Na budynku w Alejach Jerozolimskich w Warszawie, gdzie przed wojną mieścił się Wojskowy Instytut Geograficzny, odsłonięto tablice upamiętniające oficerów-geografów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD w katyńskim lesie. Na tablicach umieszczono nazwiska niemal 80 wojskowych rozstrzelanych m.in. w Katyniu i Charkowie.
– Upamiętniamy dziś oficerów-geografów, osoby szczególnie zasłużone dla odradzającego się po I wojnie państwa polskiego – mówiła Małgorzata Gosiewska, wicemarszałek Sejmu podczas uroczystości odsłonięcia pamiątkowych tablic poświęconych geografom wojskowym zamordowanym w lesie katyńskim. Tablice umieszczono na ścianie budynku w Alejach Jerozolimskich 97, w którym przed wojną znajdowała się siedziba Wojskowego Instytutu Geograficznego. Wicemarszałek Gosiewska, mówiąc o roli, jaką odgrywali wojskowi geografowie, zacytowała słowa Józefa Piłsudskiego o tym, że dla żołnierzy mapa jest skuteczniejszą bronią niż pałasz czy karabin. – Niestety, we wrześniu 1939 roku wielu wojskowych geografów trafiło do sowieckiej niewoli i zostało zamordowanych – mówiła Gosiewska.
Jan Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, przypomniał, że celem zbrodni katyńskiej było pozbawienie II Rzeczpospolitej jej elit. – Obaj okupanci wiedzieli, że naród bez elit jest skazany na zagładę, dlatego pierwsze uderzenie wymierzyli właśnie w nich – mówił minister Kasprzyk. Dodał, że Sowietom zależało, aby pamięć o pomordowanych Polakach zaginęła. – Ten plan się nie powiódł, o czym świadczy dzisiejsza uroczystość, będąca wyrazem naszej pamięci – podkreślił szef UdsKiOR.
Do pamięci o ofiarach sowieckiej agresji nawiązał także płk Leszek Paszkowski, szef Rozpoznania Geoprzestrzennego. – Zabici w Katyniu mieli być wymazani z kart historii, na szczęście nie spełnił się plan oprawców i prawda o waszych czynach jest źródłem tożsamości dla współczesnych geografów wojskowych – mówił płk Paszkowski.
Oficer przypomniał również, że Wojskowy Instytut Geograficzny powstał w 1919 roku. Jego żołnierze i pracownicy tworzyli opracowania geograficzne i wydawali wojskowe mapy topograficzne. – Mapy odrodzonej Polski, które wykonywali, to prawdziwe dzieła sztuki kreślarskiej – zaznaczył płk Paszkowski.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej w WIG służbę pełniło około 170 oficerów i blisko 560 pracowników. We wrześniu 1939 roku Instytut został ewakuowany do Lwowa, a jego żołnierze uczestniczyli w obronie miasta. Po napaści Związku Radzieckiego na Polskę wielu z nich trafiło do sowieckiej niewoli i większość została zamordowana wiosną 1940 roku przez NKWD, głównie w Katyniu i Charkowie. – Dziś oddajemy im hołd, są dla nas wzorem do naśladowania – dodał płk Jan Gliński, szef Wojskowego Centrum Geograficznego. WCG było oprócz Centralnej Biblioteki Wojskowej i Szefostwa Rozpoznania Geoprzestrzennego organizatorem uroczystości.
Na pięciu tablicach umieszczono nazwiska blisko 80 oficerów-geografów, w tym podpułkownika Jerzego Lewakowskiego. W latach 1932–1939 pełnił on funkcję zastępcy komendanta WIG, a pod koniec sierpnia 1939 roku objął komendę tego Instytutu. Był też autorem podręczników do nauki terenoznawstwa i kartografii wojskowej.
Uroczystość zakończył katyński apel poległych, salwa honorowa oraz złożenie wieńców przed tablicami. Uczestnicy wydarzenia zwiedzili plenerową wystawę poświęconą dokonaniom Wojskowej Służby Geograficznej i Topograficznej, w szczególności WIG. Można też było obejrzeć Fiata 500 z 1934 roku – z takich aut korzystali przed II wojną wojskowi geografowie.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze