ORP „Kormoran” będzie niewątpliwie zwiększać bezpieczeństwo żeglugi na trasach morskich i morskich poligonach – mówiła premier Ewa Kopacz podczas wodowania i chrztu nowego niszczyciela min. Uroczystość odbyła się dziś w Gdańsku. Nowoczesny okręt ma kadłub z amagnetycznej stali i ciche, napędzane prądem silniki. Może działać nie tylko na morzach, ale i oceanach.
Dziś przy nabrzeżu gdańskiej stoczni Remontowa Shipbuilding obok siebie stanęły: ORP „Mewa”, niszczyciel min projektu 206FM, oraz jego następca ORP „Kormoran”. Kiedy druga z jednostek została opuszczona na wodę, na „Mewie” rozległ się dźwięk okrętowej syreny. Nowoczesny niszczyciel min to kolejny okręt, który powstał w ramach projektu modernizacji marynarki wojennej.
– W ciągu najbliższych dziesięciu lat na ten cel ma zostać przeznaczonych 16 miliardów złotych. To jest nasz priorytet, będziemy realizować te zamówienia u polskich wykonawców – podkreślała podczas uroczystości premier Ewa Kopacz. Przypomniała też, że w projekcie przyszłorocznego budżetu rząd uwzględni wydatki na wojsko rzędu dwóch procent PKB. – Dzięki temu możemy modernizować polską armię, budować nowoczesne niszczyciele min – mówiła szefowa rządu.
Według wicepremiera i ministra obrony Tomasza Siemoniaka, rok 2015 przejdzie do historii zarówno polskiej marynarki, jak i przemysłu stoczniowego. – Po bardzo wielu latach oczekiwania wodujemy już kolejny okręt – zaznacza szef rządu. Na początku lipca podobna uroczystość odbyła się w gdyńskiej Stoczni Marynarki Wojennej. Wówczas to zwodowany został okręt patrolowy ORP „Ślązak”. Obie jednostki wejdą do służby w przyszłym roku.
Będą kolejne niszczyciele min
Budowa „Kormorana” ruszyła dwa lata temu. Wówczas to Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę z konsorcjum, na czele którego stoi stocznia Remontowa Shipbuilding, dawniej znana jako Stocznia Północna. Według ustaleń w Gdańsku mają powstać w sumie trzy nowoczesne niszczyciele min za łączną kwotę 1,2 miliarda złotych.
Prezes stoczni Andrzej Wojtkiewicz podkreśla, że budowa ORP „Kormoran” od początku przebiegała zgodnie z planem, a terminy są dotrzymywane. – Mamy duże doświadczenie. W ciągu kilkudziesięciu lat nieprzerwanej działalności wybudowaliśmy około tysiąca różnego typu jednostek pływających, w tym kilkaset okrętów. Realizowaliśmy zamówienia dla takich odbiorców, jak: USA, Wielka Brytania, Niemcy czy Norwegia – wylicza prezes Wojtkiewicz. W tym czasie gdańska stocznia zbudowała między innymi okręt dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”, który służy w 8 Flotylli Obrony Wybrzeża i dwukrotnie był jednostką flagową Stałego Zespołu Sił Obrony Przeciwminowej NATO (SNMCMG 1).
Służba w Zespole będzie też jednym z zadań ORP „Kormoran”. Do zadań okrętu będzie należało poszukiwanie, klasyfikacja, niszczenie, ale też stawianie min morskich, obrona przeciwminowa innych jednostek czy ochrona kluczowych szlaków żeglugowych. Bezpieczeństwo jednostki podczas tego typu operacji zwiększy konstrukcja kadłuba, który został zbudowany z amagnetycznej stali oraz cichy, elektryczny napęd. ORP „Kormoran” ma wyporność 830 ton, długość 58,5 metra oraz szerokość 10,3 metra. Zostanie wyposażony między innymi w zintegrowany system walki, sonary, zdalnie sterowane pojazdy podwodne, 23-mm armatę Wróbel II, która później zostanie wymieniona na konstruowaną właśnie armatę kalibru 35 mm, a także dwa wielkokalibrowe karabiny maszynowe 12,7 mm.
Załoga i próby morskie
Załoga nowego niszczyciela min będzie liczyła 45 oficerów i marynarzy. W większość została już skompletowana. Na jej czele stanie kmdr ppor. Michał Dziugan, który podczas tegorocznej misji SNMCMG1 dowodził okrętem ORP „Mewa”. Matką chrzestną „Kormorana” została Maria Jolanta Karweta, wdowa po admirale Andrzeju Karwecie, dowódcy Marynarki Wojennej RP, który zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Okręt będzie służył w 13 Dywizjonie Trałowców, który nosi jego imię.
Najbliższe miesiące ORP „Kormoran” spędzi w stoczni. – Na okręcie będzie montowana między innymi specjalistyczna aparatura i uzbrojenie. Późną wiosną powinny rozpocząć się próby morskie – zapowiada kmdr Janusz Walczak z Ministerstwa Obrony Narodowej. W tym czasie załogę czeka szereg szkoleń w kraju i zagranicą. Po podniesieniu bandery i włączeniu do służby w marynarce, co nastąpi jesienią przyszłego roku, okręt czekają kolejne testy. Musi zostać sprawdzony z jak największą pieczołowitością, ponieważ jest prototypem. Kolejne dwa niszczyciele min typu „Kormoran II” mają być gotowe w 2019 i 2022 roku.
autor zdjęć: kmdr por. Jacek Kwiatkowski
komentarze