moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

ORP „Orzeł” w detalach

Muzeum Marynarki Wojennej zaprezentowało odnowiony plan techniczny najsłynniejszego polskiego okrętu podwodnego ORP „Orzeł”. Niezwykle cenny zabytek był przed renowacją zabrudzony, zniszczony przez wielokrotne składanie i działanie silnego kleju. Dokument, który ma niemal 80 lat, udało się ocalić dzięki wielomiesięcznym staraniom specjalistów.

Plan techniczny, naniesiony na wielki papierowy arkusz, trafił do gdyńskiej placówki w 2011 roku. – Kupiliśmy go od prywatnego kolekcjonera – wspomina Lech Trawicki, zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej. Dokument został sporządzony w Holandii zaraz po zbudowaniu okrętu pod koniec lat trzydziestych. – To normalna praktyka – przyznaje Trawicki. – Pierwotny projekt często był nieznacznie modyfikowany już podczas samej budowy. Dlatego potem należało go uaktualnić. Plan mógł się przydać choćby podczas remontów czy usuwania ewentualnych awarii – dodaje.

Fragment planu technicznego ORP „Orzeł” przed zabiegami konserwatorskimi.

Tego rodzaju rysunki sporządzane były na kalkach, a potem powielane w formie światłokopii. – My dysponujemy jedną z nich. Oryginalne kalki znajdują się w archiwum miejskim we Vlissingen koło Rotterdamu, gdzie budowany był ORP „Orzeł” – tłumaczy wicedyrektor. Nie do końca wiadomo, jaką drogę przeszedł dokument w czasie wojny i po jej zakończeniu. Wiadomo natomiast, że do muzeum dotarł w bardzo kiepskim stanie. – Papier z natury jest kwaśny, a procesy chemiczne, które w nim zachodzą, zwiększają jego kruchość i łamliwość. Można to opóźnić poprzez dodanie substancji zasadowych. Niestety przed wojną tego nie robiono. Papier maszynowy był niskiej jakości – wyjaśnia Dariusz Subocz z Pracowni Konserwatorskiej Ars Veta Muzeum Drukarstwa i Piśmiennictwa w Grębocinie, gdzie przeprowadzono renowacje dokumentu. – Plan został naniesiony na płachtę papieru o rozmiarach 160 na 70 centymetrów. Wcześniej był wielokrotnie składany, a to spowodowało zniszczenie struktury papieru. W dodatku zagięcia ktoś podkleił taśmą nasączoną bardzo silnym klejem, co również źle wpłynęło na jego stan – informuje Subocz. Na dokumencie były także plamy, zabrudzenia i odręcznie sporządzane szkice, na przykład części dziobowej okrętu. – Niewykluczone, że przez pewien czas plan był przechowywany na pokładzie ORP „Orzeł” albo bliźniaczego ORP „Sęp” – przyznaje wicedyrektor Trawicki.

Zabiegi konserwatorskie pochłonęły mnóstwo czasu. – Oczyściliśmy arkusz z plam, ale bez nadmiernej ingerencji. Użyliśmy do tego specjalnych mydełek. Usunęliśmy nadmiar kleju, wykonaliśmy retusz tak, aby dokument był jaśniejszy, a ubytki wypełniliśmy papierową masą. Całość wzmocniliśmy pomocniczym podłożem. Dzięki niemu arkusz jest bardziej sztywny – wylicza Subocz.

Po zakończeniu prac, gdy plan wrócił do muzeum, został skopiowany. – Wydruki możemy pokazywać podczas lekcji muzealnych czy różnego rodzaju paneli. Będziemy też udostępniać elektroniczną wersję oryginału – zapowiada wicedyrektor Trawicki.

Na renowację czekają już kolejne cenne eksponaty. – Posiadamy plany techniczne przedwojennych niszczycieli ORP „Wicher” i ORP „Burza. Zajmują one kilka albumów. Zamierzamy je odnowić, ale koszt takich prac jest bardzo duży. Cały czas staramy się zdobyć na to fundusze – podsumowuje Trawicki.

zoom
Fotokopia wykonana przez pana Jacka Zielińskiego.

ORP „Orzeł” to jeden z najsłynniejszych polskich okrętów. Zbudowała go stocznia De Schelde w holenderskim mieście Vlissingen. Do służby pod biało-czerwoną banderą wszedł w lutym 1939 roku. Był zaliczany do najnowocześniejszych jednostek podwodnych na świecie. Jego długość wynosiła 84 metry, wyporność na powierzchni 1100, zaś pod wodą blisko 1500 ton. Na wodzie rozwijał prędkość niespełna 20, zaś po zanurzeniu niemal dziewięciu węzłów. Zasięg został obliczony na siedem tysięcy mil morskich, a załogę tworzyło 60 marynarzy i oficerów.

ORP „Orzeł” był bardzo dobrze uzbrojony. Dysponował 105-milimetrową armatą Bofors oraz dwulufowym działkiem tej samej firmy kalibru 40 mm. Konstruktorzy wyposażyli go w 12 wyrzutni torped. Na dziobie i rufie znajdowały się po cztery i tyle samo na śródokręciu. Okręt mógł zabrać na pokład 20 torped.

Po agresji Niemiec, ORP „Orzeł” wziął udział w realizacji planu „Worek”. Bronił dostępu do wyznaczonej wcześniej części wybrzeża. Ostatecznie wyszedł na pełne morze i skierował się do Estonii, gdzie został internowany. Po zmianie dowódcy załoga wyprowadziła okręt, niemal całkowicie pozbawiony map i uzbrojenia, z powrotem na Bałtyk. „Orzeł” zdołał się przedrzeć do Wielkiej Brytanii. Potem walczył z Niemcami u boku aliantów. Zdołał zatopić transportowiec „Rio de Janeiro”, wypełniony wojskiem, które było przygotowywane do inwazji na Norwegię. W maju 1940 roku wyszedł na swój ostatni patrol. Zaginął gdzieś na Morzu Północnym, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Jego wrak próbowali odnaleźć członkowie kilku ekspedycji. Jak dotąd – bez skutku.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: Narodowe Archiwum Cyfrowe, zdjęcia wykonane przez pracowników Pracowni Konserwatorskiej ARS VETA

dodaj komentarz

komentarze


GROM. Kulisy selekcji do jednostki specjalnej
Świadczenia mieszkaniowe w górę
Przedwczesny triumf
W poszukiwaniu majora Serafina
Okiełznać Borsuka
Australijski AWACS rozpoczął misję w Polsce
Wkrótce rusza pilotaż powszechnych szkoleń obronnych
Rój bezzałogowców nad Orzyszem
Para ratowników i pies w kopalni złota
Izrael odzyskał ostatnich żywych zakładników
Mity i manipulacje
„Road Runner” w Libanie
Historia jest po to, by z niej czerpać
Trwa dobra passa reprezentantów Wojska Polskiego
Europa ma być zdolna do obrony
Na Baltexpo o bezpiecznym morzu
AWL zainaugurowała rok akademicki 2025/26
MON chce nowych uprawnień dla marynarki
Od doświadczeń z wojny do pokolenia Z
Rekompensaty na nowych zasadach
Polsko-unijne rozmowy o „murze dronowym”
Ograniczenia w ruchu lotniczym na wschodzie Polski
POLMARFOR, czyli dowodzenie na Bałtyku
Pływali jak morscy komandosi
Rozwijanie śmigłowcowych zdolności
Jak skutecznie szkolić polskie wojsko?
Weterani pamiętają
Speczespół wybierze „Orkę”
Kircholm 1605
Dziki na Legwanach
Carl-Gustaf przemówił
Koniec pewnej epoki
Strategiczna inwestycja w Bumarze-Łabędy
Brytyjczycy na wschodniej straży
Kopuła nad bewupem
Zjednoczyć wysiłek w przeciwdziałaniu presji migracyjnej
Polskie „Tygrysy” nagrodzone w Portugalii
RAF nad Polską. Cel: patrolować i odstraszać
Terytorialsi dłużej będą wspierać Straż Graniczną
Medycyna na trudne czasy
Konie dodawały pięciobojowi szlachetności
Kraków – strategiczne centrum wojskowej medycyny
Polski „Wiking” dla Danii
Kawaleria pancerna spod znaku 11
Pokój na Bliskim Wschodzie? Podpisano kluczowe porozumienie
Dzień Bezpieczeństwa na Baltexpo
GROM w obiektywie. Zobaczcie sami!
MSPO 2025 – serwis specjalny „Polski Zbrojnej”
Unia chce zbudować „mur dronowy"
Owad z drukarki
Żołnierze testują nowoczesne drony. To polska robota
Wyzwaniem – czas
Wojskowe przepisy – pytania i odpowiedzi
Wyspa komandosów i walka z morskim żywiołem
Nowe horyzonty medyków
Medale pięcioboistów Wojska Polskiego
Czarna taktyka terytorialsów
Ustawa schronowa – nowe obowiązki dla deweloperów
F-35 z Norwegii znowu w Polsce
W obronie gazoportu
Abolicja dla ochotników
Terytorialsi ćwiczyli taktykę i walkę z pożarem
Żołnierz na urlopie i umowie zlecenie?
Jednym głosem w sprawie obronności
Natowska sieć rurociągów obejmie Polskę
Lubuscy pancerniacy sforsują Odrę
Kaczka wodno-lądowa (nie dziennikarska)
Baltexpo ‘25 wystartowały
Maratońskie święto w Warszawie
Koniec dzieciństwa
Władze USA zapowiadają poważne zmiany w amerykańskiej armii
Apache i Chinook a sprawa polska
W wojsku orientują się najlepiej
Bataliony Chłopskie – bojowe szeregi polskiej wsi
Wojsko podzieli się Merkurym 2.0
Wioślarze mistrzami świata, a pięcioboiści znów na podium
Drony w natarciu

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO