„WOJSKO POLSKIE – TWOJA ARMI@” pod takim hasłem rozpoczęła się ogólnopolska kampania medialna. W internecie można obejrzeć pierwszy spot promujący polskich żołnierzy. Kolejne dwa klipy opowiadające m.in. o działaniach GROM-u i Formozy pojawią się również w telewizji. To największa z dotychczasowych kampanii MON promujących armię.
Kampania przygotowywana jest z okazji przypadającej w przyszłym roku 15. rocznicy przystąpienia Polski do NATO oraz 10. rocznicy wstąpienia do Unii Europejskiej.
– Chcemy pokazać, jak armia zmieniła się, zwłaszcza jej wyposażenie, po przystąpieniu Polski do tych międzynarodowych struktur – mówi płk Stanisław Pilhul, szef
oddziału promocji obronności Departamentu Wychowania i Promocji Obronności Ministerstwa Obrony Narodowej.
Kampania „WOJSKO POLSKIE – TWOJA ARMI@” rozpoczęła się 29 listopada. W serwisie youtube.com można zobaczyć 30-sekundowy film o wojsku. Spot pokazuje żołnierzy pomagających cywilom. Przedstawia pilotów F-16 i saperów z patrolu rozminowywania, którzy ruszają do akcji uspokajając mieszkańców Warszawy. - Film pokazuje sytuacje kryzysowe, do których może dojść w wielkim mieście. W każdej z nich, gdzieś, na drugim planie jest obecne wojsko. Mimo że nie każdy widz może od razu dostrzec obecność żołnierzy, którzy pomagają w najtrudniejszych chwilach – mówi Norbert Rudaś, reżyser i scenarzysta filmów promocyjnych.
Na zakończenie filmu słychać głos lektora: „Ludzie mogą dokonywać wielkich rzeczy. Dbamy, żeby zawsze tak było. Wojsko Polskie. Czasem niewidoczni. Zawsze obecni”.
- To hasło może się odnosić do wielu sytuacji. Gdy na ekranie pojawia się mała sylwetka śmigłowca nad falami powodzi, ekipa transplantacyjna wysiadająca z wojskowego samolotu, patrol rozminowania zauważony dopiero wtedy, kiedy przejeżdża tuż przed oczami ludzi stojących na przejściu dla pieszych – opowiada Rudaś.
Film jest dostępny zarówno w języku polskim i angielskim. – To celowy zabieg. Użyliśmy języka angielskiego, żeby dać ludziom do myślenia. Zmusić do zastanowienia się, dlaczego armia potrzebuje kampanii promocyjnej także za granicą. Może komuś udało się skojarzyć to z przypadającymi w przyszłym roku rocznicami przystąpienia Polski do NATO i UE – mówi Norbert Rudaś.
Klipy poza internetem będzie można wkrótce zobaczyć także w telewizji, będą też wyświetlane w kinach przed projekcją. Wykonała je lubelska firma VENA ART, która przygotowała całą kampanię. Praca nad nią trwała 5 miesięcy. Zorganizowano 13 dni zdjęciowych, na terenie kilku jednostek wojskowych i w centrum Warszawy. – Pracowaliśmy na najlepszej jakości sprzęcie, czasami na planie było nawet 100 osób i kilka kamer filmowych – mówi Rudaś.
W rezultacie poza spotem w dwóch wersjach językowych powstały jeszcze dwa 20-minutowe filmy. Pierwszy z nich opowiada o działaniach żołnierzy na terenie kraju. W klipie wystąpili m.in. piloci wielozadaniowych samolotów F-16, pojawiają się także komandosi Gromu, saperzy i lotnicy morscy, którzy wykonują dyżury ratownicze nad Bałtykiem. – Reszty nie mogę zdradzić. To będzie niespodzianka – mówi Norbert Rudaś. Ten film także będzie można oglądać w sieci oraz telewizji.
Drugą część materiałów (spot i film) zobaczymy dopiero w przyszłym roku. Dotyczyć one będą udziału Wojska Polskiego w strukturach Sojuszu i Unii Europejskiej.
Filmy to jednak nie wszystko. VENA ART przygotowała także materiał zdjęciowy, który znajdzie się m.in. w wojskowych plakatach, folderach i kalendarzach. Fotografie wykonywali m.in. Bartek Bera i Piotr Rams. – Przez dwa tygodnie robiliśmy zdjęcia w różnych jednostkach – mówi Bera. – Najciekawsze dla mnie było spotkanie z Formozą. Pływaliśmy po Bałtyku szybkimi łodziami i fotografowaliśmy specjalsów podczas abordażu. Niesamowite było też fotografowanie legendy – gromowców – dodaje.
Kampania została sfinansowana ze środków MON.
***
Zanim w ramach kampanii „WOJSKO POLSKIE – TWOJA ARMI@” powstały filmy, ich twórcy (oraz MON) przeprowadzili badania społeczne dotyczące postrzegania armii i stereotypów jakie funkcjonują. Norbert Rudaś, reżyser klipów, był też twórcą wojskowych kampanii „Zawód żołnierz”, „Szeregowi zawodowi” i „Narodowe Siły Rezerwowe”.
autor zdjęć: Fot.: Andrzej Jachim, J. Czepułkowski,
komentarze