Ci piloci przejdą do legendy polskich sił powietrznych. Pierwsi lotnicy z Polski rozpoczynają w Stanach Zjednoczonych kurs, po którego ukończeniu otrzymają uprawnienia do pilotowania śmigłowców Apache. Amerykańscy instruktorzy sprawdzą, czy uczestnicy szkolenia mają m.in. umiejętności analityczne i szybkiego podejmowania decyzji oraz zdolności przywódcze.
Piloci z 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych są już w bazie Lackland w San Antonio w Texasie i rozpoczęli dwumiesięczny kurs języka angielskiego SET (Specialized English Training). To pierwszy etap kursu AQC (Aviator Qualification Course) na pilota śmigłowca Apache. Po jego zakończeniu Polacy spędzą jeszcze około pięciu miesięcy w Fort Novosel w Alabamie, gdzie będą uczyć się pilotażu maszyny. Jednak większość czasu poświęcą na poznanie systemów, które umożliwiają wykorzystanie informacji spływających do śmigłowca m.in. z radarów maszyny.
Piloci, którzy wylecieli do Stanów Zjednoczonych, do tej pory pilotowali m.in. śmigłowce szturmowe Mi-24. Jednym z uczestników szkolenia w USA jest Kamil, pilot z 56 Bazy Lotniczej w Inowrocławiu. Przyznaje, że część kursu poświęcona systemom Apache będzie zdecydowanie trudniejsza niż sama nauka latania na tej maszynie. – To niełatwy kurs. Zwykle odpada z niego około 30% pilotów. Amerykanie będą na pewno sprawdzać nasze zdrowie, umiejętności analityczne i podejmowania szybkich decyzji oraz zdolności przywódcze. Wierzę jednak, że damy radę – mówił portalowi polska-zbrojna.pl.
Po powrocie z USA piloci będą dalej podnosić kwalifikacje w kraju. Muszą m.in. przejść szkolenie na wersję Delta śmigłowca, którą w ramach programu „Gap Filler” będziemy mieć w Polsce w pierwszej kolejności. Eksperci z USA poprowadzą w Polsce także kursy, w których weźmie udział cały personel bazy. Chodzi o to, aby wszyscy mieli wiedzę na temat tego, jak dbać o śmigłowce.
Kilka dni temu rząd Stanów Zjednoczonych zgodził się, by Polska kupiła 96 amerykańskich śmigłowców uderzeniowych AH-64E Apache wraz ze specjalistycznym wyposażeniem, z pakietem logistycznym i szkoleniowym oraz kilkoma typami rakiet przeciwpancernych. Departament Stanu USA zastrzegł też, że cena za śmigłowce nie może być wyższa niż 12 mld dolarów. Teraz zgodę na eksport musi wyrazić Kongres. Zanim jednak dojdzie do realizacji kontraktu na niemal sto śmigłowców w wersji ECO, armia Stanów Zjednoczonych użyczy Polsce osiem śmigłowców w wersji Delta.
autor zdjęć: sierż. Aleksander Perz
komentarze