Generał dywizji Mirosław Różański został dyrektorem Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON. Będzie kształtował polski system obronności.
Objęcie stanowiska przez generała Różańskiego kończy medialne spekulacje z końca ubiegłego roku, jakoby jeden z najlepszych dowódców rozstawał się z armią. Przez ostatnie pół roku, po przekazaniu 17 listopada 2011 roku dowodzenia 11 Lubuską Dywizją Kawalerii Pancernej w Żaganiu, generał pracował w składzie zespołu, który zajmował się reformą systemu dowodzenia i zarządzania Siłami Zbrojnymi. Od 1 maja generał Różański kieruje departamentem, który ze względu na znaczenie w kwietniu tego roku został podporządkowany bezpośrednio ministrowi Tomaszowi Siemoniakowi.
Za jedno z najważniejszych dotychczasowych osiągnięć generał Różański uważa przygotowanie dwóch kolejnych zmian (VIII i IX) do Afganistanu. – Było to trudne wyzwanie dla całej 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej i najważniejsze życiowe doświadczenie dla mnie jako dowódcy – powiedział portalowi polska-zbrojna.pl. Nie obawia się usiąść za biurkiem. Uważa, że doświadczenia sztabowe przydatne są każdemu dowódcy. Przypomniał, że podczas swojej służby pełnił już obowiązki szefa sztabu batalionu, szefa sztabu brygady i dywizji oraz zastępcy szefa Zarządu Planowania Strategicznego Sztabu Generalnego WP.
Bardzo dobre zdanie o generale Różańskim mają jego podwładni: – Zawsze dbał o swoich podwładnych oraz ich rodziny. Moja córka ciężko zachorowała, potrzebowała pilnej operacji i nikt nie mógł jej pomoc. Byliśmy wtedy w Iraku, zwróciłem się o pomoc do dowódcy. Dzięki reakcji generała córka już po kilku dniach była po zabiegu, na który lekarze kazali jej czekać przeszło rok. Jestem mu za to wdzięczny. Z takim dowódcą poszedłbym na każdą bitwę – zapewnia sierżant Artur Mielczarek.
autor zdjęć: archiwum gen. Mirosława Różańskiego

komentarze