Ponad 80 miejsc na Litwie odwiedzili w maju badacze z Instytutu Pamięci Narodowej, szukając mogił polskich żołnierzy. Pracownicy IPN-u odnaleźli niemal 300 polskich grobów, krzyży i pomników. Odkryli i ekshumowali szczątki młodego mężczyzny, prawdopodobnie żołnierza Armii Krajowej. Prace poszukiwawcze mają być kontynuowane. Naukowcy chcą wrócić na Litwę jeszcze w tym roku.
– Naszym celem jest odnalezienie miejsc pochówku wszystkich żołnierzy Armii Krajowej i podziemia niepodległościowego poległych bądź zamordowanych na Litwie. Chcemy każdemu z naszych bohaterów przywrócić pamięć i zapewnić mu imienny grób – mówi dr Leon Popek, naczelnik Wydziału Kresowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej.
Zespół pod jego kierownictwem zakończył właśnie trzytygodniowe badania na Litwie na obszarze działalności żołnierzy z okręgów AK Wilno i Nowogródek. Specjaliści IPN-u prowadzili tam poszukiwania, ekshumacje oraz rekonesans terenowy, który pomoże w odnalezieniu kolejnych miejsc pochówku polskich żołnierzy.
Ostatni świadkowie
Prace rozpoczęto w Ejszyszkach tuż przy granicy z Białorusią. Miejsce wskazała jesienią zeszłego roku mieszkająca w pobliżu pani Jadwiga. Powiedziała, że jako młoda dziewczyna widziała, jak pod lasem zakopywano poległych żołnierzy AK. Badacze już pierwszego dnia prac odnaleźli we wskazanym miejscu szczątki młodego mężczyzny, w wieku około 18–20 lat. – To prawdopodobnie żołnierz AK, nie wiemy jednak, z którego oddziału, ani w jakich okolicznościach zginął – przyznaje dr Popek. Ze szczątków pobrano materiał genetyczny, który być może pomoże w ustaleniu tożsamości poległego i odnalezieniu jego rodziny. Niestety, jak dowiedzieli się pracownicy zespołu, pani Jadwiga zmarła trzy miesiące po przekazaniu im informacji o mogile. – Odchodzą ostatni świadkowie tamtych wydarzeń, dlatego trzeba się spieszyć z badaniami – podkreśla szef Wydziału Kresowego.
Zespół IPN-u szukał też w kilku innych wskazanych przez świadków miejscach m.in. w lesie nad jeziorem w Raubiszkach koło Podbrodzia. Tu miało zostać pochowanych siedmiu żołnierzy z oddziału Sergiusza Kościałkowskiego „Fakira”. Zginęli oni w walce z Sowietami na początku lutego 1945 roku. – Niestety nie udało się odnaleźć szczątków poległych, teren jest duży i wymaga dłuższych prac – zauważa dr Popek.
Z kolei przy ulicy Czarny Trakt w Wilnie polscy specjaliści poszukiwali miejsca pochówku żołnierzy AK zabitych w lipcu 1944 roku podczas operacji „Ostra Brama". – Prawdopodobnie mogiły zostały zniszczone w czasie poszerzania drogi lub budowy linii elektrycznych – ocenia kierownik zespołu.
Przywrócić tożsamość
Pracownicy Wydziału Kresowego sprawdzali też inne miejsca, w których mogły znajdować się groby polskich żołnierzy. Z wytypowanych wcześniej około stu miejscowości w różnych rejonach Litwy odwiedzili ponad 80. Znaleźli tam, dzięki pomocy i życzliwości okolicznych mieszkańców, blisko 300 polskich mogił, krzyży i pomników. Dr Popek zauważa, że w większości przypadków rodziny i bliscy zadbali, aby polegli żołnierze zostali ekshumowani i przeniesieni na cmentarze. Niestety potem część rodzin wyjechała, inni zmarli i mogiły zostały bez opieki. – Napisy na pomnikach zbladły, tabliczki uległy zniszczeniu i część grobów znów jest anonimowa i zapomniana – mówi szef zespołu. Wymagają one opieki, a w wielu przypadkach także przeprowadzenia badań archiwalnych potwierdzających, kto został w nich pochowany.
Podczas pobytu na Litwie specjaliści z IPN-u spotkali się z przedstawicielami Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy. Rozmowy dotyczyły współpracy przy identyfikacji szczątków powojennych ofiar reżimu komunistycznego. Chodzi o przeprowadzenie badań w Parku Pamięci Tuskulanum w Wilnie, gdzie w kolumbarium zostało pochowanych około 800 osób zamordowanych przez Sowietów. – Wśród złożonych tam bezimiennych szczątków jest około 50 Polaków, w tym żołnierze wileńskiej AK. Chcemy przywrócić im tożsamość, dlatego liczymy na wspólne badania – zaznacza dr Popek. Jak dodaje, w najbliższym czasie ma zostać podpisana umowa dotycząca prowadzenia wspólnych badań genetycznych.
Wrócić na Wileńszczyznę
Wydział Kresowy IPN rozpoczął badania na Wileńszczyźnie w maju 2017 roku. Przeprowadzono wówczas rekonesans w miejscach planowanych poszukiwań, rozmawiano z mieszkańcami i weryfikowano informacje dotyczące miejsc, w których może zajść potrzeba rozpoczęcia prac ekshumacyjnych. Pierwsze badania archeologiczne odbyły się w lipcu zeszłego roku. Zespół dr. Popka odnalazł wtedy miejsca pochówku dwóch polskich żołnierzy. W Puszczy Rudnickiej na południu kraju ekshumowano szczątki młodego mężczyzny. Badania genetyczne mają potwierdzić, czy jest to por. Wojciech Stypuła „Bartek”. Oficer ten zginął 22 lipca 1944 roku z rąk Sowietów. Z kolei w lesie w okolicach Podborza polscy specjaliści odnaleźli mogiłę kpr. Edwarda Buczka „Grzybka”, żołnierza 6 Wileńskiej Brygady AK, który poległ latem 1944 roku w starciu z Niemcami.
Szczątki trzech odnalezionych dotąd żołnierzy zostaną pochowane w kwaterze AK na cmentarzu w Ejszyszkach. Pogrzeb z wojskowymi honorami został zaplanowany wstępnie na wrzesień tego roku.
Dr Leon Popek zapowiada, że prace poszukiwawcze na Litwie będą kontynuowane. Naukowcy z IPN-u chcą m.in. odszukać miejsce pochówku por. Jana Borysewicza „Krysia”, dowódcy oddziału nowogródzkiej AK i jego żołnierzy zamordowanych przez NKWD zimą 1945 roku. Ciało dowódcy Sowieci wozili po miasteczkach i wsiach, wystawiając je na widok publiczny, a potem pochowali w nieznanym miejscu.
– Otrzymaliśmy też zgłoszenia dotyczące innych miejsc, które warto sprawdzić, dlatego niedługo wystąpimy do litewskich władz o zgodę na kolejne poszukiwania i ekshumacje – informuje naczelnik Wydziału Kresowego. Jego zespół jeszcze w tym roku chce wrócić na Wileńszczyznę, aby prowadzić dalsze badania.
autor zdjęć: fot. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej
komentarze