Kordzik oficerski, legitymacja, medalik oraz odznaczenia, w sumie kilkadziesiąt pamiątek po pilocie płk. Stanisławie Skarżyńskim przekazał do Muzeum Wojska Polskiego syn pilota – Maciej Skarżyński. Lotnik był pierwszym Polakiem, który pokonał Atlantyk i ustanowił światowy rekord odległości i czasu lotu. Eksponaty można od jutra oglądać na wystawie w muzeum.
Stanisław Skarżyński (w środku) w towarzystwie inżyniera Stanisława Rogalskiego (na prawo od kpt. Skarżyńskiego) oraz Jerzego Wędrychowskiego (na lewo od kpt. Skarżyńskiego) przed samolotem RWD-5 bis o numerze rejestracyjnym SP-AJU.
– Płk Stanisław Skarżyński był wspaniałym pilotem, człowiekiem pełnym pasji, żołnierzem i polskim patriotą – mówił Adam Buława, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie podczas uroczystości przekazania do muzeum pamiątek po słynnym lotniku. Dyrektor przypomniał, że Skarżyński był pierwszym pilotem, który odbył lotniczy rajd dookoła Afryki, a następnie pokonał Atlantyk. Te wyprawy przyniosły Polakowi międzynarodową sławę. – Pułkownik był też uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej. I podczas tych walk został ranny – opowiadał Adam Buława. Jak się okazało to wydarzenie zaważyło na jego dalszej karierze – nie mogąc dalej służyć w piechocie przeniósł się do lotnictwa.
Kunszt w powietrzu
Pamiątki do MWP przekazał syn pilota – Maciej Skarżyński, który mieszka na stałe w Wielkiej Brytanii. – Dziękuję, że znalazły one miejsce w muzeum i będą oglądane przez zwiedzających – mówił Maciej Skarżyński. Zaznaczył, że jego ojciec pokazał swój kunszt nie tylko podczas słynnych lotów wykonywanych w czasie pokoju, ale także w czasie II wojny światowej, na przykład gdy posadził uszkodzony bombowiec na morzu i dzięki temu ocalił jego załogę. Z kolei gen. Jan Śliwka, zastępca szefa Sztabu Generalnego WP podkreślał, że płk Skarżyński jest wspaniałym wzorem dla młodych lotników. – Jego dokonania pokazują, że można pokonywać kolejne granice w powietrzu – mówił generał.
Jak mówił Wojciech Krajewski, kustosz MWP, wśród kilkudziesięciu przekazanych przez syna pilota pamiątek znalazł się m.in. kordzik płk Skarżyńskiego, jego legitymacja Polskich Sił Zbrojnych, medalik i obrazek z Matką Boską Ostrobramską, które zabierał na loty. Maciej Skarżyński przekazał też muzeum ponad 20 odznaczeń i odznak otrzymanych przez jego ojca. Wśród nich jest Krzyż Srebrny Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyż Walecznych oraz nadany pośmiertnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
Wszystkie te pamiątki zwiedzający muzeum mogą oglądać od 11 maja w sali Polskich Sił Zbrojnych. Zgodnie z umową podpisaną pomiędzy dyrektorem Buławą a Maciejem Skarżyńskim, pamiątki po pilocie trafiły w depozyt MWP.
Afryka i Atlantyk
Płk Stanisław Skarżyński służbę wojskową zaczął w szeregach piechoty. Podczas wojny polsko-bolszewickiej walczył w szeregach 29 Pułku Strzelców Kaniowskich. Pod Radzyminem został ciężko ranny w kolano i to przekreśliło jego możliwość służby w wojskach lądowych. Skończył Szkołę Pilotów w Bydgoszczy po czym służył m.in. w 1 Pułku Lotniczym w Warszawie, a następnie w Departamencie Aeronautyki Ministerstwa Spraw Wojskowych.
W 1931 roku zdobył lotniczą sławę dzięki rajdowi dookoła Afryki samolotem PZL-Ł2. Razem z obserwatorem por. Andrzejem Markiewiczem pokonali 25 770 kilometrów. Dwa lata później kpt. Skarżyński samotnie pokonał Atlantyk. 7 maja 1933 roku pokonał trasę z St. Louis w Afryce do Maceió w Brazylii. W polskim samolocie RWD-5bis przeleciał 3852 kilometry ustanawiając międzynarodowy rekord długości oraz czasu przelotu samolotem sportowym o wadze do 450 kg. Do dziś jego maszyna pozostaje też najmniejszym samolotem, jaki przeleciał nad Atlantykiem.
Za swoje osiągnięcia kapitan został awansowany do stopnia majora, a w 1936 roku otrzymał od Międzynarodowej Federacji Lotniczej – jako pierwszy i dotąd jedyny Polak – Medal Blériota przyznawany za największe osiągnięcia lotnicze.
Później Skarżyński był zastępcą dowódcy 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. W czasie II wojny przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie walczył jako pilot w 305 Dywizjonie Bombowym. Zginął 26 czerwca 1942 roku, gdy wracał z nalotu na niemiecką Bremę. Jego samolot – trafiony w silnik – przymusowo wodował na Morzu Północnym. W czasie ewakuacji Skarżyński utonął. Został pochowany na holenderskiej wyspie Terschelling. Pośmiertnie awansowano go do stopnia pułkownika, a w 2009 roku jego imię przyjęła 8 Baza Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach.
Teraz, z okazji 85. rocznicy przelotu nad Atlantykiem, wizerunek polskiego pilota pojawi się na samolotach 8. Bazy: CASA C-295 oraz M-28. Na naklejkach, które znajdą się na maszynach, widnieje też zdjęcie RWD-5bis, mapa rekordowego przelotu oraz daty 1933-2018.
autor zdjęć: NAC, Muzeum Wojska Polskiego
komentarze