moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Kryzys na wodzie

Działają w terenie narażonym na powodzie, dlatego muszą wiedzieć, jak skutecznie zapobiegać takim sytuacjom i znać techniki ratownictwa wodnego. Terytorialsi z Niska przeszli szkolenie w zakresie kryzysowych działań przeciwpowodziowych. Szkolili ich strażacy, którzy w 2001 i 2010 roku zmagali się z niszczycielskim żywiołem.

Rwący nurt Wisły porywa człowieka. Tonący jest nieprzytomny. Żołnierze wsiadają na łódź ratunkową, dopływają do poszkodowanego i podczas szybkiej akcji ratują mu życie. To tylko jeden z epizodów szkolenia z ratownictwa wodnego, które w weekend przeszli żołnierze terytorialnej służby wojskowej z 32 Batalionu Lekkiej Piechoty z Niska. – Dowództwo naszej brygady określiło, że raz na kwartał każda kompania lekkiej piechoty powinna przejść zajęcia z reagowania kryzysowego – mówi ppor. Sebastian Burghardt, oficer wychowawczy 32 Batalionu Lekkiej Piechoty. – Rejonem odpowiedzialności tych żołnierzy jest powiat tarnobrzeski, dlatego jednostki muszą być wykwalifikowane właśnie w takim działaniu – wyjaśnia ppor. Burghardt.

W szkoleniu prowadzonym w nadwiślańskiej miejscowości Wrzawy wzięło udział ponad 100 terytorialsów z 3 kompanii 32 blp. Instruktorami byli strażacy z ochotniczych straży pożarnych z terenu gminy Gorzyce. – Samorządowcy i ochotnicze straże pożarne bardzo chętnie z nami współpracują, bo odpowiednio wyszkoleni, stanowimy dla nich realne wsparcie – podkreśla ppor. Sebastian Burghardt. – Taka kompania, licząca ponad stu żołnierzy, jest świetnym uzupełnieniem potencjału ochotniczych straży pożarnych czy państwowej straży pożarnej – przekonuje oficer z batalionu z Niska.

Strażacy najpierw instruowali, jak skutecznie i bezpiecznie wyciągnąć tonącego z wody, a następnie nadzorowali całą akcję ratowniczą na Wiśle z udziałem pozoranta. – Podjęcie z wody poszkodowanego nie jest wcale takie łatwe. Nieco prościej jest, gdy tonący współpracuje i jest przytomny, ale jeden ze scenariuszy zakładał, że mamy do czynienia z osobą nieprzytomną – ocenia szer. Marcin Kalinowski z 32 blp. Opinię tę potwierdza szer. Marzena Staniek. – To było zdecydowanie najtrudniejsze zadanie. Szczególnie dla mnie, bo ja od zawsze nieco bałam się wody i już samo wejście na łódź było dla mnie niemałym wyzwaniem. Przełamałam jednak stres i zadanie udało się wykonać – przyznaje ochotniczka z Podkarpacia.

Oprócz zajęć z technik ratownictwa wodnego terytorialsi z Niska przeszli również szkolenie w zakresie współpracy w ramach reagowania kryzysowego i działań przeciwpowodziowych. – Realizowaliśmy kilka epizodów. Od napełniania worków piaskiem po techniki układania tych worków, tak by w odpowiedni sposób podwyższyć koronę wałów przeciwpowodziowych czy uszczelnić ewentualne przecieki – tłumaczy ppor. Sebastian Burghardt.

Początkowo żołnierze uczyli się odpowiednio napełniać worki łopatami, następnie z użyciem ładowarek do piasku. – Wydawać by się mogło, że załadowanie i ułożenie worków to banalnie prosta sprawa. Kto jednak wie, ile dokładnie wsypać piachu, by taki worek był odpowiednio napełniony i spełniał swoją rolę? – pyta retorycznie szer. Marzena Staniek. – Jeśli budujemy taki mur, musimy przede wszystkim zadbać o jego szczelność. Wszystko musi mieć więc swoje reguły i zasady. Różne „przekładki” i „zakładki”, które dla strażaków są oczywiste, dla nas wcale takie nie były – dodaje st. szer. Sebastian Buczek.

W weekend w podkarpackim Pruchniku wspólne ćwiczenia ochronno-obronne z zespołami służb ratowniczych z powiatu jarosławskiego przeszli także żołnierze terytorialnej służby wojskowej z 34 Batalionu Lekkiej Piechoty z 3 Podkarpackiej Brygady Obrony Terytorialnej. – Chodziło o sprawdzenie gotowości do współdziałania wszystkich służb systemu reagowania kryzysowego. Chcieliśmy też pokazać, jak szkolimy się na co dzień podczas zajęć rotacyjnych – wyjaśnia ppor. Ewelina Karwacka, w zastępstwie dowódca 1 kompanii jarosławskiej 34 blp.

Terytorialsi z Jarosławia prezentowali m.in. zrywanie kontaktu ogniowego i ewakuację rannego z wąwozu. Wystawili również patrol, który bronił głównego zbiornika wody dla miejscowości Pruchnik, oraz zabezpieczali, wraz ze strażakami, miejsce wypadku drogowego. – W wojskach obrony terytorialnej niezwykle ważna jest znajomość rejonu stałej odpowiedzialności. Dlatego co miesiąc ćwiczymy w innych gminach i miejscowościach. Dzięki temu żołnierze mogą dobrze poznać teren, na którym działają – przyznaje ppor. Ewelina Karwacka.

Oprócz żołnierzy terytorialnej służby wojskowej z Jarosławia w ćwiczeniach wzięły udział zespoły ratownictwa medycznego, straży pożarnej, policji, straży granicznej i przedstawicieli miejscowego nadleśnictwa.

Piotr Raszewski

autor zdjęć: Piotr Raszewski

dodaj komentarz

komentarze


Odbudowa obrony cywilnej kraju
 
The Power of Infrastructure
Na Dolnym Śląsku „Wakacje z WOT” coraz popularniejsze
Wyższe stawki dla niezawodowych
Podróż w ciemność
Zbrodnia we wsi, której już nie ma
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Więcej na obronność, silniejsze NATO
Specjalsi pod nowym dowództwem
Generał „Grot” – pierwszy dowódca AK
USA przyłączyły się do ataku Izraela na Iran
Historyczne zwycięstwo ukraińskiego F-16
Żołnierze PKW Irak są bezpieczni
Strażnicy polskiego nieba
Dekapitacyjne uderzenie w Iran
Dzień, który zmienił bieg wojny
Terytorialsi z Dolnego Śląska najlepiej wysportowani
Świat F-35
Policjanci w koszarach WOT
Inwestycja w żołnierzy
Żołnierze z 10 Brygady Kawalerii Pancernej powalczą w IV lidze
Żołnierze WOT-u szkolili się w Słowenii
Bałtyk – wciąż bezpieczny czy już nie?
Polki wicemistrzyniami Europy w szabli
Gen. Szkutnik o planach 18 Dywizji
Sukcesy żołnierzy na międzynarodowych arenach
„Swift Response ‘25”, czyli lekka piechota w ciężkim terenie
Ratownik w akcji
K2. Azjatycka pantera
Pionierski dron
Kadeci z NATO i z Korei szkolili się w Karkonoszach
Kajakami po medale
Rakiety dla polskich FA-50
Posłowie za wypowiedzeniem konwencji ottawskiej
Święto sportów walki w Warendorfie
Szczyt w Hadze zakończony, co dalej?
GROM’s DNA
Rosyjska maszyna Su-24 przechwycona przez polskie F-16
Planowano zamach na Zełenskiego
Szczyt NATO nie tylko o wydatkach na obronność
Flyer, zdobywca przestworzy
Pierwsze oficerskie gwiazdki
Śmierć gorsza niż wszystkie
NATO przechodzi do działania
Marynarka świętuje i zaprasza na okręty
Prawo dla kluczowych inwestycji obronnych
Podejrzane manewry na Bałtyku
Nowa dostawa Homarów-K
Policja ze wsparciem wojskowego Bayraktara
Nie żyje żołnierz PKW Irak
Ewakuacja Polaków z Izraela
ORP „Necko” idzie do natowskiego zespołu
Polacy bezkonkurencyjni w górskich zmaganiach we Włoszech
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Polska z dodatkowym wsparciem sojuszników
Wybierz Wydarzenie Historyczne Roku
Pestki, waafki, mewki – kobiety w Polskich Siłach Zbrojnych
Pociski do FA-50 i nowe Rosomaki
Wypadek Rosomaka

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO