Ćwiczenie dowódczo-sztabowe wspomagane komputerowo, a następnie taktyczne z wojskami – tak wygląda scenariusz tegorocznych ćwiczeń „Rapid Trident”. Niemal 2,3 tys. żołnierzy z kilkunastu państw bierze udział w dwutygodniowych manewrach w Jaworowie na Ukrainie. Pierwszoplanowym ćwiczącym jest ukraińska 54 Brygada, ale ważną rolę odegrają żołnierze LITPOLUKRBRIG.
– To jest dla nas jedno z trzech najważniejszych ćwiczeń w roku – przyznaje gen. bryg. Zenon Brzuszko, dowódca LITPOLUKRBRIG. Tylko w Lublinie przygotowania do „Rapid Trident” trwały dwa tygodnie. – Podczas specjalnego treningu sztabowego wraz z kolegami z US Army Europe przygotowaliśmy całą część operacyjną, czyli rozkaz operacyjny i plan podawania wiadomości – dodaje gen. bryg. Brzuszko.
Tegoroczna edycja „Rapid Trident” rozpoczęła się w poniedziałek. Żołnierze z Wielonarodowej Brygady pełnią funkcję dowództwa szczebla nadrzędnego (HICON) dla ćwiczących pododdziałów. – Jako HICON będziemy realizowali zadania organu dowodzenia. Tym razem jednak na szczeblu dywizji, a nie brygady – zaznacza gen. bryg. Zenon Brzuszko i dodaje: – Będziemy działać, stosując stałe procedury operacyjne, opracowane w naszej jednostce. Są one tożsame niezależnie od tego, czy jest to szczebel brygady, czy dywizyjny. Zmienia się jedynie wykaz sił, bo w skład dywizji wchodzi więcej jednostek wsparcia i zabezpieczenia. Sam proces dowodzenia jest jednak taki sam – zapewnia dowódca LITPOLUKRBRIG.
Oprócz żołnierzy z dowództwa LITPOLUKRBRIG, w skład HICON-u wchodzą żołnierze z siedmiu armii, m.in. Amerykanie, Turcy, Azerowie, Gruzini i Bułgarzy, w sumie 68 oficerów i podoficerów. – Na Ukrainie będziemy też korzystać z pomocy ekspertów z Gwardii Narodowej Stanu Illinois – mówił przed rozpoczęciem manewrów mjr Adam Pańczyk, szef sekcji operacyjnej S-3 LITPOLUKRBRIG. – Dzięki takim ćwiczeniom możemy nabrać sprawności w realizacji zadań w międzynarodowym środowisku – dodaje mjr Pańczyk.
Pierwszoplanowym ćwiczącym w Jaworowie jest 54 Brygada z Ukrainy, a drugoplanowymi – batalion obrony narodowej Ukrainy, kompania ukraińskich sił specjalnych, kompania chemiczna oraz kompania saperów. Te dwa ostatnie pododdziały podczas ćwiczenia przechodzą certyfikację zgodnie z procedurami NATO. – Będziemy ćwiczyli działania bojowe i stabilizacyjne, przede wszystkim te kinetyczne. W pierwszym etapie będzie to obrona, później przejście do kontrataku i odtworzenie fikcyjnej granicy państwowej – wylicza mjr Adam Pańczyk.
Tegoroczny „Rapid Trident” został podzielony na dwa etapy. W pierwszym tygodniu jest realizowane ćwiczenie dowódczo-sztabowe wspomagane komputerowo. W czasie jego trwania dowództwa opracowują plany, wydają rozkazy, a następnie do systemu symulacji komputerowej są wprowadzane decyzje przez nich wypracowane. Kolejnym etapem będzie ćwiczenie taktyczne z wojskami. To klasyczna część bojowa ćwiczeń „Rapid Trident”, w której pododdziały będą już wykonywały rzeczywiste przemieszczenia i manewry w toku walki. Co ważne, czas operacyjny ćwiczenia będzie odzwierciedleniem czasu rzeczywistego. – Mamy działać 24 godziny na dobę. To oznacza, że ćwiczenia będą dwuzmianowe, bardziej zbliżone do realiów i wymagające więcej wysiłku od nas wszystkich, zarówno kierownictwa, ćwiczących, jak i od zespołu realnego zabezpieczania „Rapid Trident” – wyjaśnia mjr Pańczyk.
Oprócz 29 oficerów LITPOLUKRBRIG w „Rapid Trident” biorą udział żołnierze z 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Współdziałają z pododdziałami kilkunastu armii z całego świata, m.in. z USA, Bułgarii, Mołdawii, Rumunii, Gruzji, Turcji i Azerbejdżanu. W sumie w manewrach w Jaworowie uczestniczy blisko 2,3 tys. żołnierzy. Ćwiczenie zakończy się 15 września.
autor zdjęć: Sgt Anthony Jones, Sgt Timothy Massey/ US Army
komentarze