Senacka komisja obrony bez poprawek przyjęła projekt nowelizacji ustawy wprowadzającej reformę systemu kierowania armią. Dzięki niej zamiast pięciu powstaną dwa dowództwa, zmieni się też rola Sztabu Generalnego. Za głosowało sześciu senatorów PO-PSL, przeciw było dwóch z PiS.
– Uproszczenie i unowocześnienie dowodzenia siłami zbrojnymi to główne założenia projektu zmian w ustawie o urzędzie ministra obrony narodowej – tłumaczył Czesław Mroczek, wiceminister obrony narodowej, senatorom z Komisji Obrony Narodowej. Parlamentarzyści obradowali nad przyjęciem nowelizacji, którą pod koniec czerwca uchwalił Sejm.
Najwięcej emocji wzbudził zapis, w myśl którego prezydent na wniosek premiera będzie wskazywał kandydata na stanowisko naczelnego dowódcy, który stanie na czele armii podczas wojny czy kryzysu.
Zdaniem Beaty Mandylis, prawnika z biura legislacyjnego Kancelarii Senatu, przepis ten nie precyzuje zadań i kompetencji kandydata to stanowisko. Proponowała też uzupełnić zapis o możliwość odwołania przez prezydenta naczelnego dowódcy. Poprawka nie została jednak przyjęta przez senatorów.
Minister Mroczek zapewnił, że uprawnienia kandydata na stanowisko naczelnego dowódcy zostaną sprecyzowane w projekcie nowelizacji ustawy o stanie wojennym i kompetencjach naczelnego wodza. – Resort obrony przedstawi ten projekt w ciągu sześciu miesięcy – powiedział.
Dyskutowana przez senacką komisję zmiana przepisów dotyczących dowodzenia zakłada m.in. zlikwidowanie obecnych dowództw poszczególnych rodzajów Sił Zbrojnych. Dowodzenie armią zostanie przekazane dwóm nowym podmiotom. Dowództwo Generalne będzie kierować wojskiem w czasie pokoju. Natomiast Dowództwo Operacyjne przejmie dowodzenie żołnierzami w czasie sytuacji kryzysowej, wojny oraz w trakcie misji zagranicznych.
Zmieni się też rola szefa Sztabu Generalnego. Po wejściu w życie ustawy nie będzie on bezpośrednio dowodził wojskami. Zajmie się planowaniem strategicznym, opracowywaniem programów rozwoju sił zbrojnych i doradzaniem ministrowi obrony.
– Podobne rozwiązania dotyczące podziału kompetencji stosują najnowocześniejsze armie NATO – przekonywał gen. Stanisław Koziej, szef prezydenckiego Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które razem z Ministerstwem Obrony Narodowej przygotowało zmiany.
W przyszłym tygodniu nowelizacja trafi pod obrady plenarne senatu, a potem na biurko prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Reforma nie podoba się opozycji. Posłowie PiS już zapowiedzieli zaskarżenie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Ich zdaniem jest ona niezgodna z Konstytucją. Przeczą temu jednak ekspertyzy prawne przygotowane przez konstytucjonalistów, które przedstawiał parlamentarzystom rząd.
Nowe zasady dowodzenia armią mają wejść w życie 1 stycznia 2014 r.
autor zdjęć: Tomasz Mielczarek
komentarze