33-letni plut. Rafał Łusiak z 2 Pułku Rozpoznawczego w Hrubieszowie choruje na złośliwy nowotwór mózgu. Leczenie jest skomplikowane i kosztowne. Z pomocą ruszyli jednak koledzy z drużyny sportowej hrubieszowskiego pułku. Organizują ekstremalny marsz w Bieszczadach, podczas którego będą zbierać pieniądze na kurację kolegi.
Wiadomość o poważnej chorobie Rafaładotarła do członków drużyny sportowej 2 Pułku Rozpoznawczego w Hrubieszowie, gdy przygotowywali się w Bieszczadach do międzynarodowych zawodów. Reakcja była natychmiastowa. – Od razu wpadliśmy na pomysł, by przy okazji następnego zgrupowania zorganizować akcję pomocy. Tak też narodził się pomysł zorganizowania ekstremalnego marszu pod hasłem „Zbieramy dla Rafała” – mówi por. Kamil Fedorowicz. 26 czerwca pokonają 120-kilometrową trasę w Bieszczadach. Mają na to zaledwie 60 godzin. – Za każdy kilometr, który przejdziemy będziemy wpłacać po 10 złotych – wyjaśnia Fedorowicz, jeden z inicjatorów charytatywnego marszu. Żołnierze zmierzą się z tym wyzwaniem w trzech etapach. Będą maszerować po 12 godzin dziennie, z przerwami na ośmiogodzinny odpoczynek.
Rafał Łusiak, który do armii wstąpił w 2006 roku, wielokrotnie reprezentował hrubieszowski pułk na zawodach na torach OSF czy zawodach użyteczno-bojowych. – Rafał był członkiem drużyny, ale przede wszystkim jest naszym dobrym kolegą – przyznaje kpr. Piotr Chalimoniuk. – Znam go od 12 lat. Gdy przychodziłem do jednostki, był moim dowódcą. Startowałem z nim w pierwszych zawodach i to od niego uczyłem się przygotowania do startów – dodaje.
Pod koniec maja Rafał przeszedł operację guza mózgu. Wyniki późniejszych badań wykazały, że jest to glejak anaplastyczny trzeciego stopnia, czyli złośliwy nowotwór ośrodkowego układu nerwowego. 33-latek musi poddać się natychmiastowemu i jednoczesnemu leczeniu radio- i chemioterapią. – Rafał chce rozpocząć innowacyjne leczenie chemioterapią. Wiemy, że jest ono bardzo kosztowne. Dlatego postanowiliśmy działać. Umieściliśmy informację o wydarzeniu na Facebooku. Było ono skierowane wyłącznie do naszych znajomych, ale zainteresowanie inicjatywą zaczęło rosnąć w błyskawicznym tempie – mówi por. Kamil Fedorowicz.
Początkowo w ekstremalnym marszu mieli wziąć udział tylko członkowie drużyny sportowej z hrubieszowskiej jednostki. Jednak po upublicznieniu informacji do organizatorów zbiórki zaczęli zgłaszać się żołnierze z innych jednostek, a nawet przedstawiciele służby więziennej. Ostatecznie wyzwanie podejmie trzydziestu śmiałków. – Jesteśmy zaskoczeni, że zgłosiło się tak wiele osób, które chcą pomóc. Mamy trochę obaw, bo przed nimi ogromny wysiłek, ale mam nadzieję, że wszystko przebiegnie bez problemu – zaznacza por. Fedorowicz. Podobnie uważa st. szer. Stanisław Kropornicki. – Nasza drużyna szykuje się do zawodów w Estonii, a niedawno rywalizowaliśmy w Wędrzynie, więc o formę jestem spokojny. Jednak dla żołnierzy, którzy na co dzień nie mają specjalistycznego przygotowania, to nie będzie łatwe zadanie – zauważa.
Charytatywny marsz wystartuje w najbliższy wtorek o godzinie 8. Żołnierze chcą relacjonować go na żywo w internecie. Deklarują też, że będą na bieżąco umieszczać na stronie internetowej zdjęcia dokumentujące to wydarzenie. Jednocześnie zachęcają do wsparcia swojego kolegi. – Marsz to tylko jedna z naszych inicjatyw. Działamy cały czas. Każdy z nas mieszka w innej miejscowości. Dzięki temu możemy informować o naszej zbiórce lokalne społeczności – mówi kpr. Piotr Chalimoniuk. – Będziemy pomagać Rafałowi na wszystkie możliwe sposoby. Najważniejsze jest przecież to, by mógł podjąć leczenie – deklaruje.
Żołnierze otworzyli specjalne konto. Można na nie wpłacać pieniądze, które w całości zostaną przeznaczone na leczenie plut. Rafała Łusiaka: 36 1020 5356 0000 1302 0201 8257 w tytule należy wpisać: „POMOC DLA RAFAŁA”
autor zdjęć: archiwum 2 pr
komentarze