Linie obrony zatrzymały nacierającego przeciwnika, a pododdziały pancerne i zmechanizowane 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej przeprowadziły skuteczny kontratak. Wrogie wojska zostały wyparte z terytorium kraju. Jednostki biorące udział w ćwiczeniach „Anakonda-12” zdały egzamin.
Ostatniego dnia manewrów żołnierze przeprowadzili kontrnatarcie. Najpierw przeciwlotnicy niszczyli cele powietrzne przeciwnika z działek ZSU. Strzelały także ręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych GROM. Największe wrażenie wywarło jednak niszczenie zapór minowych za pomocą ładunków wydłużonych, oraz natarcie pancerne czołgów Leopard 2A4.
Zmagania wojska oglądali dowódcy i goście przybyli na zakończenie „Anakondy-12”. Na poligon dotarli m.in. gen. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Beata Oczkowicz, wiceminister obrony narodowej, gen. Mieczysław Cieniuch, szef Sztabu Generalnego WP, gen. broni Edward Gruszka, kierownik ćwiczeń – dowódca operacyjny sił zbrojnych.
W „Anakondzie-12” łącznie wzięło udział 11,5 tysiąca żołnierzy, ponad 2,5 tysiąca sztuk sprzętu używanego przez wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Manewry trwały od 17 września na poligonach w Ustce, Orzyszu i największym – Drawsku Pomorskim. Miały one międzynarodowy charakter. Uczestniczyli w nich żołnierze US Army i Kanady oraz Wielonarodowego Korpusu Północ Wschód. Obserwatorami byli oficerowie szwedzkiego wojska. Na zakończenie ćwiczeń zaproszono również delegacje różnych armii NATO. Obecni byli także wojskowi z Afganistanu.
Poligon drawski odwiedzili też uczestnicy „Spotkań z armią”. Imprezy organizowanej od kilku lat przez Wojskowy Instytut Wydawniczy, której ideą jest przybliżanie tematyki wojska i obronności dziennikarzom różnych mediów z całego kraju.
autor zdjęć: kpt. Konrad Radzik
komentarze