Na targach zbrojeniowych w Kielcach pojawiły się wszystkie firmy biorące udział w przetargu na dostawę 26 wielozadaniowych śmigłowców dla Wojsk Lądowych, Marynarki Wojennej i Sił Powietrznych.
Inspektorat Uzbrojenia 29 marca tego roku ogłosił przetarg na zakup 26 wielozadaniowych śmigłowców dla polskiej armii. Gdy postępowanie zostanie sfinalizowane, to będzie jeden z największych zbrojeniowych kontraktów, jaki w ostatnich latach podpisała polska armia.
Dotychczasowe wytyczne zakładają, że do Wojsk Lądowych miałoby trafić szesnaście maszyn w wersji wielozadaniowo-transportowej, do Marynarki Wojennej siedem, z czego cztery w wersji zwalczania okrętów podwodnych (ZOP), a trzy poszukiwawczo-ratownicze (SAR). Do Sił Powietrznych trzy w wersji SAR.
Eurocopter EC725
Tomasz Siemoniak, szef MON, pierwszego dnia kieleckich targów zapowiedział, że we wrześniu ma zostać uruchomiony kolejny etap przetargu na zakup śmigłowców. – Zgłosiły się trzy firmy i myślę, że we wrześniu będziemy w stanie podać dalszy harmonogram – dodał minister.
Eksperci szacują, że za 26 maszyn polska armia będzie musiała zapłacić około 3 mld złotych. Nic więc dziwnego, że do walki o lukratywną umowę stanęli najwięksi branżowi producenci. Swoje maszyny prezentowali na kieleckich targach przemysłu obronnego.
Black Hawk – S70i
Amerykański koncern Sikorsky Aircraft zgłosił do przetargu najnowszą wersję śmigłowca Black Hawk – S70i, włosko-brytyjska AgustaWestland swoją najnowszą konstrukcję AW149, a zachodnioeuropejski Eurocopter produkowanego od ponad dekady EC725.
AW149
Z wymienionej trójki najnowszą konstrukcją jest AW149, który jeszcze nie wszedł do seryjnej produkcji. Jego próby kwalifikacyjne zaplanowane są dopiero na wiosnę przyszłego roku. Producenci dwóch pozostałych śmigłowców skrzętnie wykorzystują ten fakt, podkreślając, że ich maszyny są „sprawdzone w boju”. W Afganistanie Black Hawków używa amerykańska armia, a Eurocopterów EC725 wojska francuskie. Włosi zaś zachwalają swój śmigłowiec, podkreślając, że jest najmłodszy konstrukcyjnie, co gwarantuje, iż zastosowano w nim najnowsze rozwiązania technologiczne. Która z wymienionych maszyn trafi do polskiej armii, rozstrzygną nasi wojskowi specjaliści. Wybór z całą pewnością nie będzie łatwy, gdyż każda z konstrukcji ma swoje mocne i słabsze strony.
SW-4 Solo RUAS/OPH
Dodatkową atrakcją na kieleckich targach jest prototyp jednosilnikowego, bezzałogowego SW-4 Solo RUAS/OPH. Pokazał go koncern AgustaWestland, a dokładniej PZL-Świdnik, który wchodzi w skład tej grupy. Polacy nad tą nowatorską konstrukcją pracują razem z inżynierami z firmy Selex Galileo.
Przedstawiciele PZL- Świdnik poinformowali również na MSPO, że pracują nad kolejną wersją śmigłowca Sokół. Wersja dla Marynarki Wojennej oznaczona roboczo jako W-3PL/N ma być wyposażona m.in. w system soniczny obsługujący sonar oraz boje hydroakustyczne, wciągarkę ratowniczą, reflektor, pływaki. Inżynierowie ze Świdnika planują zmodernizować podwozie Sokoła oraz zainstalować system składania i rozkładania łopat wirnika nośnego. Morski Sokół ma być uzbrojony w pociski kierowane, torpedy i karabiny maszynowe.
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski
komentarze