Jeszcze do jutra nauczyciele klas mundurowych mogą zgłaszać się na pilotażowy kurs z zakresu przetrwania w nieznanym, trudnym terenie. Zajęcia odbędą się w Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej w Ustce. Nauczyciele dowiedzą się, jak zbudować schronienie, rozpalić ogień używając krzesiwa czy uzdatnić wodę. Bezpłatny kurs przygotowało MON.
Skąd pomysł na survival dla pedagogów? Żołnierze przyznają, że na szkoleniach instruktorsko-metodycznych dla nauczycieli klas mundurowych, zagadnienia SERE (techniki przetrwania w warunkach kryzysowych) cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. – Dlatego postanowiliśmy zorganizować kurs z tego zakresu. Wierzymy, że nauczyciele chętnie podzielą się zdobytą wiedzą z uczniami i wzbogacą nią programowe zajęcia z podstaw przetrwania w warunkach środowiska naturalnego – mówi Paweł Hut, dyrektor Departamentu Edukacji, Kultury i Dziedzictwa MON. Departament oraz Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej są organizatorami kursu.
Survival dla nauczycieli
Kurs w Ustce to pierwsze tego rodzaju szkolenie. Będzie w nim mogło wziąć udział 20 nauczycieli klas mundurowych z całej Polski. Na wysłanie zgłoszenia zainteresowani mają czas do 30 maja. Choć o wpisaniu na listę uczestników decyduje kolejność, to pierwszeństwo mają pedagodzy bez doświadczenia wojskowego.
Uczestników czeka czterodniowe intensywne szkolenie. Poprowadzą je instruktorzy z centrum szkolenia MW. Jak zaznaczają, kurs dla pedagogów będzie zawierał jedynie podstawowe elementy SERE (Survival – przetrwanie, Evasion – unikanie, Resistance – opór w niewoli, Escape – ucieczka). – SERE to wymagające, długotrwałe szkolenie personelu wojskowego. Obejmuje szereg umiejętności i procedur, umożliwiających żołnierzom przetrwanie w izolacji. Podczas kursu dla nauczycieli skupimy się wyłącznie na survivalu, czyli zdolności przetrwania w warunkach środowiska naturalnego – wyjaśnia kpt. mar. Wojciech Kordus, oficer Sekcji Szkolenia Specjalistycznego i SERE w Centrum w Ustce.
Na początek uczestnicy wezmą udział w zajęciach teoretycznych. Poznają metody przetrwania w nieznanym terenie, podstawy topografii, a nawet zasady pakowania się i przygotowania do działania w terenie.
Obóz w lesie
Potem wszyscy ruszą na poligon. Tam sprawdzą zdobytą wiedzę. Będą budować schronienia, pozyskiwać i uzdatniać wodę oraz za pomocą kompasu określać swoją lokalizację. Czekają ich też praktyczne zajęcia z topografii. – Pokażemy im również sposoby rozpalania ognia, miedzy innymi tzw. fire test, czyli technikę polegającą na rozpalaniu ognia w określonym czasie za pomocą sposobów naturalnych i z wykorzystaniem krzesiwa – dodaje kapitan.
Kolejny dzień to nauka podstaw medycyny survivalowej oraz sposobów na przyrządzenie ciepłego posiłku… z dala od kuchni. – Pokażemy, jak zbudować piec ziemny czy upiec mięso na kamieniu. Zaprezentujemy też uczestnikom podstawowe metody pozyskiwania jedzenia w terenie, np. pułapki na drobną zwierzynę. Tych ostatnich nie będziemy jednak wykorzystywać w praktyce – zapewnia kpt. Kordus.
Po trzech dniach szkolenia kursanci spędzą noc w terenie. Organizatorzy zalecają więc, by wszyscy zabrali ze sobą nie tylko mundur polowy wz. 93 i ciepłą odzież, ale też nóż, krzesiwo, rękawice ochronne, okulary lub gogle ochronne i apteczkę. W lesie będą musieli sami przygotować sobie obozowisko, w którym spędzą kilkanaście godzin.
Kurs zakończy się egzaminem, podczas którego nauczyciele, będą musieli dotrzeć do określonego miejsca, znając tylko jego współrzędne. Tam będą czekać na nich kolejne zadania finałowe. – Zazwyczaj szkolimy żołnierzy, więc kurs dla nauczycieli będzie dla nas całkiem nowym doświadczeniem. Wierzę jednak, że solidnie ich przygotujemy – dodaje kapitan.
autor zdjęć: st. szer. Łukasz Kermel
komentarze