Podczas warszawskiego szczytu NATO powinny zapaść decyzje budujące nową strategię bezpieczeństwa regionalnego i globalnego – podkreślali uczestnicy międzynarodowej konferencji Warsaw Security Forum. Wicepremier Tomasz Siemoniak dodał, że Sojusz musi odpowiedzieć na zagrożenia na wschodzie Europy, ale powinien też dyskutować o tych płynących z południa.
Na dwudniową debatę o bezpieczeństwie, którą Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego zorganizowała 5–6 listopada w Warszawie, przyjechali decydenci, byli ministrowie obrony narodowej i spraw zagranicznych, doradcy ds. bezpieczeństwa, analitycy i eksperci państw Unii Europejskiej oraz jej partnerów. Konferencję patronatem objęło NATO, szefowie MON i MSZ. Partnerem strategicznym było Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, a współorganizatorem – Akademia Obrony Narodowej. – Ważne było nie tylko to, kto zabierał głos podczas poszczególnych sesji tematycznych, ale także to, kto siedział na sali i słuchał – podkreśla gen. rez. Bogusław Pacek, rektor AON.
Sojusz wobec zagrożeń
Uwagę uczestników spotkania przyciągała między innymi przyszłość NATO oraz szczyt państw Sojuszu, który odbędzie się w lipcu 2016 roku w Warszawie. – Szczyt warszawski będzie być może najważniejszym spotkaniem od czasu zakończenia zimnej wojny, a na pewno od wejścia Polski do NATO w 1999 roku – podkreślił minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, który był gościem międzynarodowej konferencji. Poparł go przysłuchujący się obradom zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow. Przed rozpoczęciem obrad wraz z wicepremierem Siemoniakiem omawiali m.in. stan organizacyjno-politycznych przygotowań do szczytu NATO w Warszawie.
Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak i zastępca sekretarza generalnego NATO Alexander Vershbow.
W swoim wystąpieniu minister Siemoniak podkreślił, że decyzje warszawskiego spotkania powinny być strategiczne i dostosować Sojusz do zagrożeń na wschodzie Europy, które są trwałe. – Jesteśmy jednak otwarci także na dyskusję o niebezpieczeństwach płynących z południa. Decyzje warszawskiego szczytu powinny uwzględniać całość zagrożeń, nie możemy dzielić ich na mniej i bardziej ważne, tylko musimy być gotowi do odpowiedzi na wszelkie niebezpieczeństwa – dodał.
Podobnego zdania był Paweł Soloch, szef BBN. – Jednak naszym priorytetem jest wzmocnienie flanki wschodniej – podkreślił. Wśród innych oczekiwań wymienił m.in. wypracowanie nowego konsensusu dotyczącego relacji z Rosją, zaproponowanie przez Sojusz pakietu praktycznego wsparcia dla Gruzji i Mołdawii, a także określenie nowych ram współpracy ze Szwecją i Finlandią.
– Ważne, aby warszawski szczyt NATO wypracował skuteczne narzędzia, które dadzą nam możliwości reagowania na różne kryzysy w Europie Środkowo-Wschodniej – dodał prof. Krzysztof Miszczak, ekspert ds. bezpieczeństwa i wykładowca SGH. – Przy czym Sojusz powinien wypracować nową strategię bezpieczeństwa nie tylko regionalnego, ale także globalnego. Taka strategia przyczyniłaby się do zlikwidowania istniejącego w NATO podziału na członków pierwszej i drugiej kategorii – zwrócił uwagę.
Partnerstwo 2.0, uchodźcy i zbrojeniówka
Debaty Warsaw Security Forum krążyły wokół bezpieczeństwa, ale dotyczyły wielu problemów, m.in. relacji UE–NATO–Rosja czy wyzwań związanych z kryzysami ukraińskim i syryjskim oraz z napływem uchodźców.
– W walce z kryzysem imigracyjnym ważny jest podział zadań – mówił Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta RP. Uznał, że nie rozwiążemy problemu, gdy wszystkie kraje Unii Europejskiej będą robić to samo, czyli np. zajmować się rozlokowaniem uchodźców. Prezydencki minister podkreślił, że jesteśmy gotowi do współuczestniczenia w działaniach humanitarnych na rzecz uchodźców, jednak nasz kraj odpowiada przede wszystkim za ochronę wschodniej granicy UE. – Polska wywiązuje się w stu procentach ze swoich obowiązków. Robimy to dla całej Unii, wschodnia granica jest bezpieczna – zapewniał.
O większą aktywność polskiej dyplomacji na Wschodzie apelował Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, podczas panelu na temat przyszłości Partnerstwa Wschodniego. – Nowy rząd powinien zainicjować na forum europejskim koncepcję Partnerstwa Wschodniego 2.0, a poparcia dla tej polityki szukać wśród partnerów w Europie Środkowej – proponował.
Z kolei podczas sesji dotyczącej kondycji polskiego przemysłu zbrojeniowego podkreślano, że wciąż czeka na rozstrzygnięcie przetarg na zakup śmigłowców dla naszej armii. A także, że nie został jeszcze zrealizowany program „Wisła” – MON prowadzi ze Stanami Zjednoczonymi rozmowy o zakupie systemu obrony przeciwrakietowej średniego zasięgu. Nowy rząd – podnosili uczestnicy dyskusji – czekają więc te same, stare wyzwania. Apelowali o zmianę systemu zakupów wojskowego sprzętu oraz dalekosiężnego planu rozwoju zbrojeniówki.
– Nasza konferencja nie ma jednak na celu wypracowania dokumentu końcowego. Chodzi nam o to, aby Polska zaistniała na mapie regionu jako miejsce, w którym rozmawia się o bezpieczeństwie i które nadaje ton takim rozmowom. Kraje skandynawskie, bałtyckie, wyszehradzkie, a nawet bałkańskie oczekują, że Polska będzie brała większą odpowiedzialność za region – mówi Zbigniew Pisarski, prezes Fundacji im. Pułaskiego.
autor zdjęć: mjr Robert Siemaszko/DKS MON
komentarze