Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia przyjęcia korzyści przez wiceministra obrony narodowej gen. Waldemara Skrzypczaka – napisał dziennik.pl. – Nigdy w czasie służby w Wojsku Polskim i później pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej nie przyjmowałem żadnych korzyści majątkowych – napisał w swoim oświadczeniu wiceminister Skrzypczak. Dodał też, że jest do dyspozycji prokuratury i liczy na sprawny przebieg postępowania.
– Śledztwo dotyczy podejrzenia popełniania przestępstwa z artykułu 228 paragraf 1 kodeksu karnego. Jest oparte na materiałach Służby Kontrwywiadu Wojskowego, które przekazała nam prokuratura wojskowa – mówi dziennikowi.pl rzecznik stołecznej prokuratury Dariusz Ślepokura.
Nie wiadomo, czego dotyczą zarzuty, które pod adresem gen. Skrzypczaka sformułowała Służba Kontrwywiadu Wojskowego. „DGP” pisze jedynie, że SKW jeszcze w kwietniu wysłała dwa zawiadomienia do prokuratury wojskowej.
– To dobra i oczekiwana decyzja prokuratury, która może doprowadzić do jednoznacznego wyjaśnienia spekulacji na temat wiceministra Skrzypczaka – komentuje Jacek Sońta, rzecznik prasowy MON i dodaje, że postępowanie jest prowadzone w „w sprawie”. – Jakiekolwiek zarzuty wobec wiceministra nie zostały sformułowane – podkreśla Sońta.
Wiceminister obrony w wydanym przez siebie oświadczeniu podkreślił, że nigdy w czasie służby w Wojsku Polskim i później pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej nie przyjmował żadnych korzyści majątkowych. – Jestem do pełnej dyspozycji prokuratury i liczę na sprawny przebieg postępowania – dodał.
Gen. Skrzypczak poinformował także, że 20 września 2013 roku złożył odwołanie do Prezesa Rady Ministrów od decyzji Służby Kontrwywiadu Wojskowego o odmowie wydania mu poświadczenia bezpieczeństwa.
– Dobrze, że sprawa trafiła do prokuratury. To kończy okres „rozgrywania” polityków przez służby. Szkoda tylko, że postępowanie będzie tajnie. Gdyby było jawne, może opinia publiczna dowiedziałaby się, kto rozsiewa zarzuty. Możliwe, że okazałoby się, że są to osoby, w których interesie jest wyeliminowanie generała z procesu zakupów wojskowych, na przykład lobbyści – mówi rozmówca polski-zbrojnej.pl wysoki urzędnik resortu obrony.
Dariusz Seliga, poseł PiS z Komisji Obrony Narodowej, jest zdania, że cała sprawa świadczy o nieudolności służb, które powinny chronić urzędników zajmujących tak ważne dla państwa stanowiska jak gen. Skrzypczak. – Tymczasem mamy tu do czynienia z jakąś dziwną i niezrozumiałą rozgrywką – mówi.
– Minister obrony narodowej nie otrzymał jeszcze żadnych dokumentów z prokuratury. Na ich podstawie lub na podstawie wyników postępowania będzie podejmować decyzje – mówi Sońta.
W piątek Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że premier Donald Tusk wszczął procedurę odwołania gen. bryg. Janusza Noska ze stanowiska szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Powodów tej decyzji nie podano. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, aby odwołać szefa SKW, premier musi uzyskać opinię w tej sprawie zarówno sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, jak i Kolegium ds. Służb Specjalnych.
Oświadczenie wiceministra obrony Waldemara Skrzypczaka
Z zadowoleniem przyjąłem decyzję prokuratury o wszczęciu postępowania w sprawie domniemanych podejrzeń wokół mojej osoby. Jestem do pełnej dyspozycji prokuratury i liczę na sprawny przebieg postępowania. Oświadczam, że nigdy w czasie służby w Wojsku Polskim i później pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej nie przyjmowałem żadnych korzyści majątkowych. Moje działania w każdej roli zawsze miały na celu dobro Sił Zbrojnych. Jednocześnie informuję, że 20 września 2013 r. złożyłem odwołanie do Prezesa Rady Ministrów od decyzji Służby Kontrwywiadu Wojskowego o odmowie wydania mi poświadczenia bezpieczeństwa. Waldemar Skrzypczak podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej |
autor zdjęć: Krzysztof Wojciewski
komentarze