Dwa wozy strażackie, które Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało dla poszkodowanych w sierpniowych nawałnicach, są już sprawne. Wczoraj wojskowa ekipa remontowa usunęła usterki w pojazdach. Mechanicy naprawili układ hamulcowy i instalację elektryczną. Strażacy z Pomorza mogą już korzystać z otrzymanego sprzętu.
Pod koniec sierpnia resort obrony przekazał dwa wozy strażackie władzom gminy Brusy na Pomorzu. Położone w powiecie chojnickim Brusy są jedną z kilku miejscowości, które podczas sierpniowych nawałnic ucierpiały najbardziej. Wichura zniszczyła tam około tysiąca budynków oraz powaliła setki drzew. Samochody ratowniczo-gaśnicze, które podarowało wojsko, miały pomóc strażakom z miejscowego OSP w niesieniu pomocy poszkodowanym w nawałnicy, a później służyć podczas usuwaniu skutków pożarów i wypadków drogowych. Wcześniej z tych wozów korzystała wojskowa straż pożarna 12 Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu oraz Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce.
– Pojazdy, które przekazaliśmy, były po badaniach diagnostycznych. Wymieniono w nich płyny eksploatacyjne, filtry oleju, paliwa i powietrza oraz ogumienie i akumulatory – informuje Centrum Operacyjne MON. Odnowiono również powłokę lakierniczą oraz usprawniono instalację pneumatyczną i elektryczną. Wozy otrzymały też nowy sprzęt gaśniczo-ratunkowy (m.in. węże strażackie, prądownicę uniwersalną, wytwornicę piany) oraz indywidualne wyposażenie kierowcy.
Mimo to okazało się, że samochody wymagają kolejnych napraw. Po sygnale od strażaków resort obrony zdecydował, że zajmie się tym zespół delegowany przez Inspektorat Wsparcia Uzbrojenia Sił Zbrojnych. – Prace remontowe nad usprawnieniem przekazanych pojazdów zajęły dzień. Wczoraj naprawiono drobne elementy m.in. w instalacji elektrycznej i układzie hamulcowym – informuje CO MON.
Z pojazdów będzie korzystać ochotnicza straż pożarna w Brusach i Leśnie (pow. chojnicki). – To ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze, które pozwolą nam pomagać poszkodowanym w wyniku nawałnic. Ale nie tylko. Wykorzystamy je także do zwalczania skutków pożarów, wypadków drogowych oraz innych zdarzeń losowych – mówił dwa tygodnie temu polsce-zbrojnej.pl Janusz Szmaglik, komendant OSP w Brusach.
Nawałnice przeszły przez Pomorze w nocy z 11 na 12 sierpnia. Ich skutki odczuły tysiące gospodarstw. Zniszczone zostały budynki, powalone drzew, zerwane linie energetyczne. Do pomocy poszkodowanym włączyło się wojsko. Żołnierze usuwali szkody od 14 sierpnia, czyli od dnia, w którym wojewoda pomorski zwrócił się do MON o pomoc. Do akcji resort obrony skierował ponad 550 żołnierzy i 300 jednostek sprzętu wojskowego. Mundurowi przede wszystkim zajmowali się oczyszczaniem rzek i przywracali przejezdność dróg.
autor zdjęć: arch. MON
komentarze