Prawie 200 żołnierzy hiszpańskiej 7 Brygady Piechoty Lekkiej „Galicia” przyleciało dziś po południu do Wrocławia. To grupa przygotowująca ćwiczenia „Brilliant Jump 2016”, w ramach których siły bardzo wysokiej gotowości, czyli tzw. szpica NATO, przeprowadzą pierwszy w swej historii tak duży przerzut na miejsce reagowania. W tym wypadku – z Hiszpanii do Polski.
Połączone Siły Zadaniowe Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Readiness Joint Task Force – VJTF), czyli zdolne do natychmiastowej reakcji w sytuacji kryzysowej, to młody związek taktyczny. Sojusz zdecydował o ustanowieniu tymczasowych VJTF w 2015 roku, w tym roku mają zostać sformowane siły docelowe, a w 2017 osiągną one pełną gotowość bojową. W razie konfliktu szpica ma bezzwłocznie udać się w zapalny rejon i w ciągu dwóch–trzech dni znaleźć się w dowolnym miejscu na świecie. NATO chce wypróbować, jak zadziała ten plan, gdyby zaszła konieczność udzielenia pomocy Polsce i krajom bałtyckim. Dlatego szpica przeprowadzi u nas pierwsze w swej historii ćwiczenia tak dużego przerzutu na miejsce reagowania – „Brilliant Jump 2016”.
Manewry rozpoczną się 17 maja – wtedy to sprzęt wojskowy z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii wejdzie na okręcie do portu w Szczecinie. W tym samym czasie ponad 1500 żołnierzy zostanie przerzuconych do naszego kraju drogą powietrzną na lotnisko we Wrocławiu. Wszystkie siły biorące udział w ćwiczeniu spotkają się na poligonie w Żaganiu i Świętoszowie.
Już dziś do Polski przylecieli żołnierze szpicy, którzy przygotowują ten transport. Na lotnisku Strachowice wylądowały trzy samoloty: wyczarterowany pasażerski Boeing i dwa transportowe C-130 Hercules. Boeing dokołował do cywilnego terminalu, gdzie żołnierzy powitał ppłk Peter Knoff, oficer niemieckiej armii i przedstawiciel dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego w Szczecinie, który przygotowuje się do objęcia dowodzenia szpicą.
Herculesy ustawiły się w pobliżu jednostki wojskowej. Zajęli się nimi polscy żołnierze z komendy lotniska, podlegającej 8 Bazie Lotnictwa Transportowego. Za sterami jednej z maszyn siedział hiszpański pilot mjr Frank Villacampa. – W Polsce ląduję po raz pierwszy. Cały lot, lądowanie i rozładunek przebiegły bardzo sprawnie. No i miałem okazję przekonać się, że polscy specjaliści od transportu lotniczego mają w tym duże doświadczenie – powiedział portalowi polska-zbrojna.pl.
Rozładunek każdego samolotu trwał bowiem zaledwie kilkanaście minut, a na pokładach przetransportowano ładunki w skrzyniach i osiem samochodów osobowo-terenowych. – To nie było trudne, po misji w Afganistanie mamy duże doświadczenie w tej dziedzinie. Mamy nowoczesny sprzęt przeładunkowy i możemy sprawnie rozładowywać i załadowywać znacznie większe samoloty – przyznaje plut. Andrzej Presia, dowódca zespołu operacji transportowej.
Pod wrażeniem profesjonalizmu polskich żołnierzy zajmujących się rozładunkiem był również sierż. Dawid Adamus z niemieckiej armii, który obserwował operację z ramienia Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego. Jak podkreślał, sprawność tych wojsk jeszcze wiele razy będzie sprawdzana podczas przerzutu VJTF. Do Polski sprzęt i żołnierze przybędą i drogą morską, i powietrzną, i lądową. Trzeba ich będzie transportować na poligony. Brygada „Galicia” to najlepiej wyszkoleni żołnierze, którzy brali udział w wielu misjach, m.in. w Kosowie, Iraku, Afganistanie i Libanie. W ich wyposażeniu znajdują się m.in. niszczyciele czołgów Centauro, odporne na wybuchy min pojazdy typu MRAP RG-31, hiszpańskie bojowe wozy piechoty VEC M-1i transportery BMR-M1.
Przerzucana do Polski będzie jednostka hiszpańska, bowiem ten kraj dowodzi szpicą w 2016 roku. Ale to Wielonarodowy Korpus ze Szczecina organizuje wszystkie działania w naszym kraju. Ćwiczenia te zamykają przygotowania Korpusu do dowodzenia szpicą. Osiągnie on tę zdolność przed lipcowym szczytem Sojuszu w Warszawie i już w 2017 roku może dowodzić żołnierzami VJTF w razie konfliktu. Dowodziłby wtedy Brytyjczykami, którzy po Hiszpanach wyznaczą swoje wojska do szpicy. Potem kontyngenty będą wystawiały po kolei Francja, Włochy, Niemcy i Polska. Docelowo szpica ma liczyć około pięciu tysięcy żołnierzy i będzie wspierana przez siły specjalne, morskie i lotnictwo.
„Brilliant Jump 2016” jest trzecim z serii czterech ćwiczeń organizowanych w tym roku w Polsce przez Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych (Allied Joint Force Command) z holenderskiego Brunssum. Serię szkoleń zamkną w czerwcu największe manewry – „Anakonda”. Wszystkie są sprawdzianem działania sojuszniczych wojsk przed lipcowym szczytem NATO w Warszawie.
autor zdjęć: Bogusław Politowski, mjr Tomasz Piosik
komentarze