Marcin Gortat zorganizował Polską Noc podczas meczu NBA w Waszyngtonie. Jedyny Polak grający w tej najsłynniejszej koszykarskiej lidze wręczył koszulkę drużyny Wizards ppłk. Romualdowi Lipińskiemu, 90-letniemu weteranowi spod Monte Cassino. Wielotysięcznej widowni przedstawił też żołnierzy i dowódcę GROM-u płk. Piotra Gąstała.
Polish Heritage Night, czyli tłumacząc dosłownie – Noc Polskiego Dziedzictwa, koszykarz zorganizował przy pomocy swojej Fundacji MG13 „Mierz Wysoko”, Ambasady RP w Waszyngtonie i American Polish Forum. Na ligowe spotkanie drużyn Washington Wizards i Indiana Pacers przyszło do Verizon Center ponad 20 tysięcy widzów, w tym wielu Polaków. Byli wśród nich także polscy żołnierze, których Marcin Gortat zaprosił do Waszyngtonu.
Przed meczem koszykarz NBA wręczył ppłk. Romualdowi Lipińskiemu, 90-letniemu weteranowi II wojny światowej, uczestnikowi bitwy pod Monte Cassino, koszulkę Wizards z numerem „13”. Z takim numerem gra właśnie Marcin Gortat. Uhonorował również żołnierzy polskich wojsk specjalnych. Przedstawił wielotysięcznej widowni płk. Piotra Gąstała, dowódcę Jednostki Wojskowej GROM, i kilkoro jego podwładnych. Polską Noc uatrakcyjniły występy zespołu tanecznego Cheerleaders Gdynia.
Na zaproszenie Gortata na mecz jego drużyny przylecieli do Waszyngtonu również zwycięzcy Skills Challenge, młodzi sportowcy z Polski. Uczestniczyli w cyklu zgrupowań treningowych prowadzonych przez koszykarza w różnych miastach Polski. A o wyjazd do Waszyngtonu walczyli 19 lipca zeszłego roku, w przerwie czwartego już meczu drużyn Gortat Team i Wojska Polskiego. Dochody z biletów na mecz gwiazd z żołnierzami są przeznaczane na cele statutowe Fundacji MG13 „Mierz Wysoko”, w tym na organizację wyjazdów wakacyjnych dla dzieci żołnierzy.
Marcin Gortat od wielu lat współpracuje z polskim wojskiem. Pytany, dlaczego, odpowiada: – W Stanach Zjednoczonych, gdzie teraz mieszkam, żołnierzy traktuje się z odpowiednim szacunkiem. Czuję się odpowiedzialny za to, by uczyć Polaków szacunku do naszego wojska.
Noc Polskiego Dziedzictwa odbyła się w Waszyngtonie po raz piąty. Niestety, kibice nie mogli cieszyć się ze zwycięstwa drużyny polskiego koszykarza. „Czarodzieje” przegrali z rywalami z Indiana Pacers zaledwie jednym punktem – 99:100. Marcin Gortat spędził na parkiecie 36 minut i zdobył osiem punktów oraz wywalczył 17 zbiórek. Był zawodnikiem najlepiej zbierającym piłki spod tablic. O wyniku spotkania przesądziły w jego końcówce rzuty wolne. Na trzy sekundy przed ostatnia syreną Wizards prowadzili 99:98. Jednak koszykarz z drużyny gości pewnie wykonał dwa rzuty osobiste i zapewnił zwycięstwo ekipie Indiana Pacers.
autor zdjęć: Ambasada RP w Waszyngtonie
komentarze