moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Szer. Jakub Krzewina: Nie spoczywamy na laurach!

3:01,77 – tyle czasu zajęło polskiej sztafecie przebiegnięcie dystansu 4 x 400 metrów na mistrzostwach w Birmingham. W hali nikt nigdy nie zrobił tego szybciej. I choć każdy kibic oglądał ten bieg wielokrotnie, wszyscy będziemy do niego wracali jeszcze nieraz. Rozmawiamy z bohaterem ostatniej zmiany, człowiekiem, który postawił kropkę nad i – szer. Jakubem Krzewiną.

Kapituła „Plebiscytu na najpopularniejszych sportowców Wojska Polskiego 2017 roku” przyznała tytuł „Sportowca roku” pańskiemu koledze z lekkoatletycznej reprezentacji Polski – kpr. Marcinowi Lewandowskiemu. Choć za nami dopiero trzy miesiące roku, to możemy już powiedzieć, że mistrzostwem świata w biegu sztafetowym i rekordem globu wpisał się Pan na listę murowanych faworytów kolejnej edycji konkursu portalu polska-zbrojna.pl.

Szer. Jakub Krzewina: Nie spoczywamy na laurach po sukcesie halowym. Mam nadzieję, że następną cegiełkę dołożymy na sierpniowych mistrzostwach Europy. Liczę również, że na czempionacie w Berlinie uda mi się powalczyć o wysoką lokatę także w rywalizacji indywidualnej. Mam nadzieję, że złoty medal wywalczony w hali oraz dobry wynik w mistrzostwach Starego Kontynentu zapewni mi czołowe miejsce w przyszłorocznym wojskowym plebiscycie.

Powróćmy jeszcze do fantastycznego biegu na Halowych Mistrzostwach Świata w Birmingham. Często go Pan ogląda?

Muszę przyznać, że pierwszy raz cały bieg na spokojnie obejrzałem dopiero podczas świąt, które spędzałem w rodzinnym domu. Zrobiliśmy kawał naprawdę dobrej roboty. Jednak, jak już mówiłem, nie spoczywamy na laurach! Przed nami kolejne imprezy.

Co Pan czuł podczas tego świątecznego oglądania biegu w Birmingham?

Zawsze dziwnie mi się oglądało swoje biegi. W tym przypadku największe wrażenie zrobił na mnie finisz. Oglądając bieg tak naprawdę cieszyłem się, że sprawia on ogromną frajdę rodzicom i znajomym. Staram się na spokojnie podchodzić do tego sukcesu. Ale jestem dumny z tego co zrobiliśmy razem z kolegami. Nie ma co ukrywać, liczyliśmy na srebrny medal. Tymczasem zdobyliśmy złoto i pobiliśmy rekord świata.

Takiego zakończenia finałowego biegu nie mogliście sobie wyśnić...

Naszym celem była walka o srebro i odzyskanie rekordu Europy. Tymczasem zrobiliśmy coś więcej i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.

Trener Józef Lisowski również. Trzeba przyznać, że znakomicie ustawił kolejność zmian w sztafecie.

Cieszyłem się bardzo, że byłem na ostatniej zmianie. Jestem znany ze swojej waleczności i od rana po cichu liczyłem, że może pobiegnę ostatni. Udało mi się efektownie zakończyć sztafetę. Pokazaliśmy charakter!

Teraz Waszym celem numer jeden są igrzyska olimpijskie w Tokio. Rok wcześniej będą jednak wojskowe igrzyska w Chinach.

Tak, to impreza numer jeden w przyszłym roku. Chciałbym też w końcu powalczyć indywidualnie. Nie ma co ukrywać, jak zdrowie pozwoli to powalczę też indywidualnie. A w sztafecie, mam nadzieję, pokażemy też z kolegami polską waleczność na bieżni.

A jak koledzy z Wojskowego Zespołu Sportowego we Wrocławiu przyjęli Wasz sukces?

Zadowoleni i szczęśliwi są oczywiście wszyscy, z dowódcą na czele. Wiadomo, osiągnęliśmy spory sukces. Zrobiliśmy przy tym dużą promocję naszemu zespołowi.

Dowiedzieli się o nim kibice w całej Polsce. Udzielił Pan sporo wywiadów, w których mówił, że jest żołnierzem.

Na każdym kroku podkreślam, że jestem żołnierzem. Nie ma co ukrywać, że gdyby nie wojsko, nie byłbym w sporcie. Dzięki wojsku mam przede wszystkim spokojną głowę. Nie muszę się martwić brakiem stabilizacji na wypadek kontuzji. A kontuzje dotykają różnych zawodników. Jestem tego najlepszym przykładem. Dzięki wojsku, gdy borykałem się z kontuzją, miałem zabezpieczenie. To właśnie dzięki wojsku tak naprawdę mam za co trenować. I odpłaciłem teraz za tę całą pomoc okazaną przez mój zespół z nawiązką.

Na Gali Sportu Wojskowego st. szer. Ewa Nelip w imieniu wszystkich żołnierzy sportowców podziękowała Wojsku Polskiemu za wsparcie. Mówiła o swojej kontuzji i o tym, że w tym trudnym dla sportowca momencie, dzięki pomocy wojska, otrzymała jeszcze jedną sportową szansę, którą przekuła na medale mistrzostw świata. W pewnym sensie mówiła także w pana imieniu, prawda?

Słuchając wystąpienia Ewy, pomyślałem o sobie. Mi także przydarzyła się podobna historia z kontuzją. Pomoc wojska w naszym rozwoju jest nieoceniona.

Rozmawiał Jacek Szustakowski

autor zdjęć: Forum / Reuters / Hannah Mckay

dodaj komentarz

komentarze


Medale dla sojuszników z Niderlandów
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
„Trenuj z wojskiem” 7 za nami
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Operacja NATO u brzegów Estonii
Bóbr na drodze Hannibala
Brytyjczycy na wschodniej straży
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Nowe sanitarki dla wojskowych medyków
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Palantir pomoże analizować wojskowe dane
Abolicja dla ochotników
Sportowcy na poligonie
Mity i manipulacje
Polski „Wiking” dla Danii
Terytorialsi najlepsi na trasach crossu
Koniec dzieciństwa
Niespokojny poranek pilotów
Husarze bliżej Polski
Polskie drony nadlecą z Sochaczewa
Pięściarska uczta w Suwałkach
Żołnierze na trzecim stopniu podium
„JUR” dla terytorialsów
Więcej Apache’ów w Inowrocławiu
Pamięć łączy pokolenia
Wojska amerykańskie w Polsce pozostają
Edukacja z bezpieczeństwa
Loty szkoleniowe na AW149. Piloci: to jest game changer
Standardy NATO w Siedlcach
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
Nie tylko dobrze walczyć, lecz także ratować
Mesko wybuduje fabrykę amunicji
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
W Brukseli o bezpieczeństwie wschodniej flanki i Bałtyku
Trump ogłasza powrót do prób nuklearnych
Zapomniany utwór dla nieznanego żołnierza
Zełenski po raz trzeci w Białym Domu
Żołnierze dostaną poradnik o sprawności i zdrowym stylu życia
Polski K2 przyjedzie z Gliwic
Wyrównać szanse
MiG-i-29 znów przechwyciły rosyjski samolot
Redakcja „Polski Zbrojnej” w szkole przetrwania
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Hiszpanie pomogą chronić polskie niebo
Wielkopolscy terytorialsi na szkoleniu zintegrowanym
„Road Runner” w Libanie
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
Ukraina to największy zagraniczny klient polskiej zbrojeniówki
Poszukiwania szczątków rosyjskich dronów wstrzymane
Żywy pomnik pamięci o poległych na misjach
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
Były szef MON-u bez poświadczenia bezpieczeństwa
Weterani odzyskują równowagę po trudnych doświadczeniach
Nowe zasady dla kobiet w armii
Szwedzkie myśliwce dla Ukrainy
Rezerwa i weterani – siła, której nie wolno zmarnować
W wojsku orientują się najlepiej
Rosyjski Ił-20 przechwycony przez polskie MiG-29
MID w nowej odsłonie
Wellington „Zosia” znad Bremy
Polskie innowacje dla bezpieczeństwa – od Kosmosu po Bałtyk
Wsparcie dla rodziny z Wyryk
Kircholm 1605
Rząd powołał pełnomocnika ds. SAFE
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Rekordowe wyniki na torze łyżwiarskim

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO