Pierwszy raz w historii ćwiczeń Anakonda zaproszono na nie oddział amerykańskich żandarmów. 70-osobowa kompania Military Police, razem z polskimi żołnierzami, zajmuje się eskortowaniem konwojów, ochroną stanowisk dowodzenia, organizacją drogowych punktów ochronno-blokadowych oraz dba o bezpieczeństwo gości odwiedzających ćwiczenia.
Międzynarodowym pododdziałem wojskowych policjantów dowodzi kpt. Heather Ritchey. – Na tak dużych manewrach jest doskonała okazja przećwiczenia wielu elementów pracy policji wojskowej. Wspólnie z kolegami z Polski trenujemy od świtu do nocy. Jeden z plutonów amerykańskich działa jako ochrona batalionu zmechanizowanego, a drugi ściśle współpracuje z polski oddziałem specjalnym Żandarmerii Wojskowej z Mińska Mazowieckiego – tłumaczy kapitan.
Nasi żandarmi kontakty z żołnierzami z 750 batalionu 18 Brygady Military Police stacjonującej w Kaiserslautern na terenie Niemiec nawiązali już w 2008 roku. Wtedy właśnie rozpoczęła się dwustronna współpraca szkoleniowa, wymiana doświadczeń oraz wspólne zajęcia przygotowujące żandarmów obu armii do misji w Afganistanie. Na mocy podpisanych porozumień żołnierze naszej żandarmerii brali już udział w międzynarodowych ćwiczeniach na terenie Niemiec.
Dla kpt. Heather Ritchey to pierwszy pobyt w Polsce i pierwsze wspólne szkolenie z naszymi żandarmami. – Wiem, że moi koledzy bardzo ściśle współpracują z Polakami na misji w Afganistanie i bardzo sobie tą współpracę chwalą – powiedziała.
autor zdjęć: Bogusław Politowski
komentarze