Biegi z obciążeniem, podrzuty ważącego 30 kg plecaka, podciągnięcia na drążku i tzw. burpees. Tego rodzaju ćwiczenia znalazły się w 26-minutowym treningu przygotowanym dla upamiętnienia st. kpr. Szymona Słowika z 16 Batalionu Powietrznodesantowego, który 26 lutego 2008 r. zginął w Afganistanie. Z HERO WOD „Słowik” zmierzą się nie tylko spadochroniarze. Dołączyć może każdy.
– Inspiracją do stworzenia treningu dla upamiętnienia poległych na misjach żołnierzy była pierwsza polska edycja „The Murph Challenge”, jaka odbyła się w ubiegłym roku. Stanęliśmy wówczas do tego sportowego wyzwania, by uczcić pamięć swoich kolegów. Ale to był też impuls, by wyjść z podobną inicjatywą – mówi szer. Karol Twardosz z 16 Batalionu Powietrznodesantowego. Spadochroniarz jest jednym z inicjatorów akcji HERO WOD „Słowik”. Nazwa ta jest połączeniem angielskiego słowa hero (bohater) oraz skrótu od Workout Of the Day (trening dnia). – Taki zestaw ćwiczeń jest najczęściej nazywany imieniem lub pseudonimem poległego żołnierza – wyjaśnia żołnierz.
Pierwsze dwa treningi upamiętniające poległych szturmanów 16 batalionu, czyli kpr. Piotra Marciniaka „Fokę” i por. Daniela Różyńskiego „Różę”, odbyły się we wrześniu ubiegłego roku, w rocznicę śmierci żołnierzy. Wzięli w nich udział tylko żołnierze z 16 bpd. – Tym razem chcielibyśmy zaprosić do wyzwania także żołnierzy z innych jednostek 6 Brygady. Mamy nadzieję, że HERO WOD „Słowik” wykonają też sympatycy wojska i wszyscy ci, którzy chcą w ten sposób uczcić pamięć naszego kolegi – mówi por. Malwina Jarosz z 16 Batalionu Powietrznodesantowego. Oficer zwraca uwagę na to, że choć od śmierci spadochroniarzy minęło zaledwie kilkanaście lat, to niewiele jest już w jednostce osób, które znały poległych. – To utwierdziło nas w przekonaniu, że trzeba kultywować pamięć o naszych żołnierzach. Jesteśmy im to winni – mówią spadochroniarze.
Wszystkie treningi typu HERO WOD oparte są na crossficie. – Ta dyscyplina bazuje na krótkich treningach, dzięki którym pracujemy nad wszystkimi partiami mięśniowymi ciała. Rozwijamy wydolność, wytrzymałość, siłę, szybkość i koordynację, czyli wszystkie cechy motoryczne, które potrzebne są żołnierzowi – podkreśla szer. Twardosz. – Przy tym trening crossfitowy nie wymaga użycia specjalistycznego sprzętu sportowego – dodaje.
Plan treningowy HERO WOD „Róża”, „Foka” i „Słowik” żołnierzom pomagał ułożyć licencjonowany trener crossfitu Bartosz Gruca.
Z jakimi wyzwaniami trzeba się liczyć podczas HERO WOD „Słowik”? 26-minutowy trening (nawiązanie do daty śmierci żołnierza 26.02.2008 r.) przygotowano dla dwuosobowych zespołów. W parach trzeba wykonać jak największą liczbę powtórzeń kilku ćwiczeń. Podczas wysiłku trzeba mieć na sobie obciążenie, np. kamizelkę, o wadze 10 kg dla mężczyzn i 6 kg dla kobiet. Nie można pomijać żadnych z ćwiczeń, bo tylko prawidłowe wykonanie jednego zadania pozwala przejść do kolejnego.
Podczas pierwszego zadania zawodnicy muszą wykonać po 26 podrzutów plecaka (o wadze 30 kg!) nad głową z jednego barku na drugi, a następnie wykonać 26 wznosów nóg do drążka. Podczas drugiej konkurencji każda osoba z pary musi przebiec 1 kilometr. – Podczas trzeciego ćwiczenia zawodnicy wykonują po 20 przysiadów z plecakiem i po 20 podciągnięć na drążku, a kolejne wyzwanie to 80 barpeesów na drużynę, czyli ćwiczeń: padnij-powstań-podskocz – wyjaśnia szer. Twardosz.
Żołnierze z 16 Batalionu Powietrznodesantowego trening dla upamiętnienia Słowika wykonają w przeddzień rocznicy śmierci podoficera, czyli 25 lutego. Wszyscy, którzy staną do wyzwania mogą zrobić zdjęcia lub filmy ze swojego treningu i przesłać je spadochroniarzom.
St. kapral Szymon Słowik służył w krakowskim 16 Batalionie Powietrznodesantowym. W 2007 roku wyjechał na swoją pierwszą misję w ramach II zmiany PKW w Afganistanie. 26 lutego 2008 roku jechał w składzie konwoju z pomocą humanitarną. – Pojechaliśmy do wioski rozdawać dary. Nic nie zapowiadało nieszczęścia, bo przecież to nie była żadna akcja bojowa – mówi por. Grzegorz Opach, kolega i dowódca „Słowika”, a dziś żołnierz 6 Batalionu Logistycznego 6 BPD. – Wracaliśmy konwojem składającym się z kilkunastu pojazdów, a nasz HMMWV był przedostatnim wozem w kolumnie. Wszystkie przejechały bezpiecznie, a pod tylnym kołem naszego wybuchła mina – opowiada. W wyniku wybuchu zmarł wówczas st. kpr. Szymon Słowik i kpr. Hubert Kowalewski (10 Brygada Kawalerii Pancernej). – Słowik był bardzo lubiany. To był fajny gość z charyzmą. Brakuje go. Zostawił żonę i dwoje dzieci – wspomina por. Opach. – Kibicuje HERO WOD „Słowik”. To dobra sposobność, by młodym żołnierzom przybliżać sylwetki tych, których już nie ma wśród nas – zauważa.
Treningi z cyklu HERO WOD zyskują w Polsce na popularności. Zorganizowali je m.in. wojskowi 16 Dywizji Zmechanizowanej. By uczcić pamięć poległych w Afganistanie 21.12.2011 roku pięciu polskich żołnierzy, stworzyli HERO WOD „Barcja”. Z myślą o swoim koledze ćwiczyli także żołnierze JWK podczas HERO WOD „Miron”.
autor zdjęć: QNA dla 16 BPD
komentarze