Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę dotyczącą pomocy obywatelom Ukrainy. Dzięki nowym przepisom nasz kraj nadal będzie mógł finansować korzystanie przez Ukraińców z systemu komunikacji satelitarnej Starlink. Zapewnia on tamtejszemu wojsku i administracji dostęp do Internetu.
Ukraińcy korzystają z telefonów komórkowych, stojąc w pobliżu naziemnej stacji szerokopasmowego internetu satelitarnego Starlink w Chersoniu, 13 listopada 2022 roku.
Polska od 2022 roku, aby pomóc Ukraińcom, opłacała abonament i zakup urządzeń do systemu Starlink. Gdyby nie podpis głowy państwa, wraz z 1 października nie byłoby prawnych podstaw do kontynuowania tej pomocy. Dobre wieści potwierdził już wczoraj Mychajło Fedorow, minister transformacji cyfrowej Ukrainy. „W realiach wojny technologia Starlink ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia łączności w szpitalach, szkołach, infrastrukturze krytycznej oraz regionach przyfrontowych”, napisał Fedorow na kanale Telegram. Wicepremier Ukrainy podziękował ministrowi cyfryzacji Krzysztofowi Gawkowskiemu oraz całemu polskiemu rządowi za wsparcie i solidarność.
Decyzja o przedłużeniu wsparcia nie była jednak prosta. Karol Nawrocki, który jeszcze w kampanii wyborczej deklarował bardziej stanowcze podejście do kwestii finansowej pomocy Ukrainie, zawetował wcześniejszy projekt rządowej ustawy. Odnosiła się ona przede wszystkim do kwestii socjalnych – związanych z pobytem obywateli ukraińskich w Polsce – ale regulowała również finansowanie Starlinków. Wetując całość, prezydent zawetował również i ten zapis. Ostatecznie, po wprowadzeniu poprawek parlamentarnych, Nawrocki zgodził się podpisać ustawę, która m.in. ogranicza świadczenia „800 plus” wyłącznie do zatrudnionych Ukraińców, ale też utrzymuje finansowanie Starlinków.
Projekt wart 400 mln złotych
W latach 2022–2024 Polska wydała niemal 323 mln złotych na Starlinki dla Ukrainy. Ta kwota obejmuje również koszty abonamentu. Na bieżący rok nie są planowane kolejne zakupy urządzeń, a szacowany koszt abonamentu ma wynieść ponad 77 mln złotych – wynika z danych resortu cyfryzacji przedstawionych wiosną tego roku.
Finanse na ten cel pochodzą z Funduszu Pomocy na rzecz Ukrainy, utworzonego przez polskie władze po 24 lutego 2022 roku. Dzięki tym środkom Ukraina otrzymała do tej pory 24,5 tys. terminali satelitarnych. Kolejne 5,1 tys. urządzeń udostępniły inne podmioty z Polski. Rząd RP opłaca abonament za wszystkie urządzenia. Łącznie w Ukrainie działa niemal 50 tys. terminali, co oznacza, że Polska finansuje funkcjonowanie trzech piątych infrastruktury. Koszt jednego abonamentu za system Starlink to 528,9 zł miesięcznie, a abonamentu specjalnego 1383,75 zł brutto.
Nie tylko dla wojska
Starlinki to produkt przedsiębiorstwa SpaceX, które należy do multimiliardera Elona Muska. System składa się z małych satelitów umieszczonych na niskiej orbicie Ziemi. Do połączenia z nimi wykorzystuje się przenośne terminale o wymiarach walizek. Dziś największym użytkownikiem systemu jest Ukraina, zwłaszcza na obszarach, gdzie infrastruktura telekomunikacyjna (m.in. maszty i światłowody) została zniszczona. Z przenośnego Internetu korzysta ukraińska administracja i cywile, ale przede wszystkim armia. Starlinki pozwalają np. na przesyłanie koordynatów od operatorów dronów do artylerzystów.
System ma duże znaczenie także w działalności cywilnych urzędów, które np. zdalnie pilotując uchodźców, dostarczały im niezbędnych w podróży wskazówek i na bieżąco mogły informować mieszkańców konkretnych miejscowości o zagrożeniu ostrzałem artyleryjskim czy bombardowaniem.
autor zdjęć: -/AFP/East News

komentarze