Dwóch polskich oficerów weźmie udział w misji obserwatorów wojskowych OBWE, która rozpocznie się w środę na Krymie – poinformował wczoraj w nocy Tomasz Siemoniak, minister obrony narodowej. W misji, zorganizowanej na wniosek Ukrainy, wezmą udział przedstawiciele 15 państw.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie chce z bliska monitorować rozwój sytuacji na Krymie. Dlatego OBWE podjęła wczoraj późnym wieczorem decyzję o zorganizowaniu misji obserwacyjnej. To oznacza, że wojskowi, którzy wezmą w niej udział, nie będą uzbrojeni, a ich zadaniem będzie jedynie śledzenie aktywności militarnej Rosji. Chęć wyjazdu na Krym zgłosiło 15 państw, m.in. USA. Jak poinformował minister Tomasz Siemoniak , Polskę reprezentować będzie dwóch oficerów. Obserwatorzy wyruszą na Krym jeszcze dziś.
Także dziś odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu. Posłowie wysłuchają informacji na temat aktualnej sytuacji na Ukrainie. Politycy przyjmą także uchwałę, w której wyrażą poparcie dla nowych władz Ukrainy. Treść dokumentu została już wstępnie uzgodniona przez przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych. Uchwała ma zostać przyjęta przez aklamację.
Nie milkną też echa wczorajszego wystąpienia Władimira Putina. Prezydent Rosji, w pierwszej od rozpoczęcia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego konferencji, zaprzeczył jakoby na Krymie rosyjscy żołnierze zajmowali obiekty wojskowe. Putin stwierdził, że to oddziały krymskiej samoobrony. Dodał, że na razie armia rosyjska nie będzie interweniowała na terytorium Ukrainy. Prezydent Federacji Rosyjskiej oskarżył także Polskę o pomoc w obaleniu władz ukraińskich. Według niego demonstranci z kijowskiego Majdanu przechodzili szkolenie m.in. w polskich bazach wojskowych. Na te słowa ostro zareagował prezydent Bronisław Komorowski oraz szef polskiego rządu, Donald Tusk. –To kompletnie nieuzasadnione oskarżenie. Dla mnie to przykład sposobu myślenia o świecie, gdzie zawsze są spiski, agenci. Nawet wtedy, gdy chodzi po prostu o obywateli walczących o swoje prawa narodowe czy obywatelskie. A tak przecież było na Majdanie – mówił prezydent Bronisław Komorowski dla stacji telewizyjnych.
Prezydent podkreślał także potrzebę utworzenia na forum międzynarodowym jednego stanowiska wobec konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. – Unia Europejska i Stany Zjednoczone, zachowując pewną odrębność, jeśli chodzi o skalę ewentualnych sankcji za kontynuowanie agresji czy konfliktu na Krymie i agresji wobec Ukrainy, jednak mówią już jednym głosem o potrzebie udzielenia pomocy – zauważył Bronisław Komorowski. Dodał, że UE nie jest sojuszem militarno-politycznym, ale przede wszystkim gospodarczym. – To zrozumiałe, że Europejczycy chcą mówić głównie o pomocy ekonomicznej w celu uzyskania konkretnego efektu politycznego – mówił. – Do Rosji dociera, że paradoksalnie chcąc Ukrainę ukarać, być może Ukrainę wzmocnią poprzez połączenie dwóch czynników: pomocy finansowej dla Ukrainy i zachęty albo wymuszeniu drogi reform, a to wiadomo, że prowadzi do niezależności Ukrainy.
O pomoc dla naszego wschodniego sąsiada zaapelowało wczoraj Ministerstwo Pracy. Resort rozpoczął tworzenie specjalnego zespołu ds. pomocy na rzecz Ukrainy. W jego skład mają wejść nie tylko przedstawiciele ministerstwa, ale także organizacje pozarządowe. Minister pracy na spotkaniu z urzędnikami administracji i blisko 50 organizacjami pozarządowymi powołał centrum koordynujące działania pomocowe. – Ukraina będzie potrzebowała wsparcia nie tylko tu i teraz, ale także w najbliższych miesiącach i latach – zauważył Władysław Kosiniak-Kamysz, szef resortu pracy.
Z kolei minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski zapowiedział, że wnioski o prowadzenie zbiórek publicznych na rzecz Ukrainy, będą rozpatrywane w trybie pilnym, w ciągu jednego dnia. Poza tym do końca marca paczki do 20 kg z pomocą Ukrainie wysyłane za pośrednictwem Poczty Polskiej są zwolnione z opłat. Na przesyłkach trzeba dopisać: DLA UKRAINY.
Polacy już pomagają Ukraińcom. Polskie wojsko zapewniło transport lotniczy dla osób rannych podczas zamieszek na Majdanie. Z najnowszych danych MSW wynika, że w polskich szpitalach przebywają 84 osoby z Ukrainy.
autor zdjęć: Ministerstwo Obrony Ukrainy
komentarze