moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Trzy desanty sojuszników, czyli ćwiczenia „Baltops”

„Baltops” to demonstracja siły i jedności, ale nie wiązałbym tego bezpośrednio z Rosją. Przede wszystkim chcemy zrealizować cele szkoleniowe – podkreśla wiceadm. Christopher Grady, który stoi na czele Morskiego Dowództwa Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO. Dziś okręty opuściły Szczecin i Świnoujście, by rozpocząć morską fazę ćwiczenia.

Uczestnicy ćwiczenia przez trzy dni przygotowywali się w Szczecinie do rozpoczęcia fazy morskiej. Do miejscowego portu zawinęło ponad 40 okrętów z kilkunastu państw NATO. Kiedy w zaciszu sal konferencyjnych dopinane były ostatnie szczegóły, pokłady części jednostek zostały otwarte dla zwiedzających. W piątek i sobotę przez szczecińskie Wały Chrobrego przewinęły się prawdziwe tłumy. Przy nabrzeżu zacumowały między innymi polski okręt transportowo-minowy ORP „Gniezno”, okręt logistyczny BNS „Godetia” z Belgii czy holenderska jednostka wsparcia okrętów podwodnych HNLMS „Mercuur”. To właśnie one cieszyły się największym zainteresowaniem – chętni do wejścia na pokład czekali w stumetrowych kolejkach. – Pokłady mają swoją pojemność, w wielu miejscach jest ciasno, mamy dużo sprzętu, dlatego nie możemy wpuścić wszystkich naraz – tłumaczyli pilnujący porządku marynarze. Ci z zagranicy podkreślali, że nie spodziewali się aż tak ciepłego przyjęcia. – Na razie zdążyliśmy obejrzeć okręt z Belgii. Jesteśmy pod wrażeniem, bo to rzadka okazja. Dziewczynkom najbardziej podobał się bazujący na pokładzie helikopter. I naklejki, które dostały – tłumaczyli Elwira i Grzegorz Wybranowscy, którzy w sobotnie popołudnie przyjechali do Szczecina z oddalonego o 30 kilometrów Stargardu.

Niewiele mniejszy ruch panował w porcie handlowym, choć niektóre z cumujących tam okrętów pozostały dla zwiedzających niedostępne. Zdecydowały o tym przede wszystkim względy bezpieczeństwa – na ich pokładach jest zbyt wiele miejsc, których nie powinny widzieć osoby postronne. Tak stało się chociażby w przypadku duńskiego okrętu HDMS „Absalon”, jednostki flagowej ćwiczenia. Od portowego nabrzeża, po którym przesuwały się grupy spacerujących, oddzielały go płot i wysoki magazyn. Dodatkowo teren był pilnowany przez ochroniarza. W przestronnych ładowniach okrętu stanęły kontenery z serwerami i stanowiskami dla dowódców ćwiczenia. To stąd przez dwa tygodnie będą kierować 45. edycją „Baltopsa”.

– Ten okręt jest jak szwajcarski nóż – tłumaczy kmdr Anders Jessing z załogi „Absalona”. – Został zbudowany w technologii modułowej. W zależności od potrzeb można zmieniać jego funkcje, przeznaczenie, uzbrojenie – dodaje. To jeden z dwóch największych okrętów, jakie kiedykolwiek pływały pod duńską banderą. Posiada uzbrojenie, które umożliwia walkę z jednostkami nawodnymi, podwodnymi i różnymi typami statków powietrznych. Na pokładzie ma łodzie desantowe i hangary dla śmigłowców. A wszystko w najwyższym stopniu zautomatyzowane. – Okrętem steruje się na przykład za pomocą niewielkiego joysticka, a obecna jego załoga liczy zaledwie 113 marynarzy, choć jesteśmy w stanie przyjąć i wyżywić 300 osób – tłumaczy kmdr Jessing. „Absalon” wszedł do służby w 2007 roku. Do tej pory brał udział między innymi w operacji antypirackiej w Rogu Afryki. – Uczestniczyłem w takiej misji w latach 2010–2011. Zatrzymaliśmy wówczas 26 osób zaangażowanych w napady na statki lub o to podejrzanych – wspomina kmdr Jessing.

I właśnie na pokładzie HDMS „Absalon” w sobotnie popołudnie została zorganizowana konferencja z udziałem najwyższych przedstawicieli Morskiego Dowództwa Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (z ang. STRIKFORNATO). – Jutro okręty zaczną wychodzić na morze – mówił wiceadm. Christopher Grady, dowódca STRIKFORNATO. W tegorocznej edycji „Baltopsa” weźmie udział 50 jednostek pływających (część nie weszła do Szczecina, np. amerykański okręt desantowy USS „Arlington” ze względu na rozmiary zrezygnował z przejścia przez Kanał Piastowski i stanął w Świnoujściu) oraz 55 samolotów i śmigłowców (wśród nich np. odrzutowce F-16, samolot systemu wczesnego ostrzegania AWACS czy należące do Niemiec samoloty rozpoznawcze i patrolowe P-3 Orion). – Planujemy, że podczas ćwiczeń odbędą się najpierw na Łotwie, potem w Polsce i Niemczech trzy operacje desantowe z udziałem żołnierzy z 12 państw NATO i krajów partnerskich – – zapowiada wiceadm. Grady. – Naszym celem jest szkolenie w warunkach maksymalnie zbliżonych do sytuacji realnej. Będziemy odpierali zagrożenia z lądu, morza oraz powietrza, by jeszcze lepiej zgrać nasze międzynarodowe siły – dodaje.

Wiceadm. Grady podkreślał, że ćwiczenia stanowią przesłanie dla Rosji i wszystkim potencjalnych wrogów. Zastrzega jednak, że NATO nie ma zamiaru eskalować napięcia na Morzu Bałtyckim. – „Baltops” to przecież żadna nowość. Ćwiczymy razem od 45 lat. Zależy nam przede wszystkim na realizacji celów szkoleniowych – zaznaczał dowódca STRIFORNATO, a jego zastępca kadm. Paddy McAlpine dodawał: – Wszystko, co robimy, jest w pełni przejrzyste. Wiadomość o manewrach podajemy do publicznej wiadomości, ćwiczymy na wodach międzynarodowych. Rosja może obserwować, co robimy.

Tymczasem „Baltops” to także duże wyzwanie dla Polski. – Faza portowa wymagała wielu przygotowań i rozwiązywania na bieżąco różnego rodzaju problemów. Myślę, że wywiązaliśmy się z tego zadania dobrze – mówił kmdr Krzysztof Zdonek, dowódca 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, która była gospodarzem tej części manewrów. – Nasze okręty regularnie biorą udział w międzynarodowych ćwiczeniach. Zwykle jednak współdziałamy z najbliższymi sąsiadami. „Baltops” to okazja, by realizować zadania z flotami, z którymi na co dzień nie mamy do czynienia. Cieszy nas zwłaszcza możliwość współpracy z marynarką USA – podsumowuje kmdr Zdonek.

Ćwiczenia „Baltops” potrwają dwa tygodnie.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Marynarka Wojenna, Łukasz Zalesiński

dodaj komentarz

komentarze


Posłowie o modernizacji armii
 
Bohaterowie z Alzacji
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Rekord w „Akcji Serce”
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
Ryngrafy za „Feniksa”
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
„Niedźwiadek” na czele AK
Jak Polacy szkolą Ukraińców
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Kluczowa rola Polaków
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Wszystkie oczy na Bałtyk
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Awanse dla medalistów
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Szkoleniowa pomoc dla walczącej Ukrainy
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
„Czajka” na stępce
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kadeci na medal
W drodze na szczyt
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rosomaki i Piranie
Trzecia umowa na ZSSW-30
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Olimp w Paryżu
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Wybiła godzina zemsty
Olympus in Paris
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
„Feniks” wciąż jest potrzebny
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polskie Pioruny bronią Estonii
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Wiązką w przeciwnika
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Chirurg za konsolą
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Szczury Tobruku” atakują
Medycyna „pancerna”
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiana warty w PKW Liban
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Determinacja i wola walki to podstawa
Świąteczne spotkanie na Podlasiu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polskie Casy będą nowocześniejsze
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Kluczowy partner

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO