Dwa tysiące żołnierzy z Francji, Stanów Zjednoczonych i Polski rozpoczęło ćwiczenia w Drawsku Pomorskim. Na poligon wyjadą m.in. czołgi Abrams i Leclerc, samobieżne haubice Goździk, w sumie ponad pół tysiąca sztuk sprzętu. Żołnierze trzech armii, działając jako taktyczna grupa bojowa, będą ćwiczyć obronę polskich granic.
– W ćwiczeniu ze strony polskiej bierze udział ponad 1200 żołnierzy. Ponad 260 czołgistów liczy kompania francuska, a ponad 300 żołnierzy wchodzi w skład sił USA – mówił polsce-zbrojnej.pl gen. bryg. Sławomir Kowalski, dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, kierownik ćwiczenia.
W Drawsku Pomorskim sprawdzian przejdzie 2 Batalion Zmechanizowany giżyckiej brygady. Zostanie wzmocniony i ruszy do działań jako taktyczna grupa bojowa.
Podczas ćwiczeń grupę bojową batalionu będą wspierać m.in. Amerykanie z kompanii pancernej na czołgach Abrams oraz francuscy pancerniacy na czołgach Leclerc z 12 Pułku Kirasjerów. Na poligon przyjechali także żołnierze dywizjonu artylerii samobieżnej wyposażonej w 122-milimetrowe haubice 2S1 Goździk. Wsparcie z powietrza zapewnią samoloty myśliwsko-bombowe Su-22, śmigłowce bojowe Mi-24 oraz sekcja miniBSR-ów (bezzałogowych samolotów rozpoznawczych).
– Główna część ćwiczenia została podzielona na zadania taktyczne oraz ogniowe. Żołnierze będą ćwiczyć obronę, a podczas kolejnego etapu przejdą do kontrataku – mówi kpt. Dariusz Guzenda, rzecznik prasowy dowódcy 15 Brygady.
Według scenariusza „Pumy-15” zajęcia rozpoczęły się o 5. rano. Po alarmie żołnierze zajęli rejon obrony. Jedno z zadań zakłada, że Amerykanie będą musieli zastąpić na linii obrony kompanię francuską. Czeka ich też przeprawa przez przeszkodę wodną. Będą także działać w terenie skażonym. Do akcji wkroczy wówczas pododdział chemiczny. Żołnierze przećwiczą również procedury ratowania życia na polu walki MEDEVAC z użyciem śmigłowców.
Ćwiczenia „Puma-15” zakończą się 29 maja.
autor zdjęć: st. szer. Michał Chudziński
komentarze