Rezerwiści, którzy w poniedziałek dostali wezwanie na ćwiczenia, już dziś stawili się w jednostce. Szkolenie przechodzą w 5 Pułku Chemicznym w Tarnowskich Górach. Do końca tygodnia rezerwiści poznają m.in. sprzęt znajdujący się w jednostce i nowe regulaminy. Przypomną sobie także, jak wygląda musztra.
Wojsko rutynowo sprawdza gotowość rezerwistów i możliwości mobilizacyjne jednostki. Zwykle jednak armia wzywa na obowiązkowe ćwiczenia z dużym wyprzedzeniem, tym razem rezerwiści jednego dnia otrzymali karty powołania, a następnego musieli się zgłosić do wyznaczonej jednostki. Wojsko zastosowało bowiem tryb natychmiastowego stawiennictwa. W sumie karty powołania, doręczane pocztą kurierską administracji publicznej, otrzymało ponad pół tysiąca żołnierzy rezerwy z nadanymi przydziałami mobilizacyjnymi. Dziś stawili się oni w 5 Pułku Chemicznym w Tarnowskich Górach.
Pierwsi wezwani zameldowali się w jednostce już o siódmej rano. Na początek zostali umundurowani i wyposażeni w osobisty sprzęt. Rezerwiści zapoznają się z organizacją służby w jednostce, sprzętem oraz przypomną sobie wojskowe regulaminy i musztrę. – To konieczne, bo w ostatnich latach zmieniły się przecież struktury jednostek wojskowych, programy szkolenia, nastąpiła wymiana sprzętu. Taką wiedzę należy więc odświeżyć – mówi Jacek Matuszak z Ministerstwa Obrony Narodowej.
Rezerwiści w pododdziałach będą uczestniczyć w szkoleniu razem z żołnierzami zawodowymi jednostki. Ćwiczenia będą trwać do końca tygodnia i odbywać się będą wyłącznie na terenie 5 Pułku Chemicznego.
Wojsko zapewnia, że ćwiczenia wynikają z potrzeb wojska dotyczących posiadania wyszkolonych rezerw osobowych. Nie są jednak czymś nowym, bo były ujęte w dokumentach planistycznych Sztabu Generalnego WP i Dowództwa Generalnego RSZ. – To dla nas okazja, by sprawdzić, jak funkcjonuje system mobilizacyjny, w tym stawiennictwo żołnierzy rezerwy, oraz jak działa jednostka w przypadku mobilizacyjnego rozwinięcia z powołaniem rezerwistów włącznie. Będziemy też mogli ocenić współpracę w tym zakresie z wojewódzkimi sztabami wojskowymi i wojskowymi komendantami uzupełnień oraz organami administracji samorządowej – wyjaśnia płk Jacek Sońta, rzecznik MON.
Oprócz sprawdzenia sprawności systemu mobilizacyjnego, ćwiczenie ma dać wojsku m.in. wiedzę o tym, jak żołnierze rezerwy wywiązują się z obowiązku powiadamiania organów wojskowych o zmianach miejsca zamieszkania.
Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej, mówił dziś w TVN 24, że z meldunków, które otrzymał w nocy, wynika, że wszystko przebiega prawidłowo. – Sądzę, że ci wszyscy, którzy powątpiewali, że nasze rezerwy mobilizacyjne są w dobrym stanie, mylą się – powiedział wicepremier.
Poprzednie takie ćwiczenie przeprowadzono siedem lat temu. Teraz podobne sprawdziany mają się odbywać cyklicznie w ramach szkolenia rezerw. W roku 2015 na ćwiczenia obowiązkowe żołnierzy rezerwy ma zostać powołanych około 12 tysięcy rezerwistów.
W przypadku ćwiczeń w trybie natychmiastowego stawiennictwa nie będzie podawana wcześniejsza informacja o miejscu i terminie ćwiczeń, gdyż – zdaniem wojska – zaprzeczałoby to idei sprawdzania gotowości. Od 2017 roku MON planuje co roku szkolić w jednostkach około 37 tys. rezerwistów.
autor zdjęć: szer. Paweł Leppert
komentarze