpt. Tomasz Kwiatkowski
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze