Chcesz zrobić badanie na obecność koronawirusa? Sprawdź, gdzie jest najbliższy punkt pobierania wymazów! Umożliwia to aplikacja znajdująca się na stronie pomoc.wp.mil.pl. Narzędzie powstało z inicjatywy wojsk obrony terytorialnej, a za jego realizację odpowiadało Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni.
Z aplikacji ułatwiającej zlokalizowanie punktów pobierania wymazów może skorzystać każdy. Wystarczy wejść na stronę pomoc.wp.mil.pl. – Teraz, kiedy mierzymy się z pandemią COVID-19, szczególnie musimy dbać o swoje zdrowie. Bardzo ważna jest szybka diagnostyka, dlatego postanowiliśmy opracować narzędzie ułatwiające osobom, które mogą być nosicielami koronawirusa, odnalezienie najbliższego punktu pobierania wymazów – mówi płk Marek Pietrzak, oficer prasowy WOT-u. – W aplikacji można sprawdzić też, w jakich godzinach dany punkt jest czynny, a w części przypadków, także jak dużo osób czeka na pobranie wymazu. To na pewno zwiększy komfort badanych, a także zminimalizuje ryzyko transmisji wirusa – dodaje.
Aplikacja ma dane o mobilnych punktach pobierania wymazów z całej Polski. Jej obsługa jest bardzo prosta. Aby znaleźć informację o konkretnym punkcie pobrań, wystarczy wpisać jego nazwę w wyszukiwarkę. Można także znaleźć punkt, który znajduje się na przykład najbliżej miejsca zamieszkania użytkownika. Aby to zrobić, wystarczy kliknąć na dany obszar. Wówczas obraz powiększy się, a na mapie pojawią się kolorowe ikony, jakimi oznaczono miejsca badań. Jeśli dany punkt został oznaczony kolorem zielonym, na stanie w kolejne do badania należy zarezerwować sobie 30 minut, żółtym – godzinę, a czerwonym – dwie godziny.
Za przygotowanie aplikacji odpowiadało Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni, a dokładniej pięciu oficerów z podległego NCBC Centrum Projektów Informatycznych. To jednostka, która zajmuje się budową systemów informatycznych na potrzeby Ministerstwa Obrony Narodowej. Nad przebiegiem prac czuwał ppłk Marcin Paź. – Powstanie aplikacji zainicjowali żołnierze z wojsk obrony terytorialnej, a analitycy z NCBC i CPI zebrali wszystkie wymagane dane, opracowali rozwiązanie, zaprojektowali aplikację, a potem ją wdrożyli – mówi gen. bryg. Karol Molenda, dyrektor NCBC. Płk dr inż. Mariusz Chmielewski, zastępca dyrektora jednostki, dodaje, że tworzenie narzędzia trwało miesiąc. – Oczywiście aplikacja została zabezpieczona w taki sposób, aby zminimalizować ryzyko ataków hakerskich. Budując rozwiązania techniczne, musimy dbać o bezpieczeństwo infrastruktury resortu obrony. Firmy teleinformatyczne nie zawsze zwracają na to uwagę – zaznacza.
autor zdjęć: DWOT
komentarze